Kadry jak "szwadron śmierci", spółka w domu agenta i posady ludzi CBA w Portach Lotniczych

[object Object]
"Służby specjalne i lotnicza firma". Pierwsza część reportażu "Superwizjera"tvn24
wideo 2/2

Państwowe Przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" nadzoruje 14 polskich lotnisk. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oddelegowała tam kapitan, której zadaniem było między innymi zapobieganie przestępstwom godzącym w interesy państwa. Oficer meldowała o podejrzeniach niegospodarności oraz o powoływaniu się na wpływy przez obecnego prezesa Portów Lotniczych. Trafiła też na umowę tej państwowej firmy ze spółką powiązaną z byłymi agentami CBA. Wkrótce potem została zwolniona. ABW – jak twierdzi oficer - nie przekazała tych spraw do prokuratury. Czy w Portach Lotniczych istnieje układ byłych agentów CBA? Dlaczego ponad 40 osób zwolniono dyscyplinarnie? Reportaż "Superwizjera".

OBEJRZYJ CAŁY PROGRAM "SUPERWIZJER" W TVN24 GO>

Reporterzy "Superwizjera" ujawnili, że kapitan Magdalena J. – zgodnie z jej obowiązkami – w latach 2016-2017 raportowała do ABW o podejrzeniach nieprawidłowości w Przedsiębiorstwie Państwowym "Porty Lotnicze", którymi kieruje prezes Mariusz Szpikowski. Chodziło o podejrzenia niegospodarności przy zawieraniu umów, powoływanie się na wpływy.

Kapitan zgodziła się na rozmowę. - Były to informacje dotyczące niegospodarności, jak również powoływania się prezesa Portów Mariusza Szpikowskiego na wpływy – potwierdza.

"Nieprawidłowości powinny zostać objęte postępowaniem"

Z informacji, które przekazywała Magdalena J., były tworzone notatki.

- Notatki te nosiły klauzulę przynajmniej poufne. Prezes Szpikowski doskonale wiedział, że piszę notatki, przekazuję informacje na temat wszystkich nieprawidłowości, o których się dowiedziałam. Sugerował mi, że posiada wiedzę na temat spraw, które prowadziłam w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - mówi oficer ABW w reportażu "Superwizjera".

I dodaje: - Prezes nigdy nie powinien posiadać wiedzy na temat tego, co ja piszę. Doskonale wiedział, że piszę notatki, że przekazuję informacje na temat wszelkich nieprawidłowości. Nieprawidłowości powinny zostać objęte postępowaniem karnym.

Prezes Szpikowski stanowczo zaprzecza, by wiedział, o czym kpt Magdalena J. raportuje do centrali ABW. Zaprzecza także, by dochodziło do nieprawidłowości. - Nie mam takiej wiedzy, bo nie ma skąd mieć tej wiedzy, że mam jakieś nieprawidłowości. Oczywiście mogę się domyślać, że być może wiele takich informacji było, podejrzewam, że w większości wyssanych z palca, no bo w tym kraju każdy może pisać różnego rodzaju donosy... No nikt nie zabrania mi zgłosić pretensji do tronu brytyjskiego – mówi prezes Portów Lotniczych w reportażu "Superwizjera".

"To jest jakiś absurd"

Na czym według oficer miało polegać powoływanie się na wpływy?

- Prezes Szpikowski uwielbia powoływać się na wpływy w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Również powoływał się na wpływy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jak również w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Mówił, że sprawą "zajmą się moi koledzy z SKW", albo "sprawą zajmą się moi koledzy z CBA". Dzwoni telefon do prezesa, prezes mówi "chwileczkę, chwileczkę, to połączenie z CBA", po czym odbiera telefon, mówi "tak, tak, oczywiście, słucham" – relacjonuje kapitan Magdalena J., której obowiązkiem w trakcie oddelegowania do Portów Lotniczych było przeciwdziałanie przestępstwom godzącym w interesy państwa.

Autorzy reportażu zapytali prezesa przedsiębiorstwa, czy wobec swoich podwładnych powoływał się na wpływy w służbach.

- Nie, proszę pana, nie mam takich tendencji, nie ma takich wpływów. Zdaje się, że na to jest stosowny paragraf. Nie przypominam sobie, żebym się kiedykolwiek powoływał na tego rodzaju wpływy. Bo niby po co miałbym to robić? - pada odpowiedź.

- Chęć zastraszenia ich? - sugerują reporterzy.

- Ale czym zastraszenia, bo co? Że co się wydarzy?

- Jeżeli nie będą spełniać poleceń, to zainteresują się nimi służby.

- Proszę pana, to jest jakiś absurd – ucina Mariusz Szpikowski.

Spółka powiązana z agentami CBA

Reporterom udało się ustalić, że Państwowe Przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" miało podpisaną umowę ze spółką powiązaną z agentami Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

- W PPL-u (skrót nazwy przedsiębiorstwa – red.) pojawiła się spółka powiązana z ludźmi z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nie wiem, czym spółka ta miałaby się zajmować. I jaka miałaby być zasadność jej pojawienia się w PPL-u. PPL jest przedsiębiorstwem strategicznym. Nadzór nad nim powinna sprawować Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Natomiast pojawienie się jakiejś spółki może tylko budzić kontrowersje – uważa kapitan J.

Według oficer Agencja nic nie zrobiła po jej raportach i nie powiadomiła prokuratury.

Reporterzy zwrócili się do ABW się z pytaniami, czy rzeczywiście nic nie zrobiono z informacjami od kapitan J. W odpowiedzi otrzymali następujący komunikat: "Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie podaje do wiadomości publicznej informacji na temat prowadzonych działań, bez względu na to, czy w konkretnym przypadku są lub nie są podejmowane pewne czynności".

Skrócona delegacja

Autorzy reportażu z innych źródeł ustalili, że spółka, o której wspomina oficer ABW, do niedawna była zarejestrowana w domu byłego agenta CBA, Tomasza N. Pracował od początku istnienia służby. Odszedł w 2008 roku. W Biurze znany był ze sprawy kardiochirurga Mirosława G. Prowadzący ten proces sędzia Igor Tuleya nazwał tego agenta "dużym Tomkiem".

Przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" podpisało z tą spółką umowę, w ramach której przeprowadziła ona audyt. Miało to kosztować 120 tysięcy złotych. Spółka jako wywiadownia gospodarcza robiła też szkolenia dla PPL i CBA. Część pracowników robiących audyt znalazło później zatrudnienie w Portach Lotniczych. O wszystkim kapitan Magdalena J. informowała ABW.

Zgodnie z porozumieniem zawartym przez ABW z Portami Lotniczymi, kapitan została delegowana do pracy w przedsiębiorstwie w kwietniu 2016 roku. Miała tam pracować do końca stycznia 2017 roku. Reporterzy "Superwizjera" ustalili, że w grudniu 2016 r. prezes Szpikowski poinformował ją, że nie ma już po co przychodzić do pracy w Portach Lotniczych, bo zastąpi ją inny oficer Agencji.

"Szwadron śmierci"

Tomasz N. także znalazł pracę w przedsiębiorstwie kierowanym przez Mariusza Szpikowskiego. - Zostałam wezwana do naczelnego dyrektora (poprzednia nazwa funkcji Mariusza Szpikowskiego – red.) Dostałam w kopercie CV człowieka. Kazał mi go zatrudnić na umowie zleceniu. Nazywał się Tomasz N. – opowiada reporterom "Superwizjera" Renata Grzywna, była szefowa kadr w Portach Lotniczych.

I dodaje: - Umowa miała być na czas nieokreślony. Wynagrodzenie w wysokości 20 tysięcy. Jego umowa była zamknięta u mnie w sejfie. Usłyszałam tylko, że to będzie człowiek, który będzie odpowiedzialny za to, jacy ludzie w Portach pracują.

- Haków szukało specjalne biuro, które powstało. Biuro Przeciwdziałania Nadużyciom i Audytu. Kontrolowano wszystko tak naprawdę – mówi Grzywna.

Jak ujawniają dziennikarze "Superwizjera", na czele specjalnie utworzonego biura stanął kolejny były funkcjonariusz CBA – Robert K. Obecnie to radca prawny, a jego kancelaria do niedawna mieściła się w domu Tomasza N.

- Za moich czasów zwolniono ponad 40 osób dyscyplinarnie. Nie dano już możliwości tym pracownikom odejść po prostu z tej firmy. Jak szukano już haków i zwalniano ich z "pięćdziesiątki dwójki" (artykuł 52 Kodeksu pracy o zwolnieniu dyscyplinarnym – red.), gdzie zwalniałam ludzi z 20-letnim stażem, to się z tym czułam już bardzo źle. Zresztą na kadry mówiono już po pewnym czasie "szwadron śmierci". Ludzie po prostu bledli, jak nas widzieli - relacjonuje była szefowa kadr.

"Wśród polskiej reprezentacji kajakowej?"

Szef Portów Lotniczych tłumaczy, że byli funkcjonariusze CBA zostali zatrudnieni ze względu na swoje kompetencje.

Ile jeszcze osób związanych ze służbami specjalnymi pracuje u pana? – spytali prezesa Szpikowskiego autorzy reportażu.

- Ja nie wiem, jakie pan stawia tutaj insynuacje. Te osoby były pracownikami Biura Przeciwdziałania Nadużyciom i Audytu. Zatrudniliśmy ich, kiedy już tam (w CBA - red.) nie pracowali, bo posiadali odpowiednie kompetencje i możliwości pracy tutaj. Prześwietlanie umów, dbanie o relacje z kontrahentami, czystości tych umów, eliminacja wszelkich nadużyć. To proszę mi powiedzieć, szukałby pan może tego wśród polskiej reprezentacji kajakowej? – opowiada prezes.

Jednych w latach 2016-2018 zwalniano dyscyplinarnie, innych zatrudniano. Z ustaleń reporterów "Superwizjera" wynika, że pracę w Portach Lotniczych znalazła także żona Tomasz N. oraz ich wspólna znajoma Małgorzata W., żona jednego z najważniejszych agentów CBA Pawła W., wtedy dyrektora departamentu operacyjno-śledczego CBA. Paweł W. odpowiadał bezpośrednio przed szefem CBA. Decydował, jakimi sprawami Biuro się zajmuje.

W tym okresie agenci Biura pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzili śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy "zaprojektowaniu, dostawie, montażu, uruchomieniu i przekazaniu do eksploatacji jednego z systemów lotniska im. Fryderyka Chopina". Jak poinformowała oficjalnie prokuratura, śledztwo to miało sygnaturę PO III Ds. 87.2017 i zostało umorzone w styczniu 2019 roku. Dlaczego to takie ważne? To wyjaśni się za chwilę.

"Służby specjalne i lotnicza firma". Druga część reportażu "Superwizjera"
"Służby specjalne i lotnicza firma". Druga część reportażu "Superwizjera"tvn24

Możliwe zagrożenia na lotnisku im. Fryderyka Chopina

W kwietniu 2017 roku jednocześnie inny urząd kontrolny zainteresował się Portami Lotniczymi. Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) przeprowadził "kontrolę doraźną Przedsiębiorstwa Państwowego 'Porty Lotnicze' na Lotnisku Chopina w Warszawie". Kontrola skończyła się w piątek 12 maja 2017 roku. ULC stwierdził "niezgodności poziomu 1" na największym polskim lotnisku.

Zgodnie z unijnymi przepisami lotniczymi niezgodność poziomu 1 to taka, która "zmniejsza lub poważnie zagraża bezpieczeństwu". Kontrolerzy stwierdzili, że Andrzej Ilków, zastępca dyrektora lotniska im. Fryderyka Chopina (dyrektor odpowiedzialny - w terminologii Portów Lotniczych) "nie jest upoważniony do zagwarantowania sfinansowania i przeprowadzenia wszystkich działań niezbędnych do właściwego funkcjonowania lotniska, zgodnie ze stosownymi wymaganiami określonymi w przepisach UE".

Kontrolerzy stwierdzili także, że Ilków nie mógł zatrudniać osób o odpowiednich kompetencjach na stanowiska związane z bezpieczeństwem, bo wszystkie decyzje kadrowe były podejmowane przez Szpikowskiego.

- Te problemy mogły doprowadzić do takich rzeczywistych zagrożeń na lotnisku. Przewoźnicy lotniczy, powierzają nam tysiące pasażerów, bardzo drogie samoloty – podkreśla Ilków w reportażu "Superwizjera".

"Czy czasem nie chodziło o próbę zastraszenia inspektorów?"

W poniedziałek 15 maja 2017 r. - dwa dni po sporządzeniu raportu – do Urzędu Lotnictwa Cywilnego wkroczyło CBA. Agenci przeszukiwali gabinet zastępcy dyrektora Departamentu Lotnisk i naczelnika Inspektoratu Lotnisk Certyfikowanych w ULC. Zabrali drugą kopię raportu i całą dokumentację z przeprowadzonej kontroli. - Był to szok. Dokonano przeszukania pomieszczeń osób biorących udział w kontroli, dokonano również rewizji mojego gabinetu. Funkcjonariusze zabrali dokumentację z kontroli. Zabrali komputer, przeszukano również rzeczy osobiste. Można podejrzewać, czy czasem nie chodziło o próbę zastraszenia inspektorów – zastanawia się Piotr Goździk, ówczesny wiceszef ULC.

CBA, zapytane o powody wejścia do ULC po raport z kontroli niekorzystnej dla prezesa Szpikowskiego, odpowiedziało, że z pytaniami "należy zwrócić się do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, będącej gospodarzem postępowań, w ramach których funkcjonariusze CBA wykonywali zlecone czynności śledcze".

Reporterzy "Superwizjera" zapytali więc warszawską prokuraturę o powody wysłania agentów Biura po raport ULC. Okazało się, że CBA weszło do kontrolerów na własną rękę, a nie na zlecenie prokuratury.

"Czynności przeszukania w ULC dokonali funkcjonariusze CBA w ramach czynności dowodowych w wątku objętym postępowaniem o sygnaturze PO III Ds. 87.2017 (chodzi o wcześniej wspomniane śledztwo dotyczące nieprawidłowości w związku z jednym z systemów lotniska im. Fryderyka Chopina – red.). Prokurator zatwierdził w/w czynności, jak też zatrzymanie zabezpieczonych w toku przeszukania rzeczy w dniu 17 maja 2017 r. (czyli dopiero w środę, dwa dni po wejściu CBA do ULC – red.) uznając, że w/w czynności były zgodne z kodeksem postępowania karnego" – poinformował dziennikarzy Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej prokuratury.

Paweł W. w 2018 roku przestał być dyrektorem departamentu operacyjno-śledczego w CBA. Zaczął pracować w Portach Lotniczych.

Autor: Maciej Duda (maciej_duda@tvn.pl), Łukasz Ruciński (lukasz_rucinski@tvn.pl) / Źródło: Superwizjer TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Joe Biden poinformował, że podpisał ustawę, na mocy której Stany Zjednoczone przeznaczą niemal 61 miliardów dolarów na pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zapowiedział, że "dosłownie w ciągu kilku godzin" USA zaczną wysyłać sprzęt na Ukrainę.

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z Ochoty pokazali zdjęcia pacjenta jednego z warszawskich szpitali. Proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości starszego mężczyzny, który nie miał przy sobie dokumentów.

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwają poszukiwania nurka - żołnierza wojsk specjalnych, który zaginął podczas ćwiczeń wojskowych, odbywających się w okolicach plaży na Westerplatte w Gdańsku. Akcja poszukiwawcza odbywa się z wody i powietrza. Nurka szuka okręt i śmigłowiec Marynarki Wojennej, a także dwie łodzie Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR), Straż Graniczna oraz policja wodna. Zaginiony to żołnierz jednostki wojskowej GROM, zespołu B, który zlokalizowany jest w Gdańsku na Westerplatte.

Wypadek podczas ćwiczeń wojskowych. Trwają poszukiwania nurka

Wypadek podczas ćwiczeń wojskowych. Trwają poszukiwania nurka

Źródło:
tvn24.pl

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Decyzja jest związana z jego startem do europarlamentu. - Bardzo polubiłem to ministerstwo, przeżyłem tam bardzo dużo emocjonalnych chwil, ale jest dobrze uporządkowane i mam nadzieję, że mój następca będzie się tam czuł jeszcze lepiej - powiedział Sienkiewicz w rozmowie z reporterem TVN24.

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

17-latek zauważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród "jedynek" między innymi obecni ministrowie.

Koalicja Obywatelska przedstawiła kandydatów w eurowyborach

Koalicja Obywatelska przedstawiła kandydatów w eurowyborach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kanadyjska piosenkarka Celion Dion pojawiła się na okładce francuskiego "Vogue'a" i udzieliła magazynowi przejmującego wywiadu. Artystka, która w 2022 roku zawiesiła koncerty z powodu rzadkiej choroby - tak zwanego zespołu sztywnego człowieka - opowiedziała o tym, jak obecnie wygląda jej życie i terapia. Powiedziała, że wciąż ma nadzieję na powrót do koncertowania.

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Źródło:
"Vogue", "The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Nadchodzące dni będą dość pochmurne, poza tym pojawią się opady deszczu. Niebawem czeka nas jednak zmiana pogody. Zrobi się słonecznie, a temperatura wzrośnie miejscami do 26 stopni Celsjusza.

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Źródło:
tvnmeteo.pl

Joe Biden podpisał ustawę, która może sprawić, że aplikacja TikTok przestanie działać w Stanach Zjednoczonych. Stanie się tak, jeżeli obecny właściciel ByteDance nie sprzeda ją podmiotowi niezwiązanemu z Państwem Środka. Dyrektor generalny TikTok, Shou Zi Chew w filmie opublikowanym po decyzji prezydenta zapewniał: "Nigdzie się nie wybieramy".

Biden podjął decyzję w sprawie TikToka. Chińczycy odgrażają się: nigdzie się nie wybieramy

Biden podjął decyzję w sprawie TikToka. Chińczycy odgrażają się: nigdzie się nie wybieramy

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Australijska policja apeluje o pomoc w znalezieniu Orpheusa Pledgera - aktora znanego z takich seriali jak "Zatoka serc" czy "Sąsiedzi". Sąd wydał nakaz aresztowania po tym, jak 30-latek nie stawił się na rozprawie w związku z napaścią na kobietę, podają lokalne media.

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Źródło:
ABC, Sydney Morning Herald, tvn24.pl

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Rozmowy na temat ostatecznego kształtu list wyborczych do Parlamentu Europejskiego są na ostatniej prostej. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska ustaliła nieoficjalnie nazwiska wyborczych "jedynek" Trzeciej Drogi oraz Lewicy.

Nieoficjalnie: "jedynki" Trzeciej Drogi i Lewicy do europarlamentu

Nieoficjalnie: "jedynki" Trzeciej Drogi i Lewicy do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk powiedział, że nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego "są jednymi z najważniejszych w powojennej historii Polski". Komentował też kandydatury Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłych posłów PiS. - Szukają złudnego bezpieczeństwa. To my wysyłamy za nimi Kierwińskiego - poinformował premier, potwierdzając tym samym kandydaturę obecnego ministra spraw wewnętrznych.

Donald Tusk o eurowyborach: Wąsik i Kamiński szukają złudnego bezpieczeństwa. Wysyłamy za nimi Kierwińskiego

Donald Tusk o eurowyborach: Wąsik i Kamiński szukają złudnego bezpieczeństwa. Wysyłamy za nimi Kierwińskiego

Źródło:
TVN24

Głośne spotkanie polityków Zjednoczonej Prawicy w sprawie wyborów kopertowych w willi Mateusza Morawieckiego wiosną 2020 roku było jednym z tematów poruszonych w czasie zeznań przed komisją śledczą. Czy sam były premier brał w nim udział? Zdania są podzielone. Michał Wypij stwierdził w styczniu, że Morawieckiego tam nie było, a Mariusz Kamiński wczoraj - że był. Sporu nie rozstrzygnął dziś nawet sam Morawiecki, który powiedział, że nie pamięta takiego spotkania, potem stwierdził, że pytanie jakie dostał było "nieprecyzyjne", a następnie uznał, że musi sprawdzić notatki.

Spotkanie w willi Morawieckiego i "furia" Kamińskiego. Kto mówi prawdę?

Spotkanie w willi Morawieckiego i "furia" Kamińskiego. Kto mówi prawdę?

Źródło:
TVN24

Małgorzata Sadurska straciła kolejne stanowisko - pisze portal Onet. Tym razem umowę o pracę z byłą członkinią zarządu PZU zerwał Miejski Urząd Pracy w Lublinie, gdzie obejmowała stanowisko kierowniczki działu prawnego. W praktyce jednak od ponad 20 lat nie pracowała tam, bo przebywała na bezpłatnym urlopie. Urząd nie chciał odpowiedzieć na pytanie redakcji biznesowej tvn24.pl o przyczyny zwolnienia.

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Aktualizacja:
Źródło:
Onet, tvn24.pl

Orlen spisał na straty ogromne środki. To efekt wypłacenia około 400 milionów dolarów bez zabezpieczenia pośrednikom handlu ropą naftową przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland. Zaliczki przepadły, a surowiec nigdy nie dotarł do kraju. W środę do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące wykrycia Escherichia coli wytwarzających toksynę Shiga (STEC) w tatarze wołowym. Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej - bezkrwawej biegunki.

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Źródło:
PAP

Dożywocie grozi 19-latkowi podejrzanemu o brutalną napaść na 17-latkę. Uratowała ją reakcja przechodniów, w tym dzieci, które poprosiły dorosłego o wezwanie pomocy. Zatrzymany 19-latek przyznał, że chciał zabić nastolatkę.

17-latka leżała na ziemi, 19-latek "dusił ją i bił". Przyznał, że chciał zabić

17-latka leżała na ziemi, 19-latek "dusił ją i bił". Przyznał, że chciał zabić

Źródło:
tvn24.pl/małopolska policja

Pierwotne niedobory odporności (PNO) to grupa chorób, przeważnie uwarunkowanych genetycznie. Szacuje się, że w Polsce z tą przypadłością może żyć nawet 40 tysięcy osób, ale zdiagnozowano ją u zaledwie pięciu tysięcy pacjentów. Tymczasem konsekwencje opóźnionej diagnozy są w dużej mierze nieodwracalne i wiążą się z uszkodzeniem narządów lub występowaniem przewlekłych chorób.

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

Źródło:
PAP

Mołdawska policja skonfiskowała na lotnisku w Kiszyniowie ponad milion euro u uczestników zjazdu prorosyjskiej opozycji powracających do kraju z Moskwy. "Kurierami" były głównie osoby starsze, pochodzące z autonomicznej Gagauzji.

Mołdawska policja skonfiskowała ponad milion euro od uczestników prorosyjskiego zjazdu

Mołdawska policja skonfiskowała ponad milion euro od uczestników prorosyjskiego zjazdu

Źródło:
PAP

Szwedzkie Malmö zaostrza środki bezpieczeństwa przed Eurowizją, która odbędzie się tu za niespełna dwa tygodnie. Według miejscowych władz ma to związek z antyizraelskimi protestami i "nowym kontekstem geopolitycznym". - Jesteśmy gotowi na wszystko, co może się wydarzyć, ale mamy nadzieję, że to będzie przede wszystkim muzyczne święto - podkreśla szefowa policji w Malmö.

Szwecja zaostrza środki bezpieczeństwa przed Eurowizją. "Jesteśmy gotowi na wszystko"

Szwecja zaostrza środki bezpieczeństwa przed Eurowizją. "Jesteśmy gotowi na wszystko"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Brytyjska policja złapała należące do wojska konie, które w środę biegały luzem po centrum Londynu. Kilka osób zostało rannych. Ucierpiały także zwierzęta. Służby nie sprecyzowały, ile koni wydostało się na wolność. 

Konie biegały po centrum Londynu

Konie biegały po centrum Londynu

Źródło:
BBC, Sky News

IMGW wydał alerty meteorologiczne. W dużej części Polski obowiązują alerty pierwszego stopnia przed przymrozkami, oblodzeniem i opadami śniegu. Sprawdź, gdzie może być niebezpiecznie.

Spadnie śnieg, chwyci mróz, lód skuje drogi. Alerty IMGW

Spadnie śnieg, chwyci mróz, lód skuje drogi. Alerty IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Elżbieta Łukacijewska będzie "jedynką" na liście Koalicji Obywatelskiej na Podkarpaciu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W poprzednich eurowyborach odniosła zaskakujący dla wielu sukces, gdy startując z ostatniego miejsca na liście, jako jedyna z kandydatów Koalicji Europejskiej w okręgu zdobyła mandat.

Startowała z ostatniego miejsca, zdobyła mandat. Kim jest Elżbieta Łukacijewska, "jedynka" KO na Podkarpaciu

Startowała z ostatniego miejsca, zdobyła mandat. Kim jest Elżbieta Łukacijewska, "jedynka" KO na Podkarpaciu

Źródło:
tvn24.pl

Posłanka Marta Wcisło znalazła się na liście "jedynek" wśród kandydatów do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej. W wyborach parlamentarnych w 2023 roku startowała z listy KO w okręgu wyborczym w Lublinie, zdobywając ponad 68 tysięcy głosów. O posłance wielokrotnie głośno było w mediach, m.in. gdy podczas kampanii wyborczej została zaatakowana na targu w Opolu Lubelskim. Ona też nagłośniła sprawę sesji zdjęciowej z udziałem roznegliżowanych kobiet, zorganizowanej na terenie kopalni Bogdanka.

Marta Wcisło na liście "jedynek" KO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kim jest?

Marta Wcisło na liście "jedynek" KO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kim jest?

Źródło:
tvn24.pl

Znamy wyniki czwartej edycji rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu znalazły się placówki z sześciu miast. Najwięcej, bo aż sześć jest z Warszawy. Inicjatywa została objęta patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Równości i Rzecznika Praw Dziecka.

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Źródło:
Fundacja GrowSPACE, tvn24.pl
Holenderska telemedycyna dla kobiet z Polski. "Prawo do aborcji nie powinno być narzucane przez granice"

Holenderska telemedycyna dla kobiet z Polski. "Prawo do aborcji nie powinno być narzucane przez granice"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Krajowa Rada Sądownictwa zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego przepis Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności zobowiązujący Polskę do wykonywania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w zakresie nakładającym na Polskę między innymi obowiązek zmian ustaw dotyczących procedury powoływania sędziów i ustroju sądów.

KRS zaskarżyła do TK artykuł Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności

KRS zaskarżyła do TK artykuł Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności

Źródło:
PAP

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24