- To dla nas dobry krok. Bo klęska Eurogrupy byłaby dla polskiej gospodarki fatalna. Ale ja to odbieram głównie jako sygnał, że maszyna napędowa UE, czyli sojusz niemiecko-francuski znowu działa i znowu jest świetnie naoliwiony - tak Jan Krzysztof Bielecki skomentował wczorajszą propozycję kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego budowy "faktycznego rządu gospodarczego" w strefie euro.
To dla nas dobry krok. Bo klęska Eurogrupy byłaby dla polskiej gospodarki fatalna. Ale ja to odbieram głównie jako sygnał, że maszyna napędowa UE, sojusz niemiecko-francuski znowu działa i znowu jest świetnie naoiliwiony Jan Krzysztof Bielecki
"My jako Polacy to popieramy"
- Skoro mają wspólną walutę, to aż się prosi, żeby była wspólna polityka makroekonomiczna. I ten krok, która miał miejsce wczoraj to zapowiedź wspólnego kierowania polityką gospodarczą - ocenił Bielecki. Jak dodał, Francji i Niemcom "na razie chodzi po prostu o to, żeby wymusić wspólna politykę, która będzie bardziej racjonalna". - My jako Polacy to popieramy - zapewnił Bielecki.
Grabarczyk "stara się zmienić rzeczywistość"
Jan Krzysztof Bielecki był pytany także, o to, czy według niego Cezary Grabarczyk jest dobrym ministrem insfrastruktury. - Ja na to patrzę z perspektywy A2. Na Euro ta droga na pewno będzie przejezdna - zapewnił. Jak dodał, fakt, że nowi wykonawcy autostrady zostali szybko znalezieni, to zasługa właśnie Grabarczyka. - Dostrzegam pozytywy w pracy Grabarczyka. Stara się zmieniać tę rzeczywistość, co naprawdę nie jest czasem łatwe - ocenił Bielecki.
Pytany o akcję PiS, które przekonywało, że Polsce "jest bałagan" i że większość dróg budowanych przez PO nie zostanie ukończonych na czas, Bielecki powiedział: "Niektórzy politycy PiS-u mają zdolność wiecznego skarżenia się i jęczenia. To wynika może z ich natury. Trudno im myśleć pozytywnie. Myślą w kategoriach spisku".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24