- To będzie raport o dobrym zdrowiu prezydenta - zapowiedział Michał Kamiński na antenie RMF FM. Prezydencki rzecznik zaznaczył, że raport o stanie zdrowia głowy państwa zostanie upubliczniony w najbliższych dniach.
Michał Kamiński zaznaczył, że jeżeli ktoś troszczy się o zdrowie prezydenta, to nie będzie miał powodu do zmartwień. - Prezydent jest zdrowy i żadnych niepokojących informacji o złej kondycji Lecha Kaczyńskiego tam (w raporcie - red.) nie będzie - zadeklarował Kamiński. Jak dodał, sam "gołym okiem obserwuje" pracę prezydenta i wnioskuje, że "tak pracować chory człowiek nie może". - Ten raport utnie wszelkie wątpliwości - zapowiedział.
Z raportem zwlekano, bo Palikot zachowywał się "niegustownie"
Skoro raport pokaże dobry stan zdrowia prezydenta, to dlaczego zastanawiano się, czy w ogóle go ujawnić? Po pierwsze - stwierdził Michał Kamiński - chodziło o "niegustowny" sposób, w jaki Janusz Palikot się tego domagał. - Było to dość niekulturalne i dość nieeleganckie zachowanie - ocenił Kamiński. Po drugie - tłumaczył Kamiński - prezydent chciał, by "takimi sprawami intymnymi nie grać publicznie".
Mimo to, jak uzasadniał prezydencki rzecznik, Lech Kaczyński odpowie na publiczne zapytanie posła Platformy, żeby uciąć spekulacje oraz odebrać Palikotowi szanse na istnienie z tego powodu w mediach. Jak dodał, w związku z tym nie będzie ze strony Kancelarii żądań ujawniania raportów o stanie zdrowia od innych polityków. - To się w moim pojmowaniu kultury politycznej nie mieści - uzasadniał Kamiński.
Nie ma wojny prezydenta z premierem
Jak zapewnił, nie ma wojny między premierem a prezydentem. Dodał, że "prezydent jest od tego, by pomagać rządowi, by być strażnikiem ważnych wartości w polityce zagranicznej". - Jest nim i nie ma tutaj sporu, bo te same wartości podziela premier. Jestem o tym przekonany - mówił.
Kamiński dementuje doniesienia "Le Figaro"
Kamiński zdecydowanie zdementował doniesienia francuskiego dziennika "Le Figaro" jakoby przełożenie terminu wizyty prezydenta Francji w Polsce miało związek z rzekomym konfliktem na linii Pałac Prezydencki - Kancelaria Premiera. - Nie wierzę w to, żeby Donald Tusk mógł zablokować, czy też doprowadzić do konfliktu między Polską a Francją tylko dlatego, że w wizycie prezydenta Sarkozy’ego było dużo prezydenta Polski.
Jak zapewnił, było zupełnie odwrotnie, prezydent chciał "pokazać naszym francuskim przyjaciołom jedność polskiej polityki zagranicznej, naszej przyjaźni do Francji, naszej proeuropejskiej postawy". - Podkreślam jeszcze raz, że tutaj nie ma konfliktu. Pan prezydent wykazuje dobrą wolę i jestem przekonany, że podobnie jest w przypadku pana premiera - dodał.
Kamiński potwierdził, że w podróży do Polski Nicolasowi Sarkozy’emu najprawdopodobniej nie będzie towarzyszyła jego żona, Carla Bruni. Jak dodał, żałuje.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24