"Kaczyński nie ma kontroli, ma służby. Jego strach jest większy niż nasz, to jest bardzo niebezpieczna sytuacja"

Źródło:
TVN24
Lempart: Kaczyński naprawdę nie ma kontroli, ma służby. Jego strach jest większy niż nasz
Lempart: Kaczyński naprawdę nie ma kontroli, ma służby. Jego strach jest większy niż naszTVN24
wideo 2/21
Lempart: Kaczyński naprawdę nie ma kontroli, ma służby. Jego strach jest większy niż naszTVN24

To jest nasz sukces, że kancelaria premiera wciąż nie publikuje decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji - powiedziała w "Faktach po Faktach" liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart. - Myślę, że wyszło z badań partii rządzącej, że nawet wyborcy PiS nie uważają tego oświadczenia za wyrok, wiedzą, że to jest coś, co podyktował pan Jarosław Kaczyński - mówiła.

Tydzień temu podczas protestu na placu Powstańców Warszawy, związanego z decyzją kierowanego przez Julię Przyłębską Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów antyaborcyjnych, grupa mężczyzn z pałkami teleskopowymi i gazem łzawiącym starła się z uczestnikami manifestacji. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji przyznał, że byli to nieumundurowani policjanci. Twierdził, że wielokrotnie już pełnili służbę podczas zgromadzeń i interweniowali, gdy dochodziło do łamania prawa i aktów agresji.

W sobotę politycy Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek o odwołanie szefa Komendy Stołecznej Policji nadinspektora Pawła Dobrodzieja. Jednak w ocenie komendanta głównego policji generała Jarosława Szymczyka szef policji w Warszawie właściwie wywiązuje się ze swoich obowiązków - powiedział rzecznik KGP inspektor Mariusz Ciarka.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

"Wiem, że już przychodzi policja do miejsc zameldowania. Przekracza swoje uprawnienia wszędzie, gdzie tylko może"

Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart pytana w "Faktach po Faktach" w TVN24, co się dzieje ze spisanymi przez policję uczestnikami strajku kobiet na placu Powstańców Warszawy, odpowiedziała, że "ta machina działa powoli". - Teraz mamy do czynienia z wezwaniami dotyczącymi wydarzeń sprzed dwóch, trzech tygodni. Ja na przykład dostałam wezwanie na przesłuchanie w charakterze osoby podejrzanej o to, że przeklinałam - mówiła.

- Najczęściej jest tak, że jeżeli osoby są zatrzymywane, to są im od razu stawiane zarzuty. W przypadku osób spisywanych to działa troszkę wolniej. Wiem, że już przychodzi policja do miejsc zameldowania, usiłuje wręczać wezwania, przesłuchiwać na miejscu, policja teraz przekracza swoje uprawnienia wszędzie, gdzie tylko może - skomentowała.

Jednak jak dodała, "osoby, które są na protestach, mają już bolesną edukację za sobą". - Czyli wiedzą, że wezwanie trzeba dostać na piśmie, że nie ma mowy o umawianiu się przez telefon, wiedzą, że nie należy się do niczego przyznawać, odmawiać składania wyjaśnień. Protestowanie jest legalne, nie ma żadnego zakazu zgromadzeń. Rządzą nami ludzie, którzy nawet nie byli w stanie go wprowadzić w sposób prawidłowy - oceniła.

"My pomagamy policji, pomagamy prokuraturze. My po prostu niesiemy pomoc w zidentyfikowaniu osób, które są przestępcami"

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział w niedzielę, że prokuratura ma wszcząć postępowania wobec wszystkich, którzy upubliczniają nazwiska i adresy policjantów.

- My pomagamy policji, pomagamy prokuraturze. Ja nie wiem, kto tam dokładnie był, wiadomości są sprzeczne. Ludzie, którzy byli zamaskowani, rzucili się z gazem i pałami na uczestników i uczestniczki pokojowej demonstracji - mówiła Lempart. - My po prostu niesiemy pomoc w zidentyfikowaniu osób, które są przestępcami i powinny odpowiedzieć za to, co się tam wydarzyło - dodała.

- Jeżeli się okaże, że ci państwo są policjantami, którzy przekroczyli swoje uprawnienia, to pewnie nie zadziała policja i prokuratura, ale jestem pewna, że zadziała artykuł 44 konstytucji, który mówi o tym, że jeżeli jakieś przestępstwo nie jest ścigane z powodów politycznych, to ono się nie przedawnia - tłumaczyła.

Jak powiedziała, "wszyscy panowie, jeżeli są rzeczywiście z policji, na pewno za to odpowiedzą".

"Nawet wyborcy PiS wiedzą, że to jest coś, co podyktował pan Jarosław Kaczyński"

Pytana, czy to sukces Strajku Kobiet, że kancelaria premiera wciąż nie publikuje decyzji TK, odpowiedziała, że "to jest sukces". - Myślę, że wyszło też z badań partii rządzącej, że nawet wyborcy PiS nie uważają tego oświadczenia za wyrok wydany przez niezawisły sąd, wiedzą, że to jest coś, co podyktował pan Jarosław Kaczyński, że to jest jeden z wybiegów, żeby zakazać aborcji w Polsce, w dodatku wybieg nieudany - mówiła.

Jej zdaniem "wyborcom Prawa i Sprawiedliwości przestało się mieścić w głowie, że w czasie, kiedy jest pandemia, kiedy siada służba zdrowia, kiedy nie działa edukacja, kiedy padają biznesy, kiedy ludzie tracą pracę, rząd zajmuje się aborcją, Jarosław Kaczyński zajmuje się aborcją".

- Ale tych sukcesów mamy więcej - mówiła. - Odwołałyśmy tak naprawdę posiedzenie Sejmu trzy tygodnie temu. Nie mogło się odbyć, bo pan Jarosław Kaczyński bał się, że nie ma większości. Ułożyłyśmy porządek obecnego posiedzenia. Panowie musieli zrezygnować zarówno z projektu zakazu aborcji opracowanego przez pana prezydenta, z projektu pana Ziobry zamykania kobiet w ośrodkach przymusowych w okresie ciąży, która kwalifikowałaby się do przerwania z przyczyn embriopatologicznych - wymieniała.

"Jego strach jest większy niż nasz, dlatego to jest bardzo niebezpieczna sytuacja"

- Sytuacja jest taka, że pan Kaczyński naprawdę nie ma kontroli, natomiast ma rzeczywiście służby, a jego strach jest wielki. Jego strach jest większy niż nasz, dlatego to jest bardzo niebezpieczna dla nas wszystkich sytuacja właśnie dlatego, że on się tak bardzo boi - oceniła.

- My wrzucamy wydarzenie, mówimy o tym, że robimy blokadę i okazuje się, że pan Kaczyński ściąga do Warszawy cztery tysiące policjantów i robi sam blokadę i my tak naprawdę zostajemy z wykonanym zadaniem - dodała.

Protesty po orzeczeniu Trybunału w sprawie aborcji

Od 22 października w całym kraju trwają protesty, będące sprzeciwem wobec zaostrzenia - w wyniku decyzji Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych. Trybunał kierowany przez Julię Przyłębską orzekł, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.

30 października odbył się jeden z największych protestów organizowanych przez Ogólnopolski Strajk Kobiet.

Autorka/Autor:kb/kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24