"Polska miała obowiązek przyjąć uchodźcę". MSZ: nieprawda

Straż odesłała Czeczena z przejścia granicznego
Straż odesłała Czeczena z przejścia granicznego
tvn24
Straz graniczna nie wpuściła Czeczena na teran Polskitvn24

"Nie można mówić o 'odesłaniu' na Białoruś osoby, która terytorium Białorusi w ogóle nie opuściła" - odpowiada polski MSZ na interwencję Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w sprawie czeczeńskiego uchodźcy, któremu odmówiono prawo wjazdu na terytorium Polski. Wpuszczenia go domagał się nawet Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Sobotni komunikat MSZ to odpowiedź na oświadczenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Według MSZ "oświadczenie to zawiera nieprawdziwe treści".

Według HFPC, 8 czerwca Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecydował, że polski rząd powinien wstrzymać się do 22 czerwca z zawróceniem na Białoruś uchodźcy chcącego złożyć na przejściu granicznym w Terespolu wniosek o udzielenie mu ochrony.

"W tym czasie Trybunał będzie mógł zebrać niezbędne informacje o sprawie i dopełnić formalności. Zwrócił się też do polskiego rządu z prośbą o udzielenie odpowiedzi na szereg pytań, dotyczących krajowej procedury przyjmowania wniosków o azyl" - czytamy w oświadczeniu HFPC.

"Polski rząd miał obowiązek go wpuścić"

Fundacja podała, że w staraniach o możliwość złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej i wjazd do Polski rodzinie czeczeńskiego uchodźcy pomagała adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram, działająca tam w ramach akcji "Adwokaci na granicy". Prawniczka 8 czerwca złożyła do ETPCz pilne żądanie zastosowania środków tymczasowych, które mogłyby zapobiec odesłaniu uchodźcy na Białoruś, a stamtąd do Rosji, a w konsekwencji - narażeniu go na "okrutne traktowanie".

"Trybunał odpowiedział w ciągu kilku godzin, nakazując wstrzymanie zawrócenia cudzoziemca. Informacja o udzieleniu środka tymczasowego dla cudzoziemca została niezwłocznie przekazana stronie rządowej" - głosi informacja HFPC, w której dodano, że mimo iż polskie władze wiedziały o tym na godzinę przed odjazdem pociągu do Brześcia, cudzoziemiec został odesłany z powrotem na Białoruś.

Następnego dnia, 9 czerwca, cudzoziemiec znów stawił się na granicy w Terespolu. Prawniczka - dodaje HFPC - informowała odpowiednie służby, że klient stawi się na granicy i żądała jego przyjęcia, zgodnie z treścią wydanej przez Trybunał w Strasburgu decyzji.

"Mimo tego, że rząd polski miał obowiązek go przyjąć, nie zrobił tego. Cudzoziemiec został przeszukany, pytany o to, kto mu pomagał w sporządzeniu dokumentów, w jaki sposób znalazł adwokata i ile mu zapłacił. Cudzoziemcowi zabrano także kopię 'interim measures' (decyzji ETPCz), którą miał przy sobie. Został odesłany pociągiem na Białoruś dziś o godz. 11.25" - czytamy w oświadczeniu HFPC.

Wjechał, nie wjechał?

W sobotę MSZ potwierdziło w swym komunikacie, że 8 czerwca Trybunał wydał zarządzenie tymczasowe. "MSZ niezwłocznie poinformowało o decyzji Trybunału właściwe służby Straży Granicznej, zwracając się o podjęcie natychmiastowych działań w celu wykonania zarządzenia Trybunału" - czytamy.

Jednak - dodaje resort - z informacji uzyskanych od Straży Granicznej wynika, że 8 czerwca cudzoziemiec pojawił się na przejściu granicznym w Terespolu bez wymaganych dokumentów. Jako powód wniosku o uznanie go za uchodźcę wskazał "uchylanie się od wymiaru sprawiedliwości" i dodał, że zamierza w dalszej kolejności wyjechać do Niemiec. "Cudzoziemiec nie wskazał więc jako powodu wjazdu woli poszukiwania ochrony międzynarodowej. W związku z tym, wydana została wobec niego decyzja o odmowie wjazdu" - głosi oświadczenie MSZ.

Resort zwraca uwagę, że cudzoziemiec "w istocie nie wjechał na terytorium Polski". "A zatem zarządzenie tymczasowe Trybunału wydane w tej sprawie nie może mieć zastosowania. Nie jest bowiem możliwe powstrzymanie się od wydalenia z terytorium państwa osoby, która w ogóle granicy tego państwa nie przekroczyła. Obowiązujące przepisy prawa nie przewidują możliwości zezwolenia na wjazd cudzoziemcowi, który nie spełnia warunków wjazdu, a dalsze czynności kontrolne nie wskazują na to, że poszukuje on ochrony międzynarodowej" - głosi komunikat.

MSZ potwierdziło informacje HFPC, że cudzoziemiec ponownie pojawił się na przejściu w Terespolu 9 czerwca, okazując funkcjonariuszom pismo Trybunału z poprzedniego dnia informujące o zastosowanym zarządzeniu tymczasowym. "Nie przedstawił jednak żadnych innych niż dotychczasowe powodów chęci wjazdu do Polski, wobec tego ponownie nie uzyskał zgody na wjazd. Nie opuścił on więc terytorium Białorusi" - czytamy.

Według resortu nie jest więc prawdą twierdzenie z oświadczenia HFPC, że "cudzoziemiec został odesłany z powrotem na Białoruś", mimo decyzji ETPCz. "Nie można mówić o 'odesłaniu' na Białoruś osoby, która terytorium Białorusi w ogóle nie opuściła" - stwierdza komunikat MSZ.

Według resortu nie jest też prawdą zamieszczona na stronie internetowej Fundacji informacja, że rząd polski miał obowiązek przyjąć cudzoziemca. "Obowiązek taki nie wynika ani z obowiązujących przepisów prawa krajowego, ani też postanowień Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 1950 r. w stosunku do cudzoziemca, który nie wykazał, że ubiega się o udzielenie ochrony międzynarodowej. MSZ nie potwierdza także informacji, jakoby cudzoziemiec został przeszukany lub aby zabrano mu kopię pisma Trybunału" - zaznacza resort spraw zagranicznych.

MSZ zapewniło też, że w wyznaczonym terminie udzieli odpowiedzi na zadane przez Trybunał pytania o okoliczności faktyczne sprawy oraz sytuację prawną skarżącego.

Czeczeni koczują na polskiej granicy

Czeczeni na polskiej granicy O tym, że przed przejściem granicznym Terespol - Brześć po stronie białoruskiej koczuje około 200 uchodźców z Czeczenii, którzy starają się dostać do Polski informowała we wtorek telewizja Biełsat. Wcześniej część z nich miała próbować przekroczyć przejście graniczne wynajętym busem. Czeczeni, którzy przebywali na przejściu Terespol - Brześć opowiadali dziennikarzom, że od kilku miesięcy starają się o status uchodźcy.

We wtorek wieczorem Czeczenów już na granicy nie było, najprawdopodobniej zostali zabrani przez białoruskie służby - podał rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej podporucznik Dariusz Sienicki.

Poinformował również, że w tym roku na przejściu w Terespolu straż graniczna przyjęła blisko 6 tysięcy wniosków od osób ubiegających się o status uchodźcy. - Te osoby, które nie spełniały warunków uprawniających do wjazdu, nie zostały wpuszczone i otrzymały stosowne decyzje administracyjne - dodał Sienicki.

Autor: ar//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24