Ukrainka, która została ranna w wypadku ukraińskiego autobusu na autostradzie A4 na Podkarpaciu, może mówić o szczęściu w nieszczęściu. Kobieta trafiła z obrażeniami do szpitala w Przemyślu. Tam badania diagnostyczne wykazały u niej poważną chorobę. Pacjentka przeszła zabieg, który uratował jej życie - poinformował rzecznik prasowy przemyskiej placówki Paweł Bugira.
Do wypadku ukraińskiego autobusu doszło w nocy 5 marca. Pojazd tuż przed północą uderzył w osłonę energochłonną przy końcu pasa zjazdowego na MOP Kaszyce koło Jarosławia, a następnie w bariery i przewrócił się do rowu. Autokarem podróżowało 57 osób narodowości ukraińskiej. Bezpośrednio po wypadku do szpitala w Przemyślu trafiło 11 rannych. Pięć zginęło.
- Tej samej doby pięć osób po zaopatrzeniu na SOR-ze zostało wypisanych ze szpitala i oddanych pod opiekę służb konsularnych – powiedział rzecznik prasowy szpitala Paweł Bugira. W szpitalu zostało sześcioro pacjentów: dwóch mężczyzn i cztery kobiety.
CZYTAJ WIĘCEJ: "To była masakra. Ludzie krzyczeli, wołali o pomoc"
Badania diagnostyczne ujawniły chorobę
Jedną z nich, jak zaznaczył Bugira, była pani Swietłana, kobieta przed pięćdziesiątką. Ukrainka doznała ogólnych potłuczeń, miała m.in. twarz poranioną odłamkami szkła.
- Okazało się, że nie to jest największym problemem. Obrażenia związane z wypadkiem nie były groźne, ale przeprowadzenie dokładnych badań diagnostycznych wykazało u niej poważne schorzenie, o czym wcześniej nie wiedziała – powiedział Bugira.
Pani Swietłana trafiła na oddział ginekologiczno-położniczy z pododdziałem ginekologii udarowej przemyskiego szpitala. Okazało się, że konieczna była operacja ratująca życie.
Kobieta po zabiegu powiedziała, że autobusem wracała do domu na Ukrainę, bo źle się czuła. Nie była jednak świadoma, że jest chora. Po zabiegu, jak sama przyznała, poczuła się dużo lepiej. Bugira poinformował, że pacjentka opuściła już przemyski szpital, w planie miała powrót na Ukrainę.
Jedna osoba w stanie krytycznym
Wypisano też inną młodą kobietę, która została przez rodzinę zabrana na Ukrainę. Wciąż w stanie krytycznym jest 27-letnia pasażerka autokaru, która doznała bardzo poważnych obrażeń głowy.
- Stan pozostałych jest stabilny i ulega poprawie. Jedna z nich najprawdopodobniej w tym tygodniu opuści szpital – poinformował Bugira.
Źródło: PAP