Debiutancki numer "Dziennika Gazety Prawnej" przynosi analizę planu Platformy Obywatelskiej na kampanię prezydencką. Tezy? M. in. taka, że jeśli Donald Tusk przejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, stanowisko premiera obejmie... Waldemar Pawlak. Politycy PO będą zaś walczyć o stanowisko szefa partii.
Podczas wiosennej konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk prawdopodobnie zostanie oficjalnym kandydatem na prezydenta i zrezygnuje z szefowania partii. Tak jak prezydent Lech Kaczyński chce wystartować z pozycji pełnionego urzędu.
- Donald musi zrezygnować, nie ma wyjścia. Inaczej będzie to wystawianie na strzał. Decyzja praktycznie jest podjęta, kongres to ostatni moment. Wtedy wybierzemy nowego kandydata na prezydenta i nowego szefa partii - mówi jeden z członków zarządu PO. I dodaje: - Donald może być tylko premierem w kampanii, ale nie szefem partii.
Ale są też w Platformie i tacy, którzy uważają, że Tusk nie powinien rezygnować z partyjnej funkcji. - Bądźmy szczerzy, bezpartyjny prezydent to hipokryzja, warto z tym zerwać - mówi członek kierownictwa PO. Według niego, Tusk powinien stratować, jako szef partii, a dopiero później, tuż po zaprzysiężeniu zrezygnować z tej funkcji.
Pawlak na premiera
Po rezygnacji z funkcji szefa PO, Tusk prowadziłby kampanię wyborczą jako premier. Ale tylko do czasu. Po pierwszej turze premierem może być zaś Waldemar Pawlak z PSL - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
To, jak podkreślają politycy PO, miałoby gwarantować spoistość koalicji z PSL na czas kampanii wyborczej. Jeśli te przewidywania się sprawdzą, będzie to trzecie podejście polityka PSL do tego urzędu.
Rezygnacja Tuska otworzy także drogę do rywalizacji o fotel przewodniczącego PO. Kto się do niej włączy? Najważniejsi: Schetyna i Komorowski. - Poza tym pewnie Palikot - mówi gazecie polityk Platformy.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka