Wielokrotnie skazany skrajnie prawicowy aktywista na Marszu Niepodległości

pap_20251013_0KX
Mimo zakazu uczestnicy marszu odpalają race
Źródło: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl
11 listopada na Marszu Niepodległości był obecny skrajnie prawicowy aktywista z Wielkiej Brytanii, Tommy Robinson. Jak twierdzi, do Warszawy zaprosił go europoseł PiS Dominik Tarczyński. Jednym z punktów wizyty były odwiedziny w Sejmie, gdzie spotkał się z wicemarszałkiem Sejmu z ramienia Konfederacji, Krzysztofem Bosakiem. Robinson ma na koncie kilka wyroków, m.in. za napaść na policjanta i organizację bójki kibiców.

Tommy Robinson zamieścił w swoich mediach społecznościowych liczne nagrania oraz zdjęcia z wizyty w Warszawie oraz z Marszu Niepodległości. Na wielu z nich widzimy europosła PiS Dominika Tarczyńskiego, który - jak czytamy na stronie Robinsona - zaprosił go na marsz.

Kim jest Tommy Robinson?

Robinson to prawicowy oraz antyislamski aktywista z Wielkiej Brytanii. Naprawdę nazywa się Stephen Christopher Yaxley-Lennon.

Na początku swojej kariery należał do faszystowskiej Brytyjskiej Partii Narodowej. W 2009 roku współzałożył English Defence League (tłum. Angielska Liga Obrony), skrajnie prawicową organizację zajmującą się ulicznymi protestami przeciwko islamowi. Niektórzy członkowie organizacji pochwalali działania Andersa Breivika, odpowiedzialnego za zamachy terrorystyczne z 22 lipca 2011 roku w Norwegii, w których zginęło 77 osób - podawał między innymi "Guardian".

Sam Breivik twierdził, że miał kontakt z członkami organizacji, którą uważał za swoją "inspirację". W grudniu 2011 roku dwóch zwolenników EDL zostało skazanych za planowanie zamachu bombowego na meczet w Stoke-on-Trent w Wielkiej Brytanii. Powiązania z terrorystą zrujnowały wizerunek organizacji. Sam Robinson zaprzeczył jakimkolwiek związkom EDL z Breivikiem i wyraził ubolewanie z powodu dokonanego przez niego masowego mordu.

Robinson przewodniczył organizacji do 2013 roku. Opuszczając jej szeregi, stwierdził, że jest ona zbyt radykalna, a ekstremizmowi islamskiemu należy przeciwdziałać za pomocą "lepszych, demokratycznych pomysłów" - pisał wówczas "Guardian".

Obecnie Robinson ma powiązania z różnymi organizacjami oraz mediami skrajnie prawicowymi, chociażby z kanadyjskim "Rebel News", gdzie publikował od 2017 do 2018 roku. W 2015 roku zaangażował się w rozwój Pegida UK, brytyjskiego oddziału niemieckiej Pegidy, organizacji, która jako swój cel deklaruje "walkę z islamizacją Niemiec i pozostałych państw Europy".

Tommy Robinson w Londynie
Tommy Robinson w Londynie
Źródło: Thomas Krych / Anadolu/ABACAPRESS.COM/PAP

We wrześniu 2025 roku Robinson zorganizował w centrum Londynu marsz przeciwko imigracji pod hasłem "Zjednocz Królestwo", w którym wzięło udział około 110 tysięcy osób. Robinson powiedział, że jest to "największa demonstracja w historii Wielkiej Brytanii" i "festiwal wolności słowa". Zwrócił się do demonstrantów, mówiąc, że są "częścią fali patriotyzmu, która zalała cały kraj". - Dzisiaj pojawiła się iskra rewolucji w Wielkiej Brytanii, to jest nasz moment. (…) Rewolucja już się rozpoczęła - stwierdził. Uczestnicy marszu zaatakowali funkcjonariuszy, rzucając w ich stronę szklanymi butelkami i innymi przedmiotami. Jak poinformowała policja metropolitalna, w czasie starć zostało zatrzymanych co najmniej dziewięć osób.

Robinson pięć razy odsiadywał wyroki w więzieniu. Ciążą na nim liczne wyroki, o których pisał m.in. "The Week" w jego sylwetce opublikowanej w sierpniu tego roku. Swoje batalie sądowe finansuje głównie z darowizn. Jedną z osób, która zgodziła się mu pomóc, jest najbogatszy człowiek na świecie - Elon Musk.

Napaść, stalking, bójka, używanie fałszywego paszportu

Robinson ma też na koncie między innymi napaść na policjanta, napaść na mężczyznę podczas protestu EDL, zorganizowanie kibicowskiej bójki na ponad 100 osób, używanie fałszywego paszportu podczas nielegalnej wizyty w Stanach Zjednoczonych Ameryki (wcześniej odmówiono mu wjazdu), wyłudzenie kredytu hipotecznego, obrazę sądu oraz stalking dziennikarki "The Independent" Lizzie Dearden i jej partnera Samuela Partidge'a. Rozpowszechniał też fałszywe informacje dotyczące uchodźców i imigrantów, między innymi w sprawie 15-letniego syryjskiego uchodźcy, którego fałszywie oskarżył o zaatakowanie koleżanek ze szkoły. Sprawa miała finał w sądzie.

Jak pisze OKO.press, powołując się na "The Times", Robinson ma długi w wysokości około 2 milionów funtów, a urząd skarbowy wszczął przeciwko niemu dochodzenie w sprawie niezapłaconych podatków.

Od działalności Robinsona odcina się prawicowa i eurosceptyczna partia Reform UK założona przez Nigela Farage'a, znanego ze swoich antyimigranckich wypowiedzi. - Nie chcę, żeby dołączył do Reform UK i nie dołączy - mówił Farage, którego cytowało Politico. Zaznaczał też podczas kampanii wyborczej latem 2024 roku, że nigdy "nie chciał mieć nic wspólnego z Tommym Robinsonem".

Za swoje wypowiedzi, w których miał nawoływać do przemocy oraz siać mowę nienawiści, Robinson stracił dostęp do wielu platform społecznościowych, między innymi Twittera. Uzyskał jednak do niego ponowny dostęp po tym, jak firmę kupił wspomniany Elon Musk.

Relacja z Warszawy i spotkania z Bosakiem

W Warszawie, do której - według informacji na stronie Robinsona - miał zaprosić go europoseł Tarczyński, aktywista wziął udział w Marszu Niepodległości. Spotkał się też w Sejmie z wicemarszałkiem izby z ramienia Konfederacji, Krzysztofem Bosakiem. Przygotował o nim materiał na swoją stronę internetową. Przedstawił w nim Bosaka jako drugiego najważniejszego polityka w Polsce i opowiedział o tym, jak od organizowania niewielkich marszy narodowych doszedł do swojej obecnej pozycji.

Wizytę w naszym kraju, którą dokumentował na specjalnie do tego przeznaczonej stronie internetowej, przedstawia jako nadzieję dla Wielkiej Brytanii - że na Wyspach też, tak jak, jego zdaniem, w Polsce, do władzy mogą dojść nacjonaliści. Wychwalał również gościnność Tarczyńskiego w swoich mediach społecznościowych, mówiąc między innymi o podążających za nim "cieniach" zapewniających mu bezpieczeństwo oraz "królewskim" jedzeniu.

To nie pierwsza wizyta Robinsona w Polsce, poprzednia miała miejsce w 2017 roku - podaje OKO.Press.

Don Keith. "Nie wiem, kto tego dżentelmena zaprosił na Marsz Niepodległości"

Obok Robinsona i Tarczyńskiego na wspólnych filmikach, chociażby z lotniska, pojawia się również prawicowy youtuber Don Keith. "Nie wiem, kto tego dżentelmena zaprosił na Marsz Niepodległości, ale wiem, jakie Don Keith ma poglądy: na współczesną Rosję, Władimira Putina oraz co myśli o wojnie na Ukrainie" - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych Marek Magierowski, były ambasador RP w Izraelu i Stanach Zjednoczonych. Dodał do wpisu screeny wypowiedzi Keitha, w których powtarza on narrację Putina dotyczącą wojny z Ukrainą.

Keith brał udział w spotkaniach relacjonowanych przez Robinsona. Na swoich profilach w mediach społecznościowych również pokazywał swój pobyt w Warszawie.

O komentarz w sprawie wizyty w Polsce Tommy'ego Robinsona i Dona Keita zapytaliśmy zarówno europosła Dominika Tarczyńskiego, jak i wicemarszałka Krzysztofa Bosaka. Do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania.

OGLĄDAJ: Oglądaj dłuższe wydanie "Faktów"
pc

Oglądaj dłuższe wydanie "Faktów"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: