Burza wokół baneru na Marszu Niepodległości. Ministra i posłowie komentują

"Kotki i psiecka nie zastąpią ci dziecka!". Transparent na trasie Marszu Niepodległości w 2025 roku
Motocykliści na czele Marszu Niepodległości
Źródło: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl
"Trafny przekaz" czy "drwina z ludzi posiadających zwierzęta"? Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) wywołał falę komentarzy, publikując i chwaląc zdjęcie baneru z hasłem: "Kotki i psiecka nie zastąpią ci dziecka!". Poseł Łukasz Litewka skomentował wpis, publikując przerobioną wersję hasła. Głos zabrali także inni politycy.
Kluczowe fakty:
  • Zdjęcie baneru zostało wykonane podczas Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
  • Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz odniosła się do wpisu Bosaka, publikując zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego z kotem.
  • Poseł Łukasz Litewka pokazał na rysunku "prawdziwą szczęśliwą polską rodzinę", w której "miejsce jest dla każdego".

"Na Marszu Niepodległości nie brakuje trafnego przekazu. Bez młodego pokolenia nie ma przyszłości, a rodzina to fundament silnego narodu" - napisał Krzysztof Bosak pod zdjęciem, które udostępnił we wtorek po południu na Facebooku i platformie X (dawnym Twitterze).

Na zdjęciu widoczny jest baner z logo Młodzieży Wszechpolskiej rozwieszony nad trasą Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy. "Kotki i psiecka nie zastąpią ci dziecka!" - napisano na płachcie z wizerunkiem kobiety z czerwonym piorunem, pchającej wózek dziecięcy z psem. "Trwa katastrofa demograficzna, a wskaźnik urodzeń w Polsce wynosi dramatyczne 1,16! Demografia to przyszłość!" - czytamy.

Wpis wicemarszałka Sejmu odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Tylko na Facebooku w ciągu niespełna doby post zebrał 16 tys. reakcji i ponad 1700 komentarzy. Część komentujących pochwaliła treść baneru, zauważając, że w Polsce rodzi się zbyt mało dzieci, wiele osób podkreśliło jednak, iż twierdzenie, że Polacy nie chcą mieć dzieci nie jest prawdziwe, a łączenie rzekomej niechęci z faktem posiadania psa czy kota nie jest słuszne. "Nie wpadajmy w absurdy, zwierzęta nie są nic winne temu, jakich właściciel dokonuje wyborów" - napisała jedna z osób komentujących zdjęcie zamieszczone przez Bosaka.

"Kotki i psiecka" na banerze. Politycy komentują

Post wicemarszałka skomentowali także politycy. Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050) opublikowała na portalu X fotografię Jarosława Kaczyńskiego z kotem, podpisując ją: "Panowie też mają kotki i psiecka".

Była ministra do spraw równości i sekretarz stanu w kancelarii premiera Katarzyna Kotula (Lewica) skomentowała treść baneru, pytając retorycznie na Facebooku: "W taki sposób chcecie zachęcać Polaków to posiadania dzieci? Czym to to się różni od idiotycznych artykułów medialnych hejtujących i obrzydzających macierzyństwo czy rodzicielstwo?".

"Jak się zmieszczą w życiu dzieci, to kot czy pies, też pewnie się zmieszczą. (Jeśli ktoś lubi). Szczególnie jeśli nie będą musieli żyć w patokawalerce" - oceniła polityczka we wcześniejszej części wpisu. Dodała też pytanie: "Czy wszyscy mężczyźni biorący dziś udział w marszu, spełnili swój prodemograficzny obowiązek? Dlaczego oni nie są rozliczani z ilości posiadanych dzieci?".

Poseł Łukasz Litewka (Lewica) zamieścił na Facebooku zdjęcie z banerem, przerabiając jego treść na: "Kotki i psiecka nic nie mają do dziecka!". Zdaniem polityka baner, którego zdjęcie pokazał Bosak, "drwił z ludzi posiadających zwierzęta, a same czworonogi uznał za jedną z przyczyn tego, że Polki nie chcą mieć dzieci".

"Mógłbym napisać wiele, mógłbym wyśmiać i chyba nigdy nie zrozumiem autorów tamtego banneru, ale wiecie co? Nie ma sensu, zrobiłem za to coś innego" - kontynuował Litewka. "Hey Polsko, poprawiłem. W prawdziwej szczęśliwej polskiej rodzinie, miejsce jest dla każdego" - czytamy w zakończeniu wpisu.

Czytaj także: