Nie chcę oceniać pana Stanisława Piotrowicza, ale uważam, że ktoś kto był prokuratorem w stanie wojennym nie powinien być szefem Komisji Sprawiedliwości - powiedział Kornel Morawiecki, przewodniczący koła poselskiego Wolni i Solidarni, w dogrywce "Jeden na jeden" w TVN24.
Stanisław Piotrowicz (PiS) jest przewodniczącym sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W stanie wojennym był prokuratorem. Kornel Morawiecki zapytany o niego w internetowej dogrywce programu "Jeden na jeden", stwierdził, że "Piotrowicz jest bardzo dobrym prawnikiem, ale sam fakt, że to jest twarz tych przemian, jest niefortunnym faktem".
- Nie chcę oceniać pana Stanisława Piotrowicza, ale uważam, że ktoś kto był prokuratorem w stanie wojennym, nie powinien być szefem Komisji Sprawiedliwości - powiedział Morawiecki.
Zapytany przez Bogdana Rymanowskiego czy powinien "zostać schowany" przez prezesa PiS, Morawiecki odparł: - Może taki gest by się opłacił Polsce, PiS-owi, nam wszystkim i panu przewodniczącemu komisji.
"Rzadki, trudny kontakt"
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na dzisiejszą datę w kalendarzu - 13 grudnia to rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Zapytany o kontakt z synem na początku lat 80., przewodniczący koła poselskiego Wolni i Solidarni powiedział, że kontakt miał "bodajże raz".
- To był bardzo rzadki kontakt, trudny - mówił. Dodał, że podczas ukrywania on i jego koledzy "byli bardzo ostrożni, aby nic się nie stało".
Morawiecki powiedział, że "częściowo wiedział" o przesłuchaniach syna. Zwrócił uwagę, że wydarzenia z tamtego okresu "bardzo wpłynęły" na Mateusza Morawieckiego.
- To wszystko go zahartowało, pod tym względem jest dobrze przygotowany do wyzwań - ocenił Kornel Morawiecki.
"Niepoważny" spór
Zapytany o sprawę gen. Kraszewskiego i cofnięcie mu dostępu do informacji niejawnych Morawiecki powiedział, że "ten spór dotyczy pana prezydenta z ministrem Macierewiczem".
- I myślę, że między tymi panami się rozstrzygnie - mówił Morawiecki. Dodał, że jego zdaniem jest "on niepoważny", a ustąpić w tej sprawie powinni "obaj".
Morawiecki powiedział też, że "nie wie" czy Antoni Macierewicz, zachowa stanowisko ministra obrony narodowej.
- Bardzo bym chciał, aby doszło do zgody, do konsensusu. Zgoda potrzebna jest nie tylko pomiędzy panem prezydentem a ministrem. Potrzebna jest nam Polakom - mówił. - Bardzo potrzebna jest też pomiędzy PO a PiS.
"Dziękował mi za syna"
Morawiecki potwierdził też, że "parę tygodni temu" spotkał się z prezesem PiS. - (Kaczyński - red.) Dziękował mi za syna - stwierdził. - Dziękował za to, że może mieć takiego współpracownika. Był zadowolony z tego że współpracuje z człowiekiem, który rozumie świat.
Autor: MKK//plw / Źródło: tvn24