Chodzi o orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego, działającego przy Prokuratorze Generalnym, z maja. Ukarał prokurator Wrzosek upomnieniem w sprawie o dwa wpisy w serwisie X (wówczas Twitter) z lata 2022. Jak pisała w maju "Rzeczpospolita", Wrzosek miała w nich "atakować asesor prokuratorską, która sporządziła akt oskarżenia przeciwko raperowi Michałowi M., pseudonim 'Mata', związany z posiadaniem przez niego drobnej ilości (dokładnie 1,4 grama) marihuany".
Izba SN podtrzymała wyrok wobec Ewy Wrzosek
"Akt oskarżenia za nazwisko - bo takie ilości i sprawy się umarza. Tak teraz działa prokuratura" - komentowała wówczas Wrzosek.
O wyroku w maju pisała, że "Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym uznał ją winną i ukarał za naruszenia dobrego imienia prokuratury (Zbigniewa) Ziobry" oraz że wyszła z posiedzenia w trakcie odczytywania uzasadnienia decyzji przez sąd.
W poniedziałek Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN w składzie pod przewodnictwem sędziego Wiesława Kozielewicza utrzymała w mocy karę dyscyplinarną wymierzoną przez sąd pierwszej instancji.
"Osobom publicznym pewnych granic nie wolno przekraczać"
Jak uzasadniała sędzia sprawozdawca Barbara Skoczkowska, sprawa dotyczy przede wszystkim "ustalenia granicy wolności słowa” prokuratora w mediach społecznościowych.
- Oczywiście my nie uważamy, że nie wolno i nie można korzystać z mediów społecznościowych, ale osobom prywatnym wolno więcej. Osobom publicznym, a taką osobą jest pani prokurator, nie mówiąc o tym, że jest urzędnikiem państwowym, pewnych granic nie wolno przekraczać - tłumaczyła sędzia Skoczkowska.
Autorka/Autor: sz/kab
Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: PAP - Tomasz Gzell