W niedzielę rano w rejonie miejscowości Życzyn (Mazowieckie) maszynista jednego z pociągów zauważył uszkodzony fragment torowiska. Na miejscu pojawiły się służby, które wyjaśniają szczegóły incydentu. Premier Donald Tusk napisał, że "niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji".
Zdarzenie komentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 Bartłomiej Sienkiewicz europoseł Koalicji Obywatelskiej, były minister kultury. - Prawdę mówiąc, incydent bardzo poważny, może wskazywać na nową formę wojny hybrydowej Rosji z Polską. Natomiast co do natury tej wojny, chyba przyzwyczailiśmy się do tego, że ona trwa - powiedział.
- Nie ma miesiąca, w której nie mielibyśmy jakiejkolwiek formy agresji ze strony ludzi rekrutowanych przez rosyjskie służby specjalne na terytorium nie tylko Polski, ale całej Unii Europejskiej. My jesteśmy w stanie naprawdę wojny - kontynuował.
Jak dodał, to nie jest wojna wojsk, armii i czołgów, ale "to jest wojna prowadzona za pomocą służb specjalnych". - Putin jest przekonany, że Zachód nie istnieje, że jest słaby, że jest do pokonania, że jest do rzucenia na kolana (...) próbuje zniszczyć Unię Europejską za pomocą szpiegowskiej wojny - komentował europoseł.
Sienkiewicz: to już jest nasza wojna
Sienkiewicz mówił też o tym, jak powinna wyglądać odpowiedź na rosyjskie akty dywersji. - Problem z wojną hybrydową polega na tym, że ona się odbywa poniżej progu wojny. Lokalnie. To znaczy żadna armia nie jest zaangażowana w tę wojnę. Musimy znaleźć, i to się akurat w Polsce dzieje, odpowiedź. Ponieważ w tym obszarze działa ta agresja Putina - przekonywał.
Europoseł KO komentował też postawę części polityków po prawej stronie sceny politycznej, którzy argumentują, że "wojna w Ukrainie nie jest naszą wojną". - To już jest nasza wojna. Ona jest inna od tego, co mamy w głowie po II wojnie światowej, po wojnie w Iraku. Ale to jest wojna. Putin wydał Zachodowi wojnę - podkreślił.
Sienkiewicz był pytany również o antyukraińskie nastroje w Polsce. - Nie szczujcie na Ukraińców, bo potem będziemy wszyscy skamleć o pomoc, kiedy się znajdziemy w ich sytuacji. I będziemy w ich sytuacji prędzej czy później, jeśli Ukraina nie uchroni swojej suwerenności - odpowiedział.
Sienkiewicz o sprawie Ziobry: okropnie upokarzająca dla Polski
Gość TVN24 odpowiadał również na pytanie o komentarze w PE do sprawy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Śledczy zamierzają postawić mu łącznie 26 zarzutów dotyczących m.in. nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości. W czwartek prokuratura skierowała wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu dla posła PiS na okres trzech miesięcy. Z relacji polityka wynika, że wciąż przebywa w Budapeszcie.
- Prawdę mówiąc nie jest to bardzo szeroko komentowane (w PE), oprócz naszych gazetek zakładowych (...) proszę się też nie dziwić europarlamentowi, to bardzo specyficzne miejsce, on najbardziej zainteresowany jest swoimi sprawami - przyznał Sienkiewicz.
Jak dodał, sprawa Ziobry jest obecna w "rozmowach dyplomatycznych i kuluarowych". - Ona jest skandaliczna na wszystkich możliwych poziomach. Były minister sprawiedliwości, który jak się okazało ma ciężkie zarzuty, ucieka do kraju unijnego - mówił.
Europoseł stwierdził, że w PE wszyscy traktują premiera Węgier Viktora Orbana "jak oswojonego diabła". - Jeszcze poczekajmy te osiem miesięcy, są wybory, może go nie będzie - relacjonował rozmowy w Brukseli.
W kwietniu 2026 roku na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne. Przodująca w sondażach TISZA Petera Magyara ma szansę zagrozić sprawującemu władzę od 15 lat Fideszowi, partii Orbana.
W ocenie polityka KO "to jest okropnie upokarzające dla Polski". - Upokarzające, że miała taką ekipę, ministra, (który) w tej sytuacji nie chce się oczyścić przed polskim sądem. Tylko ucieka jak ostatni żul do kraju, co do którego ma pewność, że go nie wyda - skomentował.
- Następnym przystankiem, jak przegra Orban, będzie Dubaj? Proponuję Wenezuelę, tam na pewno nikt nikogo nie zwróci - spuentował gość "Faktów po Faktach".
Autorka/Autor: os/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24