Gęsta mgła i awaria na gdańskim lotnisku

W Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy w piątek i w sobotę do godziny 13 nie wylądowało łącznie 30 samolotów. Z powodu gęstej mgły i awarii systemu nawigacyjnego ILS loty przekierowywane były do innych miast, przede wszystkim do Poznania, Łodzi, Bydgoszczy i Warszawy. Inne - jak na przykład lot z Helsinek - zawracały.

Transport zastępczy z pozostałych lotnisk, na których lądowały samoloty, zapewniali poszczególni przewoźnicy.

ILS to radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widzialności. Usterka naprawiona została już w piątek, jednak do soboty do godzin porannych trwały obserwacje parametrów systemu.

Awaria wyszła na jaw podczas piątkowej mgły, jednak, jak poinformowała rzeczniczka Polskiej Agencja Żeglugi Powietrznej Rusłana Krzemińska, system był niesprawny od ubiegłego tygodnia. Jak podkreśliła, ILS to "element, który jest właściwie nieawaryjny". - W całej historii eksploatacji urządzeń NAV (w Polsce), do tej pory nigdy nie wystąpiła awaria tego typu podzespołu - dodała Krzemińska.

Naprawa oznacza, że teraz nawet pomimo mgły samoloty mogą podchodzić bezpiecznie do lądowania.

ILS (Instrument Landing System) jest systemem wspomagania lądowania przy ograniczonej widzialności. Ma za zadanie prowadzić statek powietrzny z nakazanym kursem lądowania po ścieżce podejścia. Umożliwia to wykonywanie operacji lądowania, na przykład przy niskiej podstawie chmur, albo w warunkach zamglenia, gdy pilot sam nie widzi jeszcze lotniska.

W Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy od ponad roku funkcjonuje system ILS kategorii III B. Oznacza to, że wysokość względna decyzji do lądowania może być mniejsza niż 15 metrów przy zasięgu widzialności wzdłuż drogi startowej mniejszej niż 200 metrów, ale nie mniejszej niż 75 metrów.