W piątek premier Donald Tusk wziął udział w konferencji prasowej w Retkowie, w województwie dolnośląskim. Szefa rządu pytano między innymi o to, czy prezydent Karol Nawrocki powinien zostać postawiony przed Trybunałem Stanu w związku z ostatnią decyzją o odmowie nominacji 46 sędziów.
- Nie ma takiego wniosku i wydaje mi się, że nie warto o tym rozmawiać - odparł Tusk.
Tusk: nie cofnę się ani o milimetr
Zdaniem premiera prezydentura Karola Nawrockiego jest już trzecią z kolei kadencją, w której głowa państwa "narusza ducha i literę Konstytucji". W jego ocenie będzie to oznaczało "bardzo twardą konfrontację z tymi, którzy chcą pilnować porządku konstytucyjnego".
- Moim zadaniem jako premiera jest także pilnowanie porządku konstytucyjnego i tutaj nie cofnę się ani o milimetr, mowy nie ma - podkreślił Tusk. - Natomiast bardzo źle się dzieje, że prezydent Nawrocki postanowił rozpocząć swoją prezydenturę od takich samych gier i podstępów jak jego poprzednik, czyli wykorzystywania Konstytucji, niejasnych zapisów, nie do końca precyzyjnych interpretacji, de facto przeciwko Konstytucji i przeciwko dobrze rozumianej praworządności - dodał.
- Nie jestem zaskoczony, ale jest mi przykro, że kolejny raz będziemy mieli prezydenta, który nie czuje się strażnikiem Konstytucji, tylko jej gwałcicielem - skwitował prezes rady ministrów.
Sto dni Nawrockiego. Premier komentuje
Donald Tusk był również pytany o ocenę pierwszych stu dni Karola Nawrockiego jako prezydenta.
- Krytycznie oceniam działania prezydenta Nawrockiego z oczywistych względów: wetuje z niezwykłym impetem - odparł szef rządu. - Blokuje nawet tak oczywiste sprawy, tak by się wydawało, jak powołanie parku narodowego - dodał.
Premier skomentował rownież najnowsze sondaże, wedle których ponad połowa Polaków pozytywnie ocenia prezydenturę Karola Nawrockiego.
- Na miejscu prezydenta Nawrockiego nie cieszyłbym się z tej skali poparcia. Jak spojrzymy na to, jakie poparcie po pierwszych stu dniach miał pan Duda, prezydent Komorowski, już nie mówię o prezydencie Kwaśniewskim, to widać wyraźnie, że to nie jest jakiś imponujący wskaźnik - ocenił.
Napięcia na linii rząd - prezydent
W środę prezydent Karol Nawrocki wystąpił z oświadczeniem w sprawie nominacji sędziowskich, w którym oznajmił, że korzystając ze swojego prawa, odmówił nominacji 46 sędziów. Powołał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2012 roku, które rozstrzyga o tym, że prezydent nominuje sędziów oraz ma możliwość odmówić ich nominacji.
- Nie będę także dawał awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej. Tym sędziom, którzy słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka - zapowiedział.
W zeszły piątek premier Donald Tusk poinformował natomiast, że prezydent Karol Nawrocki zablokował ponad sto nominacji oficerskich w ABW i SKW. Publicznie szefowi rządu odpowiedział sam prezydent. Od tego czasu Pałac Prezydencki i KPRM wymieniają się wzajemnymi zarzutami - głównie za pomocą wpisów w mediach społecznościowych.
Tego samego dnia Karol Nawrocki zawetował również ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Jak podano w komunikacie Kancelarii Prezydenta RP, głównym argumentem prezydenta za wetem były "obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu".
Autorka/Autor: ms/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Maciej Kulczyński