Policjanci Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali plantację marihuany w Iławie. Zatrzymali przy tym cztery osoby podejrzane o uprawę i wprowadzanie do obrotu środków odurzających.
Do zatrzymań doszło w środę, jednak policja dopiero teraz poinformowała o sprawie.
W środę rano rano policjanci weszli na teren jednej z iławskich posesji. W piwnicy budynku znaleźli działającą od kilkunastu miesięcy plantację konopi indyjskich.
W sumie zabezpieczyli 160 krzaków nielegalnej rośliny, 1 kg marihuany oraz specjalistyczny sprzęt służący do jej uprawy - zestawy lamp, transformatory, systemy wentylacyjne czy nawadniające.
Hodowcy w więzieniu
Funkcjonariusze na miejscu zatrzymali 50-latka. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali trzy kolejne osoby. W ich ręce trafił 24-letni hodowca, o rok młodszy pomocnik oraz 22-latek, który miał odbierać i wprowadzać do obrotu środki odurzające.
Szacuje się, że z zabezpieczonych krzaków konopi można byłoby wytworzyć 13 tys. działek dilerskich. Łączna czarnorynkowa wartość narkotyków z tej plantacji, to blisko 400 tys. zł.
Cała czwórka już usłyszała prokuratorskie zarzuty. Została też tymczasowo aresztowana.
Autor: nsz//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja