Kończymy relację na żywo. Dziękujemy za uwagę.

Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu (PSL) powiedział, że "wygląda na to, że pan prezydent jest człowiekiem wielkiej wiary, ale trochę większej w stosunku do zapewnień PiS". - Nasza strona jednoznacznie przekazywała i to trzykrotnie, że jest 248 posłów po stronie partii demokratycznych. Tymczasem pan prezydent, okazuje się, chce sobie zostawić otwarte pole gry i stwierdza, że jest dwóch kandydatów, którzy zapewniają go o większości - mówił. - Ale można powiedzieć panu prezydentowi: tylko jeden z nich mówi prawdę - dodał Zgorzelski.

- Oczywiście jest tak, że są terminy konstytucyjne, natomiast terminy biegną po wyborach. Mówienie o tym przez prezydenta, że kadencja się kończy 12 listopada i on wcześniej nie może tego zrobić (zwołać posiedzenia Sejmu - red.), jest oczywistym nadużyciem. Prezydent od momentu ogłoszenia wyborów może już zwołać następne posiedzenie Sejmu. Ma do tego prawo i w zasadzie ma taki obowiązek - powiedział Szłapka.

Ocenił, że "to, że chce zwołać posiedzenie w ostatnim możliwym terminie, to jest w oczywisty sposób przeciąganie tego terminu". Dodał, że ponad 11 milionów Polaków "w sposób jednoznaczny odrzuciło rządy Prawa i Sprawiedliwości". Szłapka mówił, że "położenie znaku równości między Donaldem Tuskiem, kandydatem, za którym stoi prawie 250 posłów, a Mateuszem Morawieckim za którym stoi około 190 posłów, świadczy o tym, że raczej prezydent będzie chciał dać Prawu i Sprawiedliwości troszeczkę więcej czasu na sprzątanie tego, co oni tam mają w szafach".

- Z obserwacji sceny politycznej, a pan prezydent jasno deklaruje, że obserwuje scenę polityczną, jasno wynikało, że jest bezpieczna większość po stronie ugrupowań, które od dawna deklarowały to, że koalicję zbudują. Jeśli nie wynikało to z obserwacji sceny politycznej, to już wczoraj po godzinie 13 miał to czarno na białym, bo jest bezpieczna większość zadeklarowana dla premiera Donalda Tuska. I tak naprawdę jemu już w tym kroku powinien pan prezydent powierzyć misję sformowania rządu - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka (Nowoczesna).

- Nie ma dwóch równych połówek, tutaj któraś połówka jest większa. To jest zadziwiające, bo wczoraj po spotkaniu z nami prezydent miał jasność. Trzy ugrupowania, pan prezydent mógł sobie policzyć. Wie, iloma szablami dysponujemy, iloma szablami dysponuje pan premier - skomentował w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek Wojciech Konieczny (przewodniczący PPS i senator Nowej Lewicy), odnosząc się do słow prezydenta, że jest dwóch kandydatów na premiera.

Dodał, że zabrakło mu słowa suweren, które bardzo często było do tej pory używane przez prezydenta.

- Wydaje mi się, że pan prezydent dał czas panu premierowi Morawieckiemu, może tydzień, żeby przyniósł te 231 nazwisk. Jeśli je pokaże, to tak, jeśli nie pokaże, to nie - ocenił.

- Spodziewałem się, że prezydent żadnej konkretnej decyzji nie ogłosi oprócz komunikatu dotyczącego dnia pierwszego posiedzenia nowej kadencji Sejmu. Już wiemy, że to będzie poniedziałek 13 listopada. Powiedzmy, że to już jest konkret - skomentował na antenie TVN24 dziennikarz Onetu Kamil Dziubka.

Zakończyło się oświadczenie prezydenta.

Duda: Zapowiedziałem uczestnikom spotkań, że jestem otwarty na wszystkie propozycje. Jestem gotów się spotkać.

Duda: będą podjęte decyzje dotyczące osoby marszałka seniora, który zainaguruje obrady nowego parlamentu

Duda: wstępnie zaplanowałem termin pierwszego posiedzenia Sejmu na 13 listopada

Duda: Trwa jeszcze kadencja urzędującego parlamentu. Nie widzę powodu, żeby konstytucyjną czteroletnią kadencję parlamentu skracać

Prezydent: Zadałem pytanie przedstawicielom Trzeciej Drogi, KO i Nowej Lewicy, czy są konkretne propozycje co do składu przyszłego rządu. Usłyszałem, że jeszcze nie ma w tej chwili umowy koalicyjnej i nie można w odpowiedzialny sposób podać kandydatów na stanowiska w rządzie

Duda: Muszę to rozważyć. Jest to na pewno jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którym się pochylam

Duda: Mamy w związku z tym dwóch poważnych kandydatów dzisiaj. To sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych.

Duda: Mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną. Jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, drugą KO, Trzecia Droga, Nowa Lewica. Zjednoczona Prawica poinformowała, że ich kandytatem na premiera jest Mateusz Morawiecki. Podobnie komunikat usłyszałem od KO, Trzeciej Drogi o tym, że ich kandydatem jest Donald Tusk. Spotkanie z Nową Lewicą miało ten sam wynik.

Prezydent: Cieszę się, że mogłem porozmawiać z przedstawicielami całej sceny politycznej

Duda: Chciałem podziękować za merytoryczną rozmowę. Wszyscy podeszli bardzo odpowiedzialnie

Duda: Odbyły się w Pałacu Prezydenckim konsultacje. Zaprosiłem wszystkch przedstawicieli komitetów wyborczych.

Rozpoczyna się wystąpienie Andrzeja Dudy.

Wkrótce prezydent podsumuje konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych.

Oczekujemy na oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy zaplanowane na godzinę 12.

Prezydencki minister Marcin Przydacz pytany w Sejmie przez reporterkę TVN24 Agatę Adamek, czy dzisiaj poznamy nazwisko kandydata na premiera, odparł, że "prezydent dzisiaj podsumuje wszystkie konsultacje, jakie w ostatnim czasie odbywał w Pałacu Prezydenckim". - Poczekajmy na oświadczenie. Pan prezydent będzie informował o konkretnych ustaleniach, natomiast to, co możemy mówić, to to, że pan prezydent będzie w pełni działał zgodnie z zapisami polskiej konstytucji, tak jak ona to przewiduje, a wskazuje na konkretne terminy, jeśli chodzi o powołanie pierwszego posiedzenia Sejmu, ale także musimy mieć na uwadze fakt, że kadencja tego dzisiejszego Sejmu trwa cztery lata, a nie trzy lata i 11 miesięcy - dodał.

Jak relacjonował z Brukseli korespondent TVN24 Maciej Sokołowski, szczyt Europejskiej Partii Ludowej, w którym ma uczestniczyć Donald Tusk, rozpocznie się około godziny 12. Powiedział, że szef PO "będzie rozmawiał z szefową Komisji Europejskiej, przewodniczącą Parlamentu Europejskiego, a przede wszystkim z innymi liderami, premierami, prezydentami pozostałych krajów Unii Europejskiej, które właśnie do tej grupy, Europejskiej Partii Ludowej należą".

Z kolei po godzinie 14 ma rozpocząć się w Brukseli szczyt Rady Europejskiej. Będzie w nim uczestniczył premier Mateusz Morawiecki.

- Nie chcę odbierać działań pana prezydenta jako wyraz złej woli, ale jestem tym głęboko zasmucony, bo działa wbrew interesowi Polek i Polaków, wbrew interesowi naszego kraju, który czeka na pieniądze z KPO, który czeka na przywracania normalności, który chce skończyć z tą dominacją kłamstwa, obłudy i wzajemnej nienawiści. To wszystko się nie wiadomo czemu, z powodu pana prezydenta, opóźnia - mówił marszałek Senatu Tomasz Grodzki w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek.

- Wiemy, co pan prezydent o 12 powie. Pan prezydent o 12 powie, że kadencja Sejmu jest do 11 listopada, więc do 11 listopada nikogo nie mianuje, bo to nam powiedział oraz powie, że wszystkich wysłuchał i podejmie decyzje w terminie konstytucyjnym - mówił w czwartek rano w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Ocenił, że "każde przeciągnięcie tej nominacji powoduje to, że po pierwsze niszczarki chodzą i są niszczone dokumenty przestępstw, po drugie, są w tej chwili przedłużane umowy jeżeli chodzi o odejście, różnym urzędnikom, prezesom spółek, odprawy na dwa, trzy lata".

- Panie prezydencie, powiedziałem panu to wczoraj, mówię panu dzisiaj to poprzez media: bierze pan za to odpowiedzialność - powiedział Czarzasty, zwracając się do Dudy.

O godzinie 12 prezydent Andrzej Duda wygłosi oświadczenie. W czwartek rano nowy szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek przekazał w radiu RMF FM, że "dziś nie poznamy nazwiska nowego premiera". - Prezydent podsumuje konsultacje ze wszystkimi partiami - powiedział.

Dzień dobry. W tvn24.pl rozpoczynamy relację z najważniejszych wydarzeń politycznych czwartku.