Kończymy relację na żywo. Dziękujemy za uwagę. Do widzenia!

Na tym zakończył się punkt w harmonogramie obrad Sejmu dotyczący sprawozdania komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Ziobro, gdyby był obecny w Sejmie, jako jedyny mógłby zabrać głos. 

Jarosław Urbaniak składał sprawozdanie przy prawie pustych ławach sejmowych. Z posłów Prawa i Sprawiedliwości nikogo nie było na sali plenarnej.

Urbaniak poinformował posłów, że komisja wnioskuje o uchylenie immunitetu Ziobrze w ramach każdego z 26 zarzutów i o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie. W ten sposób zakończył sprawozdanie.

Urbaniak o rzeczonym liście: ojciec polityczny Zbigniewa Ziobry pisze "Zbyszek, przestań kraść, bo będą kłopoty". Zbyszek nie przestał kraść. Są kłopoty.

Urbaniak: najważniejszym dowodem jest list Jarosława Kaczyńskiego do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w którym Jarosław Kaczyński wnioskuje, aby przestać przeznaczać pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości na kampanię wyborczą członków Solidarnej Polski w 2019 roku.

Urbaniak: dowody świadczą o tym, że ten ciężki pierwszy zarzut dotyczący zorganizowania i kierowania grupą przestępczą jak najbardziej jest godny tego, żeby prokurator postawił zarzuty i skierował je do sądu.

Urbaniak: w tej chwili wiemy, że zorganizowana grupa działała.

Urbaniak wskazał na fakt, że to nie pierwszy wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Urbaniak: pierwszy zarzut dotyczy założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, tego jeszcze w historii nie było.

Urbaniak: ten wniosek jest czymś szczególnym w historii polskiego parlamentaryzmu i chyba nie tylko polskiego.

Urbaniak pokazał wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Ziobrze. Mówił, że liczy on 159 stron i zawiera 26 zarzutów.

Urbaniak: komisja regulaminowa pracowała dziś ponad sześć godzin, w tym cztery nad wnioskiem.

Poseł sprawozdawca Jarosław Urbaniak przedstawia na sali sejmowej stanowisko komisji.

Poseł KO Roman Giertych odpowiedział na wpis prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił, że zarzuty wobec Ziobry są "pisane palcem po wodzie".

"Jarku, dzięki twojemu listowi uda się dopaść przestępcę. Powinieneś być dumny!" - skomentował Giertych. Dodał, że "jako wuj" Kaczyńskiego, "pęka z dumy". "Tyle o Tobie złego mówiono, a Ziobrę jednak pogrążyłeś. Brawo!" - napisał poseł KO.

"Krzyki Kaczyńskiego na X nie zmienią przykrej prawdy o Ziobrze i jego grupie. Świetna decyzja sejmowej komisji ws. jego immunitetu. Jutro kończymy z bezkarnością p. Zbigniewa" - napisał w serwisie X minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.

Ziobro na antenie jednej z prawicowych stacji telewizyjnych powiedział, że jest na Węgrzech, ale nie złożył tam wniosku o azyl polityczny.

Kaczyński powiedział, że nie wie, gdzie przebywa Ziobro.

Zdaniem prezesa PiS w Polsce "nie ma dziś wymiaru sprawiedliwości". - Jest grupa ludzi, którzy zdecydowali się na wysługiwanie władzy, która - mam nadzieję - skończy przed sądami - dodał. Wyraził też nadzieję, że rzeczona władza "będzie musiała odsiedzieć później wyroki". 

Kaczyński otrzymał też od reportera TVN24 Bartłomieja Ślaka pytanie, czy nie obawia się, że kolejny uciekinier polityczny zaszkodzi jego partii. - A pan byłby gotów powiedzieć człowiekowi, który jest człowiekiem z bardzo dużymi zasługami dla kraju, żeby tutaj wracał i umierał pewnie w bardzo ciężkich męczarniach w więzieniu? - odpowiedział.

- Nie wiem gdzie i czy dostanie azyl. Sądzę, że w każdym demokratycznym kraju, gdzie są przyzwoite sądy, taki azyl by dostał - ocenił Kaczyński pytany, czy jego zdaniem Ziobro otrzyma azyl polityczny na Węgrzech.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, zapytany w Sejmie przez reportera TVN24 Bartłomieja Ślaka, czy nie chciałby, aby Ziobro pojawił się na komisji, powiedział, że to "człowiek bardzo ciężko chory". - Ma do czynienia z ludźmi, którzy spokojnie są gotowi doprowadzić do jego śmierci, bo taki jest ich poziom moralny i w związku z tym nie ma żadnego powodu, żeby miał narażać się na śmierć - dodał.

"Przez lata korzystał z władzy, by budować bezkarny układ i niszczyć ludzi. Dziś, mając stanąć przed sądem, ucieka za granicę. Nie tylko podły cyniczny kłamca, ale do tego zwykły tchórz. Zero. Po prostu zero" - napisał o Ziobrze europoseł KO, były przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka w serwisie X.

Prof. Zoll "negatywnie" ocenił zachowanie Ziobry, który nie przybył na posiedzenie komisji. Podkreślił, że poseł przed uchyleniem immunitetu nie może zostać aresztowany. - Właśnie pan Ziobro postulował, żeby ustawodawca zniósł immunitet dla posłów - przypomniał.

Profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, były Rzecznik Praw Obywatelskich i były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej powiedział w "Kropce nad i" w TVN24, że "Sejm będzie miał dużo argumentów za tym, żeby uchylić immunitet, a prokuratura będzie miała argumenty do wniesienia aktu oskarżenia".

- Wtedy sąd wejdzie jako pierwszy aktor i wyda wyrok. Są argumenty niewątpliwe za wyrokiem skazującym - ocenił.

- Ja mu życzę po ludzku zdrowia. Powinien stawić się przed majestatem Rzeczpospolitej. Wszystkie procedury w tej sprawie są dochowane i on dobrze o tym wie, ale to jest manipulant. On będzie grać na emocjach. Tak jak przez lata zamiast ścigać przestępczość, okazało się, że on instalował grupę przestępczą w Ministerstwie Sprawiedliwości. To jest niesamowite, że Polska była jedynym państwem w Europie, w którym mafia zalęgła się w rządzie - wskazał Brejza.

Europoseł KO Krzysztof Brejza w "Kropce nad i" w TVN24 mówił o Ziobrze, że "jest pozerem, tchórzem". - Miał być takim twardym szeryfem, a okazał się tchórzem, który uciekł do Orbana, do Budapesztu - podkreślił.

Głos w sprawie zarzutów dla Ziobry zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem są one "pisane palcem po wodzie, bez podstaw prawnych, na polityczne zlecenie", a "kreują i przedstawiają (je) ci, którzy z ramienia obecnej władzy awansowali i czerpią profity".

"Niszczą człowieka, który zwalczał przestępczość. Nielegalnie przejęli prokuraturę, teraz sądy... Tu nie chodzi o sprawiedliwość. Tu chodzi o zemstę" - napisał w serwisie X Kaczyński. Zaznaczył też, że "sprawiedliwość dopiero nadejdzie".

Urbaniak przekazał też, że Sejm będzie głosował łącznie 26 razy nad uchyleniem immunitetu Ziobry - osobno nad każdym z zarzutów. W dodatkowym głosowaniu posłowie będą decydować o wyrażeniu zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie polityka PiS.

Urbaniak wskazał, że jeżeli Ziobry nie będzie w Polsce, to "trudno go będzie zatrzymać". - Nietrudno zauważyć przy odrobinie wyobraźni, że casus pana Ziobry jest analogiczny do casusu pana (Marcina) Romanowskiego - uzupełnił.

Urbaniak pytany, czy argumenty obrońcy Ziobry trafiały do niego, odpowiedział, że "nieszczególnie". - Osoby, które próbowały bronić nieobecnego posła Ziobrę, ślizgały się po problemie - dodał.

- W zakresie wszystkich 26 czynów, które są we wniosku i w zakresie pozwolenia na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie wynik jest pozytywny, taka jest rekomendacja komisji regulaminowej - powiedział Jarosław Urbaniak dziennikarzom po zakończeniu obrad.

Przewodniczący Urbaniak wznowił obrady. Poinformował, że komisja regulaminowa opowiedziała się za uchyleniem immunitetu i udzieleniem zgody na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Przewodniczący Urbaniak zamknął dyskusję i poprosił posłów spoza składu komisji oraz media o opuszczenie sali.

Zbigniew Ziobro, który nie jest obecny na komisji, wystąpił na żywo na antenie jednej z prawicowych telewizji. Z relacji pracowników tej stacji wynika, że polityk PiS znajduje się w Budapeszcie.

Zakończyła się debata. Głos ponownie zabrał prok. Woźniak.

Suchoń: powinniśmy zadać wam pytanie, patrząc prosto w oczy, jak wam nie wstyd?

Mirosław Suchoń (Polska 2050): wiarygodność obrońców Ziobry jest absolutnie zerowa, bo słyszeliśmy korowody proceduralne, podważanie prokuratora, odwracanie uwagi od meritum, odnoszenie się do kwestii zdrowotnych.

Michał Woś przerywał wypowiedź Mateusza Bochenka z KO. Zareagował przewodniczący Urbaniak. - Rozumiem pana zdenerwowanie i pana sytuację życiową. Był już pan bohaterem komisji regulaminowej, teraz rozmawiamy o pośle Zbigniewie Ziobrze - zaznaczył.

Mariusz Gosek (PiS): prokurator Woźniak dyrdymały tutaj odczytał, zmiażdżył to pan mecenas Śliwka.

Maciej Małecki (PiS): tu nie chodzi o żadną sprawiedliwość, tu chodzi o zemstę na człowieku, który ścigał zorganizowaną przestępczość i odwrócenie uwagi od realnych problemów w kraju.

Michał Woś (PiS): chodzi wyłącznie o zemstę, o atak na ministra Ziobro.

Trela: żadna choroba nigdy nikogo nie będzie usprawiedliwiała przed złodziejstwem, dziadostwem i korupcją, zapamiętajcie to sobie raz na zawsze.

Tomasz Trela (Lewica): Brak obecności pana Ziobry to najlepszy dowód na to, że państwo się bardzo boją i obawiają. Gdzie jest Zbigniew Ziobro? W Budapeszcie, naprawdopodobniej zostanie za garniturem Orbana i nie wróci do Polski, bo boi się odpowiedzialności.

Sroka: podajcie jakikolwiek przykład zatrzymanego terrorysty z pomocą Pegasusa, nie potraficie tego przykładu podać.

Magdalena Sroka (PSL): wyjątkowo bezczelny był Jarosław Kaczyński, który napisał do pana ministra Ziobry o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej.

Michał Wójcik (PiS): nie jesteście Koalicją Obywatelską, jesteście koalicją zemsty, zemsta wami kieruje, chcecie widzieć za kratami Zbigniewa Ziobro skutego kajdanami.

Izabela Bodnar (posłanka niezrzeszona): przemowa posła Śliwki miałam wrażenie, że nosiła znamiona laudacji do beatyfikacji, natomiast po chwili wypowiedział się poseł Kowalski i mam wrażenie, że jeszcze przebił posła Śliwkę.

Witold Zembaczyński (KO): granie zdrowiem Zbigniewa Ziobro jest próbą ochrony go przed skutkami popełnionych czynów.

Janusz Kowalski (PiS): przyszedłem tutaj, aby oddać szacunek dla Zbigniewa Ziobro, bo dla mnie jest mężem stanu i wielkim polskim patriotą.

Kaleta o prok. Woźniaku: Łukaszenka byłby dumny z takich śledczych, mamy dziś w Polsce po prostu Białoruś.

Sebastian Kaleta (PiS) o wniosku prokuratury: to jest jedna wielka ustawka.

Michał Woś złożył wniosek o to, aby posłowie spoza komisji nie mieli ograniczonego czasu wypowiedzi do jednej minuty. Większość komisji zagłosowało przeciwko wnioskowi.

Bartosz Kownacki (PiS) do prok. Woźniaka: wszystko, co zapamiętamy z pana wystąpienia to to, że pan poseł Ziobro chciał wyremontować prokuraturę i za to chce pan go wsadzić do więzienia.

Katarzyna Stachowicz (KO): Fundusz Sprawiedliwości miał pomagać ofiarom przestępstw, ale pod rządami PiS-u zamienił się w bankomat władzy.

Gabriela Lenartowicz (KO): skoro wniosek jest dęty, czemu nie widzimy na posiedzeniu komisji głównego aktora Zbigniewa Ziobry? Bał się skonfrontować z tym swoim dziedzictwem?

Urbaniak oddał głos posłowi PiS Kazimierzowi Smolińskiemu. Jego zdaniem obrońca Ziobry "bardzo sprawnie i merytorycznie rozprawił się z wnioskiem" prokuratury.

Tomczykiewicz przywoływał też przykłady finansowań stowarzyszeń powiązanych z politykami Suwerennej Polski, dawnej partii Zbigniewa Ziobry, takich jak Fidei Defensor czy fundacja Profeto.

Urbaniak przywołał do porządku Wosia, który przerywał Tomczykiewiczowi.

Tomczykiewicz przywołał stenogramy rozmów nagranych przez byłego dyrektora w Funduszu Sprawiedliwości Tomasza Mraza.

Następnie głos zabrał poseł KO Maciej Tomczykiewicz.

Śliz: panie Zbigniewie Ziobro, nie trzeba być miękiszonem, nie trzeba być fujarą, trzeba być kimś odważnym i stawić się na tej komisji.

Poseł Polski 2050 tymi słowami zakończył swoją wypowiedź.

- Nie "chłopcze", tylko "panie pośle" - zareagował w pewnym momencie Śliz na słowa, które usłyszał w stosunku do siebie. Głos zabrał przewodniczący Urbaniak i przywołał do porządku posła PiS Tadeusza Woźniaka. - Używanie takich sformułowań nie przystoi posłowi Rzeczpospolitej - podkreślił Urbaniak.

Śliz: jeżeli chodzi o wniosek o zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, minister sam Ziobro dostarcza argumentów, żeby w tym zakresie głosować.

Śliz: mówimy o bardzo ważnej osobie, ministrze sprawiedliwości, prokuratorze generalnym, który uważał, że miał ścigać przestępców, a sam zorganizował grupę przestępczą w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Śliz: przykre jest to, że obrońca nie zna materiału, przed którym ma bronić.

Przewodniczący otworzył dyskusję. Głos zabrał poseł Paweł Śliz.

Poseł Śliwka, obrońca Ziobry, zakończył swoją wypowiedź.

Śliwka: mamy do czynienia z zarzutami stricte politycznymi, hucpą polityczną wymierzoną w ministra Ziobro.

Głos zabrał przewodniczący Urbaniak i zaapelował o spokój. Poseł Michał Woś powiedział, że posłanka Izabela Bodnar "zachowuje się skandalicznie".

Według posła Śliwki, areszt dla Ziobry oznaczałby "wyrok śmierci".

Mówiąc o wniosku o zgodę na areszt dla Ziobry, Śliwka wspomniał, że były minister jest osobą chorą onkologicznie.

Śliwka: kleicie chyba na chleb i na ślinę te zarzuty względem pana ministra Ziobry.

Śliwka: mamy do czynienia z absurdalnymi zarzutami, które nie przechodzą żadnej próby dowodowej

Śliwka mówił też o zarzucie kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. - Kolejny raz bawicie się zapałkami, niszczycie wymiar sprawiedliwości, stawiając tak poważne zarzuty osobom, które jedyne, co miały związane ze zorganizowaną grupą przestępczą to to, że takie grupy rozbijały - ocenił poseł PiS.

Śliwka: państwo polskie powinno mu dać order

Śliwka: pan minister, siedzący tu obok, Michał Woś miał prawo przekazać środki ze Skarbu Państwa do Skarbu Państwa

Śliwka: zdumiewające jest to, ale jeżeli zobaczymy, po co to robi neoprokuratura, nielegalnie przejęta, zobaczymy perfidię działania

Według posła PiS "ukryty cel" jest taki, że jeden z zarzutów jest dodany po to, aby sprawa Ziobry trafiła przed sąd okręgowy.

- Panie przewodniczący, niepotrzebne są te nerwy - zareagował Śliwka. - To nie są nerwy, to pan nie wytrzymuje, pan bez przerwy mówi o jakimś "neo", "neo", obraża ludzi. Są jakieś granice - odpowiedział Urbaniak.

Przedrostka "neo" Śliwka używał m.in. w stosunku do prokuratora Piotra Woźniaka.

Przewodniczący Urbaniak zabrał też głos Śliwce i upomniał go, aby "zaczął bronić Ziobrę". - Coś nie słyszę argumentów, bo ja mogę wytrzymać uwagi w stosunku do siebie, ale proszę unikać (argumentów - red.) ad personam w stosunku do innych członków komisji - dodał. Śliwka posługiwał się przykładami z przeszłości Urbaniaka i wspomniał o posłance Elżbiecie Gelert.

Przewodniczący Urbaniak przywołał posła PiS Sebastiana Kaletę do porządku. 

Śliwka: każda fundacja, organizacja, (która otrzymała środki z Funduszu Sprawiedliwości - red.) działała zgodnie z prawem

Śliwka: skoro doszło do przestępstwa, czemu nie zażądano zwrotu środków, czemu nie zaprzestano finansowania?

Śliwka: apogeum absurdu tej sytuacji jest to, że państwo zarzucacie osiągnięcie korzyści majątkowej dla innej osoby i osiągnięcie korzyści politycznej

Śliwka: to minister sprawiedliwości jako dysponent mógł podejmować władcze decyzje, a tak zwane konkursy, to były jedynie listy rekomendacyjne

Śliwka: wszyscy parlamentarzyści głosowali za nowelizacją tego przepisu

Śliwka: każda decyzja podejmowana przez ministrów podległych panu ministrowi Ziobro miała podstawę prawną w artykule 43 Kodeksu karnego wykonawczego

Śliwka: mamy do czynienia z hucpą polityczną

Śliwka: nie ma zarzutów kradzieży, korupcji, bo być nie mogło

Śliwka: zarzuty i wniosek o tymczasowe aresztowania pana ministra Ziobro jest motywowany polityką

Śliwka: trzeba być analfabetą prawniczym, żeby sporządzić tak niskiej jakości dokument, który ma walor słabej jakości publicystyki, a nie poważnego dokumentu prawniczego

Urbaniak oddał głos posłowi Śliwce jako obrońcy Ziobry.

Urbaniak zarządził kolejne głosowanie nad wnioskiem o przerwanie obrad, który też upadł głosami większości posłów.

Poseł PiS Kazimierz Smoliński złożył wniosek formalny o przerwanie obrad, aby zwrócić się do prokuratury o udostępnienie akt postępowania przygotowawczego. 

Wniosek Śliwki o uzupełnienie wypowiedzi prok. Woźniaka upadł większością głosów.

Przewodniczący Urbaniak zarządził głosowanie i przywołał posła PiS Mariusza Goska do porządku.