Ma brodę, przynosi prezenty i dla wielu jest... komunistą. A skoro tak, to może powinien podpadać pod ustawę o zakazie propagowania symboli sowieckiego systemu i zniknąć? Na razie jednak Dziadek Mróz na Ukrainie trzyma się mocno.
Ma brodę, przynosi prezenty i dla wielu jest... komunistą. A skoro tak, to może powinien podpadać pod ustawę o zakazie propagowania symboli sowieckiego systemu i zniknąć? Na razie jednak Dziadek Mróz na Ukrainie trzyma się mocno.
Dziadek Mróz był ludową postacią z rosyjskiej bajki. Nosił imię Morozko. W latach 30. XX wieku, kiedy władze radzieckie pozwoliły dzieciom robotników i chłopów świętować pod choinką, ktoś musiał dostarczać im prezenty. I rola ta przypadła Dziadkowi Mrozowi, bo Świętego Mikołaja radzieccy urzędnicy uważali, co oczywiste, za "popa i kułaka". Z kolei świecki Nowy Rok przejął tradycje zakazanego Bożego Narodzenia – choinkę, biesiadowanie w gronie rodziny i wręczanie prezentów. Wszystko wyzute z chrześcijaństwa.
Do tej pory na wschodzie i południu Ukrainy mieszkańcy nadal uważają Nowy Rok za najważniejsze święto, na zachodzie kraju z kolei jest nim Boże Narodzenie. To samo dotyczy Dziadka Mroza, który jest najważniejszym bohaterem noworocznym we wschodnich i południowych częściach kraju, na zachodzie natomiast zaczyna przegrywać ze Świętym Mikołajem.
W związku z historycznymi zaszłościami dla wielu Dziadek Mróz jest więc symbolem komunistycznym, a te na Ukrainie zostały zakazane. W kwietniu Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła ustawy, które przewidują powszechną dekomunizację, w tym zmianę wszystkich nazw miejscowości związanych z reżimem komunistycznym. Nazwy urzędów, organizacji czy przedsiębiorstw nawiązujące do czasów ZSRR, również powinny zostać zmienione. Ukraiński parlament zadeklarował także otwarcie dostępu do archiwów KGB.
Towarzysz Mróz?
Skoro Dziadek Mróz to komunista, to może należałoby go zlikwidować? Radni z Iwano-Frankiwska na przykład poinformowali, że zwrócili się do nich miejscowi rodzice z prośbą, by zarówno on, jak i jego wnuczka Śnieżka nie uczestniczyli w przedstawieniach noworocznych w szkołach i przedszkolach. Rodzice tłumaczyli swoją prośbę właśnie koniecznością "dekomunizacji systemu oświaty" i przypominali, że Ukraina ma swojego odpowiedniego bohatera, Świętego Mikołaja. Miejscowe portale donoszą, że dotychczas tradycja zapraszania Dziadka Mroza do szkół była dobrowolna: w niektórych był, w innych nie, do niektórych przychodził Mikołaj. To samo działo się w Łucku, w pobliżu granicy z Polską.
Ale już we Lwowie z usług sowieckiej wersji śnieżnobrodego starca zrezygnowano. W 2012 r. aktywiści w tym mieście zorganizowali nawet akcję "Święty Mikołaj przeciwko Dziadkowi Mrozowi", która miała promować prawdziwie świętego dobroczyńcę.
Z inicjatywą wprowadzenia zakazu działalności Dziadka Mroza wystąpili także aktywiści z Winnicy w środkowej Ukrainie. W apelu do władz miasta napisali: "W rozumieniu wielu mieszkańców Dziadek Mróz, jego biuro dobrych usług i jego granatowy kożuch od dawna kojarzą się z 1937 rokiem i decyzją podjętą w gabinetach KGB, by świadomie zastąpić prawdziwego chrześcijańskiego świętego wymyśloną postacią". Apel ten niewiele jednak pomógł. W Winnicy została ponownie otwarta rezydencja Dziadka Mroza, a władze podają, że w ubiegłym roku odwiedziło ją ponad 17 tys. dzieci.
W czasach ateistycznego ZSRR
Swój list przygotowali też aktywiści w Czerniowcach. Do mera Ołeksija Kaspruka napisali: "Od wielu lat postacią, która symbolizuje święta noworoczne w naszym mieście, jest Dziadek Mróz. W tej kwestii nic się nie zmieniło zarówno po rewolucji na Majdanie Niepodległości w Kijowie, jak i po rosyjskiej okupacji terytoriów ukraińskich. Naszym zdaniem taki stan rzeczy jest sprzeczny z nastrojem patriotycznym społeczeństwa ukraińskiego. W radzieckich, ateistycznych czasach Dziadek Mróz został narzucony Ukraińcom jako alternatywa zabronionego Świętego Mikołaja".
Nie można powiedzieć, że Dziadek Mróz jest otwarcie antyukraiński
Stepan Chmara
Aktywiści zwrócili przy tym merowi uwagę, że wiele państw byłego obozu socjalistycznego – w tym "mentalnie bliskie" Ukrainie Rumunia, Polska, Mołdawia czy Gruzja –zrezygnowało z działalności Dziadka Mroza. Autorzy listu do mera nie prosili o wprowadzenia całkowitego zakazu działalności Dziadka Mroza, co ich zdaniem zostałoby skrzętnie wykorzystane przez propagandę rosyjską, ale o poświęcenie większej uwagi Świętemu Mikołajowi.
Zalecenia kijowskich radnych
W Kijowie walka z Dziadkiem Mrozem dopiero się zaczyna, choć o usuwaniu go mowy nie ma. Promowany jest za to Święty Mikołaj.
W ubiegłym roku stołeczni radni postanowili otworzyć rezydencję Świętego Mikołaja na placu Sofijskim, na którym znajduje się katedra św. Zofii i została ustawiona 24-metrowa choinka. 19 grudnia (w tym dniu cerkiew prawosławna czci pamięć św. Mikołaja) światła na niej zapalił mer Kijowa Witalij Kliczko, zaś szefowa departamentu kultury w kijowskiej obwodowej administracji Diana Popowa wygłosiła przemówienie. – W tym roku mamy szansę, by rozpocząć nową historię, wybrać kierunek dla wzmocnienia swoich głębokich korzeni i tradycji. Dlatego w Kijowie została po raz pierwszy otwarta rezydencja Świętego Mikołaja – zaznaczyła.
W tym roku rezydencja została znów otwarta. Ponownie też ustawioną na placu Sofijskim choinkę (tym razem 25-metrową) podłączył do prądu mer Witalij Kliczko, a ze sceny ustawionej na placu Święty Mikołaj życzył Ukraińcom szczęśliwego Nowego Roku i pokoju. Dodatkowo radni stolicy wysłali do urzędów i szkół zalecenie, by podczas noworocznych świąt wykorzystywały ukraińską symbolikę i bohaterów.
A jeśli to nie komunista?
Jednak nie dla wszystkich Dziadek to komunista. Znany ukraiński polityk i dysydent w czasach ZSRR Stepan Chmara w rozmowie z tvn24.pl przekonuje, że Dziadek Mróz nie jest symbolem nawiązującym bezpośrednio do czasów komunistycznych, lecz postacią z ludowej opowieści.
– Nie można powiedzieć, że Dziadek Mróz jest otwarcie antyukraiński. Zakazanie go może zostać źle zrozumiane. Ludzie się do niego przyzwyczaili. W tej kwestii jest bardziej potrzebna praca edukacyjna. Poważna praca. Dzieci od najmłodszych lat, od przedszkola, powinny się uczyć, kim jest Dziadek Mróz i że są także inne postacie bożonarodzeniowe i noworoczne. Uświadamiać to powinni rodzice, nauczyciele, organizacje społeczne i cerkiew – podsumowuje Chmara.
W tej sytuacji niektórzy szukają kompromisu. W Winnicy do 24 grudnia będzie urzędował Święty Mikołaj. Następnego dnia miejsca w rezydencji ustąpi Dziadkowi Mrozowi.