logotyp tvn24

MAGAZYN TVN24

Lista tematów

  • 1
    Bartosz Żurawicz Moje dziecko, mój kat
  • 2
    Krzysztof Orzechowski Margines nienawiści agresywnie się poszerza. Nasz raport
  • 3
    Marek Migalski Karierowicze, korupcja, chciwość. Suma strachów Kaczyńskiego
  • 4
    Aleksandra Pezda To w polskich szkołach już było. W PRL-u
  • 5
    Maciej Kucharczyk Odrodzenie latającego giganta. Radzieckie Marzenie za chińskie pieniądze
  • 6
    Tamara Barriga Tu jest Rubens, a tu Da Vinci...". Skrzynie pełne skarbów ukryli w pałacu
logotyp tvn24

Magazyn TVN24

Bartosz Żurawicz

Moje dziecko, mój kat

Zobacz

Tytuł: magazyn_kaci-3.jpg

Krzysztof Orzechowski

ZobaczMargines nienawiści agresywnie się poszerza. Nasz raport

Czytaj artykuł

Marek Migalski

ZobaczKarierowicze, korupcja, chciwość. Suma strachów Kaczyńskiego

Czytaj artykuł

Aleksandra Pezda

ZobaczTo w polskich szkołach już było. W PRL-u

Czytaj artykuł

Podziel się

Wracamy do modelu szkoły rodem z PRL-u, tak znienawidzonego przez PiS. To, co budowaliśmy w szkole przez ostatnie niemal 20 lat, PiS rozmontowuje dziś jednym pstryknięciem. Centralizuje edukację, na negatywnych emocjach i pod narodową nutę - analizuje dla Magazynu TVN24 Aleksandra Pezda, publicystka specjalizująca się w problematyce edukacji.

Ministra edukacji Anna Zalewska przypieczętowała w piątek likwidację gimnazjów, powrót 4-letnich liceów i 5-letnich techników oraz wcześniej już przeprowadzone wycofanie 6-latków ze szkół. Podczas prezentacji założeń nowej ustawy Prawo oświatowe powtarzała wielokrotnie sformułowanie:  „po raz pierwszy w historii”.

Po raz pierwszy rządzący słuchają głosu rodziców, po raz pierwszy zadbają o nauczycieli, po raz pierwszy zatroszczą się o dzieci, po raz pierwszy uporządkują prawo oświatowe – słowem: wreszcie ktoś się zabrał za porządki w szkole.

To oczywiście nieprawda. Cokolwiek PiS robi w edukacji, nie jest to żadna "pierwszyzna".

Minister edukacji przedstawia plan reformy oświaty / Wideo: tvn24

Reforma według politycznego rachunku

Popularny na świecie edukator i autor bestsellerów o szkole Ken Robinson napisał: Jednym z najpoważniejszych moich zmartwień jest, że choć systemy na całym świecie są poddawane reformom, to w wielu z nich reformy są przeprowadzane z motywów politycznych i komercyjnych (Ken Robinson, "Kreatywne szkoły", wyd. Element, 2015 r.). Nie inaczej jest z reformą PiS.

Wracamy bowiem do modelu szkoły rodem z PRL-u, tak znienawidzonego przez tę partię. Niewiarygodne zresztą, że PiS sam się w te buty chętnie pakuje. Przyczyna jakże banalna: każda zmiana w edukacji wprowadzana przez rząd Beaty Szydło jest prostą i szybką odpowiedzią na postulaty rozgoryczonego elektoratu. Rodzice od lat narzekają na gimnazja? Zlikwidujmy. Nauczycielom (sic!) nie wystarcza 3-letnie liceum? Wydłużmy. Egzaminy bolą? Wycofajmy. Takie populistyczne "mówisz – masz" ma zapewnić PiS-owi polityczny spokój i następną kadencję. Nikt nie może narzekać, że ten rząd nie słucha ludzi.

– Reforma z 1999 r. (czyli wprowadzenie gimnazjów) nie sprawdziła się, czas podjąć decyzję – mówi twardo Anna Zalewska.

Uzasadnienia, jakich na potrzeby konferencji i wypowiedzi medialnych szuka ministra Zalewska, to tylko przyszywanie liczb do tez. Nie wytrzymują one jednak testu na logiczną argumentację. W jaki sposób np. MEN wydedukowało, że widoczny zwłaszcza w gimnazjach problem przemocy rówieśniczej, szkolnego rozwarstwienia, nadmiaru zajęć i ciśnienia na wynik rozwiąże właśnie prosta rezygnacja z tego elementu edukacji? Skąd pomysł, że wydłużenie nauki w liceach akurat o rok pozwoli uczniom na lepsze przygotowanie do studiów i pracy?

Stąd tylko, że to wszystko już było i… jakoś działało. W PRL-owskiej szkole, którą pamięta z osobistych doświadczeń każdy dorosły, każdy w rządzie PiS. Wystarczy szkołę zorganizować według starego przepisu i problemy się skończą?

Szkoły łączymy, nauczycieli nie wyrzucamy?

MEN obiecuje, że zadba o bezpieczeństwo nauczycieli, którym grozi bezrobocie, z powodu reformy. Związek Nauczycielstwa Polskiego obliczył, że pracę może stracić aż 36 tys. nauczycieli. W piątek Zalewska temu przeczyła. MEN proponuje w nowej  ustawie, żeby nauczycieli, dla których w pierwszych latach reformy zabraknie pracy, przenosić w tzw. stan nieczynny. Dostawaliby wtedy pensję zasadniczą (ok. 75 proc. tego, co normalnie), mieliby też pierwszeństwo w staraniach o nową pracę, gdyby pojawiały się takie miejsca w szkołach, które będą się przekształcały. Sęk w tym, że te zasady dotyczą nauczycieli mianowanych – to trzeci stopień awansu zawodowego, dostępny po ok. pięciu latach pracy  szkole.

W podobny sposób nie będą więc chronieni nauczyciele z krótszym stażem pracy. Skoro  dopuszcza się łączenie szkół w zespoły, likwiduje gimnazja, a do przedszkoli już przeniesione są 6-latki, należy się spodziewać zwolnień właśnie wśród młodej kadry. Może to spowodować za kilka lat lukę pokoleniową wśród nauczycieli – w szkołach pozostaną tylko najstarsi, a kiedy odejdą na emerytury, nie będzie kogo zatrudnić. Zwłaszcza po latach zniechęcania kandydatów do tego zawodu. Podobny problem miały niektóre stany USA, kiedy uciekli im ze szkół młodzi nauczyciele przedmiotów przyrodniczych, zniechęceni obniżoną liczbą godzin i niskimi pensjami.

Szkoła na pasku

Prognoza, że szkolna PiS-reforma spowoduje wielki chaos, nie jest oczywiście odkrywcza. Proszę sobie wyobrazić dwie klasy pierwsze w liceum, w których w tym samym 2019 roku uczą ci sami nauczyciele. Z tym, że w jednej klasie siedzą absolwenci gimnazjów, a w drugiej – ci z „nowych” podstawówek. Otóż będą się uczyli czegoś innego i będą zdawali kiedy indziej oraz całkiem inną maturę - ci pierwsi po trzech latach, pozostali: po czterech i według nowych zasad. A to tylko malutka część problemu.


c65167eb-f917-4697-a90a-180bffa30e4d.png

Gorzej, że za reformą stoi plan powrotu do centralizacji (tym silniejsze jest skojarzenie z edukacją rodem z PRL).

Gołym okiem jeszcze tego dobrze nie widać, ale oto przykład: w piątek minister Zalewska ledwie wspomniała, że planuje m.in. certyfikować ośrodki szkolenia nauczycieli. Ponoć jest ich za dużo, a nauczyciele narzekają na poziom i niechętnie w tych szkoleniach biorą udział. Czy certyfikowanie oznacza, że będą mogły działać tylko ośrodki dopuszczone przez MEN? Jeśli tak, zrobimy wielki krok do tyłu.

Najlepsze szkolenia to te, które są spoza puli dzisiejszych oficjalnie wspieranych przez samorządy ośrodków. Teraz MEN będzie decydowało, czego i który nauczyciel się dowie? Już nie będzie można doszkolić ich z równościowego wychowania czy z gender? To pytanie, zapewne, retoryczne. Odpowiedź wydaje się być oczywista.

Niby nic, ale już zapowiedź certyfikowania ośrodków szkoleniowych pachnie daleko idącą kontrolą MEN nad wszystkim, co się tyczy szkoły.

Zwłaszcza kiedy zdamy sobie sprawę, że zmiany organizacyjne to tylko połowa edukacyjnego planu PiS. Polską szkołę bowiem czeka Dobra Zmiana również w tzw. podstawie programowej (według niej pisze się programy nauczania i podręczniki).

Jeszcze nie wiadomo, co w niej będzie. Ale znamy już akcenty: po pierwsze więcej historii i to głównie historii Polski. Tego nie mamy jeszcze w dokumentach, ale Anna Zalewska zapowiadała to już wielokrotnie. Historia również – wiemy to od dzisiaj – będzie jednym z przedmiotów obowiązkowych na egzaminie po nowej, 8-klasowej szkole podstawowej. Tym, który zastąpi dzisiejszy egzamin gimnazjalny.

Min. Zalewska podkreślała, że chce uchronić polskich uczniów od testomanii. A jednak egzamin będzie jak dotąd metodą rekrutacji do liceów. Z języka polskiego, matematyki, języka obcego oraz historii kosztem ... przyrody.

Po drugie, "szkoła ma nie tylko uczyć, ale wychowywać" – jak powtarza minister Zalewska. MEN ma plan zwiększenia liczby godzin wychowawczych oraz napisania podstawy programowej z tego "przedmiotu". Znowu – centralnie sterowane wychowanie w duchu patriotyzmu?

Anna Zalewska o strukturze zmian / Wideo: tvn24

A życie jest gdzie indziej

Ken Robinson ostrzega, że powodując szkołą wyłącznie z przyczyn politycznych, "w rezultacie niszczy się perspektywy niezliczonej liczby młodych ludzi".

To właśnie powinno nas najbardziej martwić. Bo nie to, czy podzielimy edukację powszechną na trzy czy na dwa etapy, przesądza o jej powodzeniu, ale to, JAK będzie się w niej uczyć. Nad tym rząd PiS się nie zastanawia.

Minister Zalewska mówi w wywiadach, że wystarczy postawić na wiedzę o własnym narodzie, a uczniowie odnajdą się lepiej we współczesnym świecie. W piątek podkreślała, że dzięki światłowodom i tablicom interaktywnym polska szkoła będzie nowoczesna. Tylko w warstwie technicznej, pani ministro, tylko w warstwie technicznej.


f1d42a30-a444-4900-8ed2-b516eae1f36d.png

Cały świat zmierza w kierunku nauczania multidyscyplinarnego, które uczyć będzie rzeczywistości, a nie poszczególnych przedmiotów. Nasza reforma idzie w przeciwnym kierunku. Tak żeby uczeń, kiedy spojrzy w gwiazdy, dobrze wiedział, że to jest fizyka. A może geografia...? Nie będzie już profilowanych klas w liceach z multidyscyplinarnymi blokami – jeszcze nie zdążyły się dotrzeć, ale już się „nie udały”.

Wysiłek reformatorów PiS idzie również na to, żeby w klasach równoległych uczyły się dzieci w tym samym wieku – tak zapewniała w piątek min. Zalewska. Ale i tak w LO spotkają się na jednym poziomie dzieci, które zaczęły edukację jako 6-latki i te, które poszły do szkoły jako 7-latki i nie były w gimnazjach.. Tymczasem na świecie, od dawna promuje się grupy różnowiekowe. Te świetnie sobie radzą, pod warunkiem, że w edukacji rozluźnimy gorset sztywnych ram programowych.

Pracodawcy narzekają na brak tzw. umiejętności miękkich absolwentów polskich szkół i uczelni.Ponoć ci rzadko potrafią współpracować. To właśnie praca nad projektami i w grupach różnowiekowych tego uczy. My jednak zmierzamy w przeciwnym kierunku.

Min. Zalewska wspomina chętnie o innowacyjności polskiej szkoły. Ciekawe, jak ją osiągniemy, kiedy na egzaminie po ośmioletniej podstawówce tak bardzo kulejące w polskiej edukacji przedmioty spod znaku „science”, zostaną wyparte przez głównie narodową historię?

Minister o przywróceniu 4-letniego liceum / Wideo: tvn24

Nowe, czyli stare

Wracamy do skostniałej, przebrzmiałej i nieadekwatnej edukacji, rodem  z XIX wieku. Tablice interaktywne w niczym tu nie pomogą.

Nawet zmiany w szkolnictwie zawodowym trącą myszką. W całej Europie pracuje się nad tzw. Life Long Learning (uczenie się przez całe życie) i udrażnianiem systemów tak, aby każdy dorosły mógł w każdym momencie swojego życia zdobyć nowy zawód, a raczej – nowe umiejętności. My fundujemy sobie szkoły branżowe, z jakąś hybrydową maturą, po której będzie można zdobyć najwyżej licencjat. Po co?


Min. Zalewska mówi, że zmiany wprowadza po powszechnych konsultacjach, 200 spotkaniach w terenie, przy prawie tysiącu ekspertów sprowadzonych do MEN. Uczestnicy tych spotkań natomiast powtarzają, że były tylko fasadowe. Urzędnicy w MEN nieoficjalnie żartują, że w noc przed oficjalną prezentacją ustawy, poprawiali w niej błędy, bo projekt powstawał w zaciszu gabinetów politycznych.

- Ten ustrój szkolny odpowiada wszystkim rodzicom –  mówiła w piątek min. Zalewska. Skąd właściwie o tym wie?

Nieszczęściem polskiej edukacji jest to, że od dawna rządzący nie traktują jej poważnie. Nie, błąd – traktują ją poważnie ci, którzy znają siłę manipulacyjną systemu powszechnej i obowiązkowej szkoły. Do czego by jej teraz PiS nie wykorzystał, nie odbędzie się to bez szkody dla jej beneficjentów: uczniów. Zamiast nowoczesności dostaną skostniałą, narodową  kryptę z zapachem naftaliny.

Kluzik-Rostkowska: czarny dzień polskiej edukacji / Wideo: tvn24

Podziel się
-
Zwiń

Maciej Kucharczyk

ZobaczOdrodzenie latającego giganta. Radzieckie Marzenie za chińskie pieniądze

Czytaj artykuł

Tytuł: magazyn-nowe-2-An-225_Mriya.jpg Źródło: Kārlis Dambrāns CC BY 2.0 Wikipedia

Tamara Barriga

ZobaczTu jest Rubens, a tu Da Vinci...". Skrzynie pełne skarbów ukryli w pałacu

Czytaj artykuł

Tytuł: magazyn-damazgronostajem.jpg Źródło: monumentsmenfoundation.org

Redaktor prowadząca

Aleksandra Majda

 

Autorzy

Tamara Barriga, Maciej Kucharczyk, Marek Migalski, Aleksandra Pezda, Bartosz Żurawicz

 

Redaktorzy

Grzegorz Popławski, Aleksandra Majda

 

Video

TVN24, Reuters, ENEX

Poprzedni weekend 10-11.09.2016
2 tygodnie temu 03-04.09.2016
3 tygodnie temu 27-28.08.2016
4 tygodnie temu 20-21.08.2016
5 tygodni temu 13-14.08.2016
Zobacz wszystkie