logotyp tvn24

Magazyn TVN24

Lista tematów

  • 1
    Jarosław Gwizdak Sędzia: Odszedłem. Miałem dość
  • 2
    Grzegorz Łakomski Pegasus. Narzędzie walki politycznej i nieograniczonej inwigilacji. Nas wszystkich
  • 3
    Katarzyna Świerczyńska Katastrofa czy może nic się nie stało? O co tak naprawdę chodzi z awarią "Czajki"
  • 4
    Maciej Czajkowski Trwa dramatyczny wyścig z czasem. Churchill przewraca się w grobie
  • 5
    Agnieszka Szypielewicz Sześć minut do śmierci, czyli zemsta po kaukasku
  • 6
    Jakub Majmurek Dobra zmiana w złej sytuacji. Czy roszada Schetyny zaszachuje Kaczyńskiego?
  • 7
    Tomasz-Marcin Wrona Bajkowy zamek szalonego króla. Budowa, którą przerwała zagadkowa śmierć
  • 8
    Jakub Bożek Powietrze orzeźwiające. Jedzenie doskonałe. Radzę przyjechać do Afryki
logotyp tvn24

Magazyn TVN24

Jarosław Gwizdak

Sędzia: Odszedłem. Miałem dość

Zobacz

Podziel się

Przestałem być sędzią 3 czerwca 2019 roku po kilku latach bicia głową w mur. Chciałem sądów otwartych na człowieka, sprawnych, nowoczesnych. Postulowałem informatyzację sądów na wielką skalę, bo w XXI wieku nie chcę wciąż posługiwać się telefaksem. Nie to okazało się istotne. Ważniejsza w tej wielkiej "reformie" sądownictwa jest doraźna przynależność polityczna, a sędziowie mają być "lojalni wobec państwa". Odszedłem. Miałem dość.

Nazywam się Jarosław Gwizdak. Byłem sędzią RP, prezesem Sądu Rejonowego Katowice–Zachód w Katowicach, pierwszym w historii laureatem tytułu Obywatelski Sędzia Roku przyznawanego przez Fundację Court Watch; Osobowością Roku 2017 "Dziennika Zachodniego" w Katowicach za "mówienie o prawie ludzkim językiem". Moją opowieść "Unikaj sądów" na TEDx Katowice obejrzało na YouTube ponad 20 tysięcy ludzi.

Jednym z najważniejszych momentów mojego zawodowego życia było spotkanie z tysiącami uczestników 23. edycji Przystanku Woodstock jako gościa Akademii Sztuk Przepięknych. Sądziłem przez prawie 20 lat tysiące spraw cywilnych, czyli o zapłatę, eksmisję, zadośćuczynienie. Zwykłe sprawy zwykłych ludzi ze zwykłymi, codziennymi problemami. Zacząłem jako asesor w roku 2001. W grudniu 2003 roku otrzymałem nominację sędziowską z rąk Prezydenta RP. Teraz, po niemal 18 latach służby, odszedłem z wymiaru sprawiedliwości. Powody są dwa: biurokracja i polityka.

Oglądam pieczątki, podpisuję teczki

Mój dzień pracy, na równi z wydawaniem wyroków i lekturą akt, wypełniały przez cały ten okres czynności, które dalekie są od wymierzania sprawiedliwości. Czysta biurokracja, na którą my, sędziowie, tracimy cenny czas.

Przykład: to sędzia RP zajmuje się przyznawaniem wynagrodzenia świadkowi, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii robi to protokolant. To sędzia RP ogląda uważnie każdą pieczątkę listonosza na załączonej do akt kopercie, aby ustalić, czy obywatel został prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy. To sędzia RP wpatruje się w kalendarz, aby stwierdzić, od kiedy jego orzeczenie jest prawomocne. To sędzia RP swoim podpisem na tekturowej okładce akt kieruje je do archiwum. Każdą z tych czynności mógłby przecież wykonywać pracownik administracyjny sądów. Takich pracowników jednak brakuje, bo z reguły zarabiają równowartość najniższego wynagrodzenia, a spraw w sądach są miliony rocznie.

Rozmawiając wielokrotnie z kolegami sędziami z innych krajów, zazdrościliśmy im, że ich rolą jest tylko rozstrzyganie spraw. Dysponowali oni swoim biurem, zespołem asystentów, a sprawa trafiała do sędziego tylko po to, aby podjął właściwą decyzję. W polskich sądach rejonowych też byli asystenci: w Katowicach jeden na trzech (!) sędziów.

Zmiana funkcjonowania sądów, przez kilkanaście lat mojej służby, była jednocześnie zauważalna i niezauważalna. Taki sądowy paradoks. Do dyspozycji miałem wreszcie elektroniczne narzędzie wspomagające moją pracę. Miałem komputer i drukarkę. Nie brakowało papieru, a poczta z sądu wysyłana była regularnie. To zmiany zdecydowanie na plus. A poza tym? Akt nie szyto dratwą, bo zakładano plastikowe wąsy; hałas maszyn do pisania na salach rozpraw zastąpił szum komputerowych klawiatur.

Nie zmieniło się jednak najważniejsze - sądy nadal działają powoli. Zbyt powoli jak na wymagania współczesnego szybkiego świata. Sądy są wciąż dalekie od cyfrowej rzeczywistości i wymagają fizycznej obecności obywateli, a papier jest nadal najważniejszy. Świadomość prawna obywateli jest nadal niska.

Przestałem być sędzią 3 czerwca 2019 roku po kilku latach bicia głową w mur skostniałej struktury, niechętnej zmianom. Postulowałem informatyzację sądów na wielką skalę, promowanie mediacji oraz prosty, zrozumiały przez obywateli, język sądów.

Istotne dla mnie było też otwarcie sądów na obywatela, mozolne budowanie świadomości prawnej. Bezskutecznie. Nie to okazało się istotne. Ważniejsza jest dziś doraźna przynależność do "grupy trzymającej władzę" lub grupy opozycyjnej. Do sądów zaczęła zaglądać bieżąca polityka. Jak okazało się niedawno, w Ministerstwie Sprawiedliwości co najmniej tolerowano nękanie sędziów przez internetowych hejterów.

Doniesienia o zorganizowanym hejcie wobec sędziów »

Nie stawili się przed rzecznikiem dyscyplinarnym, grożą im kary. "Jest to nękanie" / Wideo: Fakty TVN
  • Nie stawili się przed rzecznikiem dyscyplinarnym, grożą im kary. "Jest to nękanie"Nie stawili się przed rzecznikiem dyscyplinarnym, grożą im...
    Video: Fakty TVN Nie stawili się przed rzecznikiem dyscyplinarnym, grożą im...Rzecznik dyscyplinarny stawia sędziom zarzuty. Grożą im kary za to, że się nie stawiają w sprawie między innymi afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Sędziowie podkreślają, że nie stawiają się dlatego, że nie chcą składać wyjaśnień przed osobami, które mogą być w tę aferę zamieszane. zobacz więcej wideo »
  • Komunikat Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Piotra Schaba ws. domniemanej próby zdyskredytowania MarkiewiczaKomunikat Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Piotra Schaba ws....
    Video: tvn24 Komunikat Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Piotra Schaba...25.10 | Komunikat Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Piotra Schaba ws. domniemanej próby zdyskredytowania Markiewicza.zobacz więcej wideo »
  • Cała rozmowa z sędzią Bartłomiejem Przymusińskim o stanowisku KRS w sprawie sędziówCała rozmowa z sędzią Bartłomiejem Przymusińskim o stanowisku...
    Video: tvn24 Cała rozmowa z sędzią Bartłomiejem Przymusińskim o...18.10 | Cała rozmowa z sędzią Bartłomiejem Przymusińskim o stanowisku KRS w sprawie sędziów i afery hejterskiej. zobacz więcej wideo »
  • Przymusiński: dziwi mnie bardzo postawa kilku osób, które są w tej RadziePrzymusiński: dziwi mnie bardzo postawa kilku osób, które są w...
    Video: tvn24 Przymusiński: dziwi mnie bardzo postawa kilku osób, które są...18.10 | Dziwi mnie bardzo postawa kilku osób, które są w tej Radzie i które nie mają podobnych zarzutów - powiedział we "Wstajesz i wiesz" sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Odniósł się do stanowiska nowej Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie tak zwanej afery hejterskiej i sędziów, których nazwiska padają w tym kontekście.zobacz więcej wideo »
  • Nowa KRS opublikowała stanowisko w sprawie sędziów w związku z "aferą hejterską"Nowa KRS opublikowała stanowisko w sprawie sędziów w związku z...
    Video: tvn24 Nowa KRS opublikowała stanowisko w sprawie sędziów w związku...17.10 | W dostępnych i analizowanych źródłach nie ujawniono wypowiedzi sędziów członków KRS, które pozwalałyby na sformułowanie wobec nich zarzutów naruszenia prawa, ślubowania sędziowskiego ani zasad etyki sędziowskiej - głosi przyjęte przez nową Krajową Radę Sądownictwa stanowisko. Analiza, której dotyczy to stanowisko, była prowadzona w związku z medialnymi doniesieniami o udziale członków Rady w akcji hejtu wobec sędziów.zobacz więcej wideo »
  • Mitera: czekamy na refleksję sędziego Jarosława DudziczaMitera: czekamy na refleksję sędziego Jarosława Dudzicza
    Video: tvn24 Mitera: czekamy na refleksję sędziego Jarosława Dudzicza15.10.| Sędzia Maciej Mitera, rzecznik prasowy wybranej przez polityków KRS, powiedział w rozmowie z TVN24, że sędzia Dudzicz "pozostaje (w Radzie - red.), bo nie ma możliwości prawnych w zakresie odwołania członka Rady".zobacz więcej wideo »
  • Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" składa zawiadomienie do prokuratury Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" składa...
    Video: tvn24 Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" składa...04.10 | Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" składa zawiadomienie do prokuratury na pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości, Krajowej Rady Sądownictwa i pracowników innych urzędów państwowych nękających sędziów - poinformowało stowarzyszenie. Zarząd Iustitii twierdzi, że "w ramach ministerstwa oraz innych urzędów centralnych działała zorganizowana grupa przestępcza".zobacz więcej wideo »
  • Ziobro: Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać samego siebieZiobro: Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać...
    Video: tvn24 Ziobro: Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać...03.10| Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz pozwał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i pięciu sędziów, w tym Jakuba Iwańca, Arkadiusza Cichockiego oraz byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Chodzi o sprawę tak zwanej afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości. - Sędzia Markiewicz powinien w pierwszej kolejności pozwać samego siebie - komentował minister. zobacz więcej wideo »
  • Cała rozmowa z Krystianem Markiewiczem Cała rozmowa z Krystianem Markiewiczem
    Video: tvn24 Cała rozmowa z Krystianem Markiewiczem 03.10 | Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz pozwał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i pięciu sędziów, w tym Jakuba Iwańca, Arkadiusza Cichockiego oraz byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Chodzi o sprawę tak zwanej afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości. - Jeśli pan minister nie umie sam wyciągnąć wniosków ze swoich błędów, musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd - tłumaczył prezes Iustitii. zobacz więcej wideo »
  • Markiewicz: mechanizmy w Ministerstwie Sprawiedliwości przypominają działania państwa mafijnegoMarkiewicz: mechanizmy w Ministerstwie Sprawiedliwości...
    Video: tvn24 Markiewicz: mechanizmy w Ministerstwie Sprawiedliwości...03.10 | Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz pozwał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i pięciu sędziów, w tym Jakuba Iwańca, Arkadiusza Cichockiego oraz byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Chodzi o sprawę tak zwanej afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości. - Jeśli pan minister nie umie sam wyciągnąć wniosków ze swoich błędów, musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd - tłumaczył prezes Iustitii. zobacz więcej wideo »
  • Prezes Iustitii pozwał Zbigniewa Ziobrę i innych sędziówPrezes Iustitii pozwał Zbigniewa Ziobrę i innych sędziów
    Video: tvn24 Prezes Iustitii pozwał Zbigniewa Ziobrę i innych sędziów03.10 | Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz pozwał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i innych sędziów, którzy mieli być zamieszani w zorganizowaną akcję oczerniania sędziów. - Jeśli pan minister nie umie sam wyciągnąć wniosków ze swoich błędów, musi mu o tym przypomnieć niezależny sąd - tłumaczył prezes Iustitii. zobacz więcej wideo »
  • Ziobro: jeżeli zależałoby posłom PO-KO, sprecyzowaliby swój wniosekZiobro: jeżeli zależałoby posłom PO-KO, sprecyzowaliby swój...
    Video: tvn24 Ziobro: jeżeli zależałoby posłom PO-KO, sprecyzowaliby swój...02.10 | Posłowie PO-KO zapowiedzieli złożenie skargo do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości o odmowie udzielenia dostępu do dokumentów w sprawie tak zwanej afery hejterskiej w resorcie. Zbigniew Ziobro podkreślił, że PO złożyła wniosek, który "obejmuje setki tysięcy dokumentów". - Setki tysięcy dokumentów zgodnie z prawem, aby zostały wydane muszą zostać wcześniej przeczytane, a następnie zanonimizowane, bo nie mogą być tam dostarczone dane osób prywatnych, bo zabrania tego ustawa o Ochronie Danych Osobowych - tłumaczył.zobacz więcej wideo »
  • Wójcik o wniosku o udostępnienie dokumentów PO-KO: wskazaliśmy datę graniczną Wójcik o wniosku o udostępnienie dokumentów PO-KO: wskazaliśmy...
    Video: tvn24 Wójcik o wniosku o udostępnienie dokumentów PO-KO:...02.10 | Posłowie PO-KO zapowiedzieli złożenie skargo do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości o odmowie udzielenia dostępu do dokumentów w sprawie tak zwanej afery hejterskiej w resorcie. Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik tłumaczył, że wniosek obejmuje setki tysięcy dokumentów. - Była odpowiedź przekazana posłom z Koalicji Obywatelskiej. Została wskazana data 23 października - przekazał. zobacz więcej wideo »
  • Posłowie PO-KO nie dostali dokumentów z resortu Ziobry. Zapowiadają skargę do WSAPosłowie PO-KO nie dostali dokumentów z resortu Ziobry....
    Video: tvn24 Posłowie PO-KO nie dostali dokumentów z resortu Ziobry....02.10 | Posłowie PO-KO zapowiedzieli złożenie skargo do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości o odmowie udzielenia dostępu do dokumentów w sprawie tak zwanej afery hejterskiej w resorcie.zobacz więcej wideo »
  • Piotr Schab: postępowania nie są wszczynane na podstawie doniesień prasowychPiotr Schab: postępowania nie są wszczynane na podstawie...
    Video: tvn24 Piotr Schab: postępowania nie są wszczynane na podstawie...01.10 | Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab pytany pod koniec sierpnia przez dziennikarkę TVN24 o ewentualne postępowania po doniesieniach o zorganizowanym hejcie wobec sędziów odpowiedział, że postępowania dyscyplinarne nie są wszczynane "na podstawie doniesień prasowych", ale na podstawie materiałów dowodowych, które muszą być zweryfikowane.zobacz więcej wideo »
  • Mitera: nie mam sobie nic do zarzucenia Mitera: nie mam sobie nic do zarzucenia
    Video: tvn24 Mitera: nie mam sobie nic do zarzucenia 30.09.| Rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera, którego kontakty z internetową hejterką Emi ujawnił portal Onet, pytany o sprawę, mówi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Potwierdza, że kontakt był, ale narzucony i jego zdaniem był to raczej monolog niż dialog. Jednak lista tematów i częstotliwość wymiany zdań może budzić pewne wątpliwości. zobacz więcej wideo »
  • Sędzia Michał Lasota w składzie komisji, która ma egzaminować aplikantówSędzia Michał Lasota w składzie komisji, która ma egzaminować...
    Video: tvn24 Sędzia Michał Lasota w składzie komisji, która ma...28.09 | Sędzia Michał Lasota w składzie komisji, która ma egzaminować aplikantówzobacz więcej wideo »
  • Jak Tomasz Szmydt, mąż "małej Emi", dostał posadę w KRS? Jest nagranie rozmowyJak Tomasz Szmydt, mąż "małej Emi", dostał posadę w KRS? Jest...
    Video: Fakty TVN Jak Tomasz Szmydt, mąż "małej Emi", dostał posadę w KRS?...RMF FM opublikował zapis i nagranie rozmowy sędziego Arkadiusza Cichockiego, byłego prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach, oraz przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa Leszka Mazura. Ten pierwszy ponad rok temu zadzwonił do Leszka Mazura, by przekonać go, aby w KRS zatrudnić sędziego Tomasz Szmydta, męża "małej Emi". Tomasz Szmydt dostał ostatecznie posadę w biurze KRS - nic dziwnego, skoro Arkadiusz Cichocki zachwalał go jako "ogromnego patriotę".zobacz więcej wideo »
  • Sędzia Przemysław Radzik chce orzekać w sądzie apelacyjnym. Zgłosił kandydaturęSędzia Przemysław Radzik chce orzekać w sądzie apelacyjnym....
    Video: tvn24 Sędzia Przemysław Radzik chce orzekać w sądzie apelacyjnym....27.09 | Sędzia Przemysław Radzik, który według doniesień medialnych miał brać udział w zorganizowanej akcji dyskredytowania sędziów, "zgłosił swoją kandydaturę na wolne stanowisko" - poinformowało Biuro Prasowe Krajowej Rady Sądownictwa. Radzik chce orzekać w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.zobacz więcej wideo »
  • Rozmowa Arkadiusz Cichockiego z Leszkiem MazuremRozmowa Arkadiusz Cichockiego z Leszkiem Mazurem
    Video: RMF FM Rozmowa Arkadiusz Cichockiego z Leszkiem Mazurem26.09 | Rozmowa Arkadiusz Cichockiego z Leszkiem Mazuremzobacz więcej wideo »

Po dwóch stronach politycznego sporu

Mam wrażenie, że zaprzepaściliśmy trzy dekady wolności, zaniedbując przede wszystkim wymiar sprawiedliwości. Łańcuch jest tak silny, jak silne jest jego najsłabsze ogniwo. Zaniedbanie jednej z trzech władz to zaniedbanie całego państwa, jego jakości i podstawowych funkcji.

Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" jest największym stowarzyszeniem zrzeszającym sędziów. Liczy niemal 3600 członków. Sędziów w Polsce jest około 9000, zatem to poważna reprezentacja środowiska. Niegdysiejsi aktywni działacze stowarzyszenia stali się urzędnikami ministerstwa, prezesami sądów, członkami KRS czy sędziami SN. Inni stanęli po drugiej stronie barykady, akcentując rolę "wolnych sądów dla wolnych ludzi i wolnych wyborów". Jedni we władzy uczestniczyli, drudzy przed nią ostrzegali. Podział środowiska stał się jawny i czytelny.     

Od początku rządów "Prawa i Sprawiedliwości" łacińskie wcielenie sprawiedliwości regularnie obecne jest w mediach, a temat sędziów, sądów czy spraw sądowych nie znika z publicznej debaty. Niestety, debaty jałowej i nieskutecznej. Debaty, której umykają najważniejsze i wielokrotnie nazwane problemy wymiaru sprawiedliwości. Takiej debaty, dotykającej istoty i kierunku zmian, wciąż nie podjęto.

Jakie mają być sądy? Z pewnością sprawiedliwe. Taki był tytuł niespotykanej w nowoczesnym świecie i kulturze sprawowania władzy kampanii społecznej, przeprowadzanej przez Polską Fundację Narodową (PFN). "Sprawiedliwe sądy" obejmowały doniesienia o skandalicznych zdarzeniach z życia sędziów. Kampania była najdroższym działaniem PFN w 2017 roku, kosztowała 8,5 miliona (!) złotych. Za te pieniądze Polska została oplakatowana informacjami o często przekłamanym charakterze, sprawiającymi wrażenie, że jedynym kierunkiem zmian są te proponowane przez rząd. Nadzieja na dobre zmiany prysła, zanim jeszcze plakaty zdjęto.

Ponad 8 milionów na kampanię "Sprawiedliwe Sądy". Konkret24 sprawdził finanse PFN / Wideo: Fakty po południu

Wcześniej, bo jeszcze w 2015 roku, minister Zbigniew Ziobro rozwiązał Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego. Nagle okazało się, że dorobek profesorów i znawców materii nie jest nikomu potrzebny. To władza i ministerialni urzędnicy "napiszą prawo od nowa", lepiej i z pewnością sprawiedliwiej. Nic takiego się jednak nie zdarzyło. Okazało się jedynie, że władza nie zamierza się z nikim dzielić wiedzą ani konsultować swych koncepcji.

Dość szybko okazało się, że król jest bardzo bliski nagości. Rozwijając tę metaforę - porusza się w stringach i kusej podkoszulce. Nie było bowiem aktu prawnego uchwalonego w ekspresowym tempie przez obie izby parlamentu czy wydanego przez ministra, dotyczącego wymiaru sprawiedliwości, który nie wymagałby poprawek, zmian i poważnej "obróbki". Nie piszę tu nawet o regularnych zmianach ustaw dotyczących Sądu Najwyższego czy Krajowej Rady Sądownictwa (w liczbie kilkunastu w ciągu czteroletniej kadencji), ale o aktach prawnych na pozór błahych i technokratycznych, jak rozporządzenie ministra "regulamin urzędowania sądów powszechnych".

Rozporządzenie zmieniano kilkakrotnie i wciąż zawiera rozwiązania nieprecyzyjne czy mocno kontrowersyjne, powiększające na przykład władzę prezesów sądów i pozwalające im na ingerowanie w tok sprawy, prowadzonej przez niezawisłego dotychczas sędziego.

Protesty w obronie sądów w wielu miastach Polski / Wideo: tvn24

"Czas faksu"

Skoro mowa o prezesach sądów, to nie można nie wspomnieć o zasłudze Ministra Sprawiedliwości w dziedzinie muzealnictwa przez zachowanie niektórych zabytków techniki, które zostały ocalone przed zapomnieniem. W obecnych nowoczesnych biurowcach trudno znaleźć telefaksy, a te wciąż są obecne w sądowych sekretariatach. Te urządzenia były najczęściej obserwowanym w sądach wyposażeniem, gdyż za ich pomocą ministerstwo przesyłało prezesom sądów informacje o ich odwołaniu.

"Czas faksu" na przełomie 2017 i 2018 roku był chyba jednym z bardziej upokarzających okresów w nowoczesnej historii polskiego wymiaru sprawiedliwości. Oto na podstawie znowelizowanego po raz kolejny "prawa o ustroju sądów powszechnych" minister został obdarowany uprawnieniem do odwołania każdego (!) prezesa sądu w Polsce, właściwie bez uzasadnienia, przez okres sześciu miesięcy. Było to coś porównywalnego z lokautem w sektorze komercyjnym.

Nagle okazywało się, że kilkunastu prezesów sądów w jednej apelacji absolutnie nie nadaje się do kierowania swymi jednostkami. Faksy wypluwały wstęgi papieru, często opatrzone zamaszystą sygnaturą podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, sędziego Łukasza Piebiaka. Warto wspomnieć, że decyzje te nie zawierały uzasadnienia. Podczas "miodowego półrocza" na ogólną liczbę prawie 400 sądów w Polsce zmieniono 75 prezesów i 73 wiceprezesów. Dla pełni tego obrazka warto również wspomnieć, że niektórych prezesów odwoływano np. po kilku miesiącach sprawowania funkcji, innych na kilka dni przed końcem kadencji. Na ich miejsce powoływano ludzi, o których kompetencjach czasami niewiele było wiadomo. 

10.11.2017 | Masowa wymiana prezesów sądów. Zbigniew Ziobro odwołał ich faksem / Wideo: Fakty TVN

Kiedy już upłynął czas odwoływania prezesów, rozpędziła się machina postępowań dyscyplinarnych. Okazało się bowiem, że poprowadzenie edukacyjnej symulacji rozprawy dla młodzieży, na letnim festiwalu, może godzić w powagę wymiaru sprawiedliwości. Okazało się również, że najbardziej w tę powagę godzą sędziowie aktywni w przestrzeni publicznej, którzy nie kryli swoich poglądów o zmianach w wymiarze sprawiedliwości i ich ogólnym niewłaściwym kierunku.

Warto przypomnieć, że krytycznym sędziom przyświecały między innymi słowa ikony Temidy, byłego prezesa Sądu Najwyższego prof. Adama Strzembosza, ośmielającego ich do zabierania głosu w sprawach dotyczących zwłaszcza niezależności i niezawisłości, które również jego zdaniem były poważnie zagrożone.

Gdy z ulic zniknęły billboardy PFN, a rzecznicy dyscyplinarni wyłonieni autonomiczną decyzją ministra rozpoczynali swoje postępowania, Zbigniew Ziobro ogłaszał na konferencjach prasowych kolejne sukcesy resortu. Jednym z głównych i flagowych sukcesów resortu miało być losowanie spraw, czyli przydział spraw sędziom według komputerowego algorytmu. Algorytmu na tyle cennego i zapewne odkrywczego, że mimo wielu postulatów środowisk tak sędziowskich, jak i społecznych nikomu go nie ujawniono. W tej sytuacji pytanie, czy losowy przydział spraw jest naprawdę losowy, pozostaje wciąż otwarte.

Za czasów obecnego ministerstwa sprawiedliwości mieliśmy też moment obowiązywania w postępowaniu karnym trzech różnych procedur. To tak, jakby prędkość samochodu jednocześnie podawać w kilometrach, milach i wiorstach na godzinę podczas jazdy autostradą, a potem domyślać się, o jakiej prędkości mówią znaki drogowe. Wiadomo, sędziowie i z tym musieli sobie poradzić. Przypomnieć należy, że dotykało to postępowania karnego, w którym decyduje się o pozbawieniu wolności, jej ograniczeniu czy karze grzywny.

Hejterem w krytyków

Ostatnio opinią publiczną wstrząsnęły informacje o możliwym udziale urzędników ministerstwa w hejterskich atakach na część środowiska sędziów. A może to fragment większej całości? Może ktoś, ośmielony wspomnianą akcją billboardową, wypowiedziami polityków, którzy o sądach i sędziach mówili wyłącznie źle, dołączył do chóru? Może to w dobrym tonie kopać leżącego i dowalić "kaście"? Kiedyś lekarzom obiecywano "kamasze", obecnie sędziów chce się, tak całkiem po ludzku, pogonić. Business as usual.   


A gdzie w tym wszystkim obywatele? Gdzie troska o osoby stające przed sądami, często bezradne, zagubione i po prostu nieszczęśliwe? Bardzo trudno mi ją znaleźć w dokonywanych zmianach, w których tle odnaleźć można przede wszystkim dążenie do podporządkowania trzeciej władzy dwóm pozostałym.

W jednej z wypowiedzi (byłego już) podsekretarza stanu Łukasza Piebiaka usłyszałem, że sędziowie "mają być lojalni wobec państwa". Być może nie chciał on wymówić nazwy partii, która włączyła go w skład rządu, ale znacznie lepiej, aby lojalność sędziów skupiała się wyłącznie na prawie i sprawiedliwości. Pisanych małymi literami, lecz wciąż wielkiej wagi.

Podziel się
-
Zwiń

Grzegorz Łakomski

ZobaczPegasus. Narzędzie walki politycznej i nieograniczonej inwigilacji. Nas wszystkich

Czytaj artykuł

Tytuł: "To oprogramowanie które najprawdopodobniej zostało stworzone przez izraelskie służby do walki z terroryzmem" Źródło: Shutterstock

Katarzyna Świerczyńska

ZobaczKatastrofa czy może nic się nie stało? O co tak naprawdę chodzi z awarią "Czajki"

Czytaj artykuł

Tytuł: "Czajka" zajmuje obszar 52,7 ha. Można go porównać do powierzchni, jaką zajmuje 100 boisk do piłki nożnej Źródło: Urząd Miasta Warszawa/R. Motyl

Maciej Czajkowski

ZobaczTrwa dramatyczny wyścig z czasem. Churchill przewraca się w grobie

Czytaj artykuł

Tytuł: Boris Johnson naciska przycisk BREXIT

Agnieszka Szypielewicz

ZobaczSześć minut do śmierci, czyli zemsta po kaukasku

Czytaj artykuł

Jakub Majmurek

ZobaczDobra zmiana w złej sytuacji. Czy roszada Schetyny zaszachuje Kaczyńskiego?

Czytaj artykuł

Tomasz-Marcin Wrona

ZobaczBajkowy zamek szalonego króla. Budowa, którą przerwała zagadkowa śmierć

Czytaj artykuł

Tytuł: Zamek Neuschwanstein Źródło: Sean Gallup/Getty Images

Jakub Bożek

ZobaczPowietrze orzeźwiające. Jedzenie doskonałe. Radzę przyjechać do Afryki

Czytaj artykuł

Tytuł: Między 1942 a 1952 rokiem w Afryce Wschodniej znalazło się niemal 20 tysięcy Polaków

Redaktor prowadząca

Aleksandra Majda

 

Autorzy

Katarzyna Świerczyńska, Tomasz Marcin Wrona, Grzegorz Łakomski, Jarosław Gwizdak, Agnieszka Szypielewicz, Jakub Bożek, Jakub Majmurek

 

Redakcja

Mariusz Nowik, Mateusz Sosnowski, Aleksandra Majda

 

Korekta

Jarosław Butkiewicz, Krzysztof Wojciechowski

 

Realizacja

Estera Prugar, Julia Zimińska, Klara Styczyńska, Joanna Smolińska

 

Fotoedycja

Mateusz Gołąb, Daria Ołdak, Michał Sadowski, Jacek Barczyński, Wiktoria Diduch

Poprzedni weekend 31-01.09.2019
2 tygodnie temu 24-25.08.2019
3 tygodnie temu 17-18.08.2019
4 tygodnie temu 10-11.08.2019
5 tygodni temu 03-04.08.2019
Zobacz wszystkie