|

Dużo mniej migrantów na granicy. "Liczby maleją z dnia na dzień"

Jak wygląda sytuacja na granicy
Jak wygląda sytuacja na granicy
Źródło: Małgorzata Klemens / Stowarzyszenie Egala
Uszczelnienie bariery na granicy, spadek temperatury w związku ze zbliżającą się zimą, a może swego rodzaju wdzięczność białoruskiego reżimu za otwarcie dwóch przejść granicznych, które były zamkniętych od kilku lat? Niezależnie od tego, który z tych czynników - a może każdy po trochu - przeważył, spada liczba migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę. Potwierdzają to zarówno strażnicy graniczni, jak i aktywiści. Wszyscy zastanawiają się jednak, co dalej? Czy to tylko chwilowy spadek, czy może jednak trwała zmiana?  Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • W listopadzie 2025 roku Straż Graniczna odnotowała 370 prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Jeśli porównamy to z listopadem 2024 roku, kiedy takich prób było 978, widzimy skalę zjawiska.
  • Diametralny spadek zaczął się od połowy listopada. Zarówno strażnicy graniczni, jak i aktywiści niosący pomoc humanitarną uważają, że można to łączyć z otwarciem przejść granicznych. Nastąpiło to 17 listopada, a w dniach 17, 18 i 19 listopada nie było żadnej próby nielegalnego przekroczenia granicy.
  • Później, co prawda, próby takie były odnotowywane, ale było ich zdecydowanie mniej niż na przykład w październiku, natomiast 2, 3 i 4 grudnia znów nie zauważono na granicy żadnych migrantów.
  • Wiosną okaże się, czy to trwała zmiana - jak mówi nam niosący pomoc na granicy prawnik Kamil Syller. Czyli wtedy, gdy w lasach było najwięcej migrantów.

- Przez pierwszy tydzień trudno jeszcze było mówić o tym, że mamy do czynienia z jakimś trendem, bo minęło zbyt mało czasu. Teraz jednak spadek jest już wyraźnie widoczny - mówi starszy chorąży sztabowy Michał Bura z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Na granicy polsko-białoruskiej spada liczba osób, które próbują ją nielegalnie przekroczyć. Przez cały listopad Straż Graniczna odnotowała 370 takich prób. To nieznacznie więcej niż podczas tylko jednego wrześniowego weekendu, kiedy to od 19 do 21 września było 330 prób.

Grupa, której aktywiści pomogli w październiku
Grupa, której aktywiści pomogli w październiku
Źródło: Małgorzata Klemens / Stowarzyszenie Egala

W ostatni weekend października jeszcze ponad 100, potem dużo mniej

Jeszcze w weekend od 31 października do 2 listopada granicę próbowało nielegalnie przekroczyć ponad 100 osób. Później liczby te zaczęły spadać. Na przykład 5 listopada odnotowano ponad 40 prób. Tyle samo co w weekend od 7 do 9 listopada i chociażby 12 listopada. 13 listopada było 20 prób, a w weekend od 14 do 16 listopada - już jedynie 10.

Później były trzy kolejne dni (17, 18 i 19 listopada), kiedy nie było żadnej próby. Cztery próby odnotowano 20 listopada, w weekend 21-23 listopada - blisko 40, 24 listopada - 12, 25 listopada - ponad 20, 26 listopada - ani jednej, a 27 listopada - 17. Natomiast w weekend od 28 do 30 listopada nie było ani jednej próby, 1 grudnia - były trzy, a w kolejne dni - 2, 3 i 4 grudnia - znowu ani jednej.  

17 listopada otwarto dwa przejścia graniczne

Widać więc, że wyraźne spadki zaczęły się od połowy listopada, a właśnie w połowie listopada (konkretnie 17 listopada) Polska zdecydowała się na otwarcie dwóch podlaskich przejść granicznych z Białorusią: w Kuźnicy i Bobrownikach. Zamknięto je kilka lat temu. To w Kuźnicy w listopadzie 2021 roku po zamieszkach z udziałem dużych grup cudzoziemców, a to w Bobrownikach - w lutym 2023 roku po skazaniu przez białoruski reżim dziennikarza Andrzeja Poczobuta.

- Spadek liczby prób przekroczenia granicy, który nastąpił po otwarciu przejść, to nie jest moim zdaniem przypadek. Strona białoruska wysyła obecnie na granicę mniej migrantów niż wcześniej, stąd też liczba prób spada. Co pokazuje też, że migracja jest przez stronę białoruską instrumentalizowana. To Białorusini wskazują, ile osób, o jakiej porze i na jakim odcinku ma przekroczyć granicę - zaznacza, cytowany na wstępie, starszy chorąży sztabowy Michał Bura.

Mogli liczyć chociażby na jedzenie i ubranie
Mogli liczyć chociażby na jedzenie i ubranie
Źródło: Małgorzata Klemens / Stowarzyszenie Egala

Staż Graniczna: gwałtowne spadki z dnia na dzień

Gdy pytamy, czy spadki nie są jednak w przeważającej mierze uwarunkowane tym, że zbliża się zima, a na zewnątrz jest coraz chłodniej, mówi, że co roku jesienią (a kryzys na granicy zaczął się latem 2021 roku - red.) z tego powodu odnotowywano spadki, ale nie były one tak gwałtowne jak teraz.

Czytaj także: