Prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie poinformowała na czwartkowym briefingu o przedstawieniu 50-letniemu Dariuszowi L. zarzutu zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Oznacza to - jak wyjaśniła - że przewidywał, iż obrany przez niego cel może być człowiekiem i godził się na to, że "spowoduje skutek w postaci śmierci człowieka". Podejrzany był trzeźwy.
- Sprawca stał na ambonie, a więc widział teren. Był wyposażony w celownik termowizyjny, z którego korzystał, a nadto wiedział, że pokrzywdzony zszedł ze swojej ambony i kieruje się w jego stronę - opisała prokurator.
Postrzelony w klatkę piersiową i ramię zmarł w szpitalu
Według ustaleń śledczych, 50-letni myśliwy bez dokładnego osobistego rozpoznania zwierzyny - przy wykorzystaniu lunety termowizyjnej - oddał strzał z broni myśliwskiej w kierunku pokrzywdzonego. Dzieliło ich około 167 metrów. 68-latek został raniony w klatkę piersiową i ramię. Zmarł po przewiezieniu do szpitala w Łęcznej. Na piątek zaplanowano jego sekcję zwłok.
- Z wyjaśnień podejrzanego wynika m.in., że zobaczył on dziki i pozostawał w przeświadczeniu, że oddał dwa strzały w kierunku jednego z nich – przekazała prok. Dębiec.
Po zorientowaniu się, że trafił w człowieka, zawiadomił służby
Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa w Lublinie ustaliła, że wtorkowe polowanie było formalnie zgłoszone przez myśliwych poprzez aplikację. Ustawili się na łąkach w okolicy Milejowa, na ambonach odległych od siebie o około 200 metrów.
Po kilku godzinach bezskutecznego oczekiwania na zwierzynę, a także z powodu zapadającego zmierzchu i opadów deszczu, postanowili zrezygnować z dalszego polowania. Ustalili, że 68-latek najpierw zejdzie ze swojej ambony i uda się w kierunku Dariusza L., aby razem pójść do samochodu. W tym czasie podejrzany strzelił dwa razy ze swojej broni myśliwskiej. Po zorientowaniu się, że trafił w człowieka, zawiadomił służby. Na miejscu zabezpieczono broń obu myśliwych, telefony komórkowe, dokumenty, ich odzież.
Trafił na trzy miesiące do aresztu
W piątek rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Marta Śmiech poinformowała, że Sąd Rejonowy Lublin-Zachód przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące 50-letniego Dariusza L.
– Podstawą zastosowania aresztu jest zagrożenie surową karą, ale również obawa utrudniania postępowania przez podejrzanego, np. poprzez nakłanianie do składania fałszywych zeznań, wynikająca z racji jego znajomości z rodziną pokrzywdzonego i innymi myśliwymi z jego okręgu – uzasadniła sędzia Śmiech.
Są wyniki sekcji
W piątek odbyła się sekcja zwłok 68-latka.
- Biegły nie ma wątpliwości, że zgon nastąpił w wyniku postrzału i obrażeń doznanych w jego wyniku - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.
Za zarzucany mu czyn podejrzanemu grozi nawet dożywocie.
PZŁ: każdy wypadek stanowi dla całego środowiska myśliwskiego bolesną lekcję
Polski Związek Łowiecki w wydanym komunikacie zadeklarował gotowość do współpracy z organami ścigania, aby wyjaśnić szczegóły zdarzenia. Organizacja zawnioskowała o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego do Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego, który ma zbadać, czy w tym przypadku zachowane zostały zasady bezpieczeństwa.
"Każdy myśliwy zobowiązany jest do ich przestrzegania. Każdy wypadek z bronią stanowi dla całego środowiska myśliwskiego bolesną lekcję i refleksję nad odpowiedzialnością, jaka wiąże się z naszą działalnością" – dodano.
W sierpniu, także na Lubelszczyźnie, doszło do śmiertelnego postrzelenia 60-latka podczas nocnego polowania w Młyniskach. Według wstępnych ustaleń śledczych 40-letni myśliwy również pomylił go z dzikiem. Prokuratura zatrzymanemu Sławomirowi A. przedstawiła wówczas zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Mężczyzna nadal jest aresztowany.
Konieczne zmiany w przepisach?
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zwróciła się w środę do Łowczego Krajowego o przedstawienie propozycji zmian w prawie, które mogłyby zapobiec śmiertelnym postrzałom podczas polowań. Dodatkowo w tym tygodniu w Sejmie odbędzie się kolejna debata nad poselskim projektem ustawy wprowadzającym cykliczne badania dla każdego posiadacza broni.
Zdaniem minister, każdy, kto ma broń, powinien takie badania przechodzić, a rozwiązanie to stanowi element prewencji przed śmiertelnymi postrzałami podczas polowań. "Podejmijmy w końcu jako politycy tę odpowiedzialną decyzję, by lepiej chronić ludzkie życie!" – zaapelowała Henning-Kloska w czwartek na platformie X.
Na początku stycznia Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji, złożony przez posłów Polski 2050. Nowela przewidywała m.in. nałożenie obowiązku okresowych badań lekarskich i psychologicznych na osoby mające pozwolenia na posiadanie broni w celach łowieckich.
We wrześniu posłowie Polski 2050 złożyli do Sejmu kolejny projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji, który także ma wprowadzić obowiązkowe badania okresowe dla posiadaczy broni.
Autorka/Autor: ms, tm/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Łęczna