Jak przekazała policja, część okazów oferowanych do sprzedaży wymagała odpowiednich zezwoleń, których wystawcy nie mieli. Funkcjonariusze zabezpieczyli między innymi dokumentację, a zwierzęta trafiły pod opiekę specjalistów.
Fałszywa dokumentacja
"27-latka przedstawiła dokumenty poświadczające rzekome legalne pochodzenie zwierząt, które - jak ustalili policjanci - nosiły znamiona fałszerstwa. Zabezpieczono pełną dokumentację związaną z handlem oraz próbki dowodowe, które zostaną poddane szczegółowej analizie" - przekazał w komunikacie podinspektor Kamil Gołębiowski z Komendy Policji w Lublinie.
Żółwie błotne zostały przekazane do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Egzotarium w Lublinie, gdzie objęto je opieką i zapewniono odpowiednie warunki. Pozostałe zwierzęta - jak przekazał nam podinspektor Gołębiowski - po konsultacji z weterynarzem zostały przekazane właścicielom "na przechowanie". - Są byt delikatne, aby mogły trafić do schroniska - wyjaśnił Gołębiowski w rozmowie z tvn24.pl.
W sprawie prowadzone jest dochodzenie w kierunku naruszenia przepisów ustawy o ochronie przyrody. Za nielegalny handel okazami gatunków objętych ochroną oraz posługiwanie się fałszywą dokumentacją grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że kupno i sprzedaż zwierząt egzotycznych wymaga posiadania stosownych zezwoleń. Ich brak może skutkować odpowiedzialnością karną.
Autorka/Autor: ms/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Lublinie