Koszt budowy nowej siedziby Apple, która wzbudza kontrowersje z powodu swojego kształtu przypominającego statek kosmiczny, wzrósł o 2 mld dolarów. A to oznacza, że budynek będzie droższy niż odbudowa narodowego pomnika - World Trade Center. Co gorsza, koszta wciąż rosną, a architekci z Foster + Partners szukają sposobów na ich ograniczenie, by zamknąć się w 5 miliardach.
Jak podaje "Bloomberg Businessweek", budżet nowej siedziby Apple w kalifornijskim Cupertino - dotychczas wynoszący 3 mld dolarów - został rozdęty do niemalże 5 mld z powodu drogich materiałów, które mają być użyte przy budowie. Najdroższy element to drewno, które we wszystkich wnętrzach ma być użyte zamiast betonu.
- Podłogi mają być zrobione z rzadkiego gatunku klonu. Tylko najlepszego gatunkowo drewno może zostać użyte - mówi gazecie osoba blisko zawiązana z projektem.
"To będzie najlepszy biurowiec na świecie"
Koszta Apple Campus 2 podwyższa też pomysł nieżyjącego już Steve'a Jobsa, by budynek miał okrągły kształt przypominający przeszklony statek kosmiczny, w którym nie ma ani jednego prostego kawałka ściany. Wymyślił też, by użyto do jego budowy specjalnie wygiętych w łuk szklanych tafli, które dla Apple ma w Niemczech stworzyć firma Seele GmbH.
Pokrycie nimi obiektu będzie wymagało aż sześć kilometrów kwadratowych szkła. Jobs mocno się przy tym upierał i pod koniec swojego życia poświęcił sporo czasu i energii na przeforsowanie całej inwestycji.
- Siedziby korporacji z wieloma budynkami są nudne, chcemy zrobić coś lepszego. To będzie najlepszy biurowiec na świecie. Studenci będą przyjeżdżać go oglądać, by uczyć się architektury – lubił mawiać były prezes Apple, który specjalnie do realizacji swojej wizji zatrudnił Normana Fostera, jednego z najwybitniejszych współczesnych architektów.
Najdroższy biurowiec świata?
Teraz, według "Bloomberg Businessweek", który powołuje się na pięciu informatorów z Apple, Foster rozważa zmiany w projekcie, które pozwolą na ograniczenie kosmicznych i wciąż rosnących kosztów inwestycji. Zależy mu na zaoszczędzeniu miliarda dolarów, dlatego nie uda się oddać kampusu do końca 2015 roku, jak wcześniej zakładano. Termin przesunięto o rok.
W amerykańskich mediach emocje wzbudzają informacje, że budynek będzie droższy niż odbudowa narodowego pomnika - kompleksu World Trade Center, który szacuje się na ok. 3,9 mld dolarów. To będzie też najdroższy budynek w historii wysokiej klasy powierzchni biurowych na świecie.
Samowystarczalny i przyjazny środowisku
Apple Campus 2 od początku jest obliczony na efekt. Budynek ma mieć cztery piętra i stanąć na działce o powierzchni 708 tys. metrów kwadratowych. Ma pomieścić wszystkich pracowników spółki - na powierzchni ok. 260 tys. metrów kwadratowych biur i ok. 28 tys. metrów kwadratowych zaplecza badawczego będzie pracować 13 tys. osób.
Wewnątrz, obok biur, ma się także znaleźć audytorium z tysiącem miejsc na widowni, kawiarnia zdolna obsłużyć 3 tys. osób naraz oraz centrum fitness. Zaś w środku okręgu znajdzie się dziedziniec, w którym będzie ogród, by w przerwach od zajęć pracownicy mogli się ze soba integrować.
Ważna jest też ochrona środowiska. Dlatego parkingi zostaną przeniesione pod ziemię, aby zrobić miejsce dla 6 tys. drzew i alejek dla pieszych - w ten sposób tereny zielone na działce powiększą się o 80 procent.
Biurowiec będzie zasilany przez gaz ziemny i inne źródła energii odnawialnej, do czego ma służyć własna elektrownia, w tym panele słoneczne zdolne generować nawet 8 MW energii elektrycznej. Woda będzie poddawana oczyszczeniu i jeszcze raz wykorzystywana na terenie kampusu.
Autor: am/jaś / Źródło: Bloomberg, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Foster + Partners