Król dla tvn24.pl: nie mam potrzeby przyjmowania roli artysty walczącego

Fragment teledysku "Całą ciszę/Pokój nocny" Króla
Fragment teledysku "Całą ciszę/Pokój nocny" Króla
ART2 Music
"Całą ciszę/Pokój nocny" Króla jest pierwszym singlem z "Przewijania na podglądzie"ART2 Music

- Nie mam potrzeby przyjmowania roli artysty walczącego, artysty na barykadzie. Jest pewna walka w moich tekstach, ale ona odnosi się do mikroskali - mówi w rozmowie z tvn24.pl muzyk, kompozytor i wokalista Błażej Król, który wydał swoją czwartą płytę pod pseudonimem Król "Przewijanie na podglądzie".

34-letni Błażej Król jest jednym z najciekawszych artystów polskiej muzyki niezależnej. Tworzy od blisko 14 lat. Nagrywał w ramach zespołów i projektów muzycznych: Kawałek Kulki, UL/KR, Kobieta z Wydm.

Od 2014 roku wydaje solowe albumy. W marcu ukazał się czwarty - "Przewijanie na podglądzie". To zbiór dziewięciu utworów, bardzo spokojnych, ale podszytych pewnym niepokojem. Warstwa muzyczna bazuje na ciekawym połączeniu melancholii, rytmicznego popu lat 80. i postrockowych eksperymentów. Utwory, w większości pozbawione klasycznej struktury piosenki zwrotka-refren-zwrotka, uzupełnione są ciekawymi, dość nieoczywistymi tekstami, które pogłębiają depresyjny niepokój. Jak zwykle nic nie jest oczywiste, jednoznaczne.

Król, który na koncie ma m.in. nominację do Paszportów "Polityki", występował już z różnymi projektami na Męskim Graniu, Openerze czy Off Festivalu w Katowicach. Wszystko wskazuje na to, że jego fani w tym roku także będą mieli możliwość spotkania go podczas największych letnich festiwali.

Z Królem rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl.

"Przewijanie na podglądzie" to czwarta płyta KrólaART2 Music

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Komponujesz, piszesz teksty, produkujesz. Skąd się wziął pomysł na muzykę, bo przecież nie jesteś z wykształcenia muzykiem?

Błażej Król: Jak to się stało, że zacząłem pisać teksty? Nie wiem. Mama jest polonistką, a w moim przypadku wszystko wskazuje na to, że jestem dyslektykiem, dysortografem, w ogóle wszelkie "dys". Byłem średnim uczniem. Po długopis w zasadzie sięgałem tylko po to, żeby rysować.

Już na pierwszej płycie pojawiły się utwory z twoimi tekstami, a było to prawie 14 lat temu.

To było pod koniec liceum. Od początku pisanie krótkich, esencjonalnych form sprawiało mi najwięcej przyjemności. Nadal zasłyszane czy przeczytane fragmenty są głównym motorem, głównym punktem wyjścia dla tekstów. Jednak ciężko mi opisać cały proces.

Kiedy zacząłeś komponować?

To poniekąd efekt może nie nienawiści do muzyki, ale pewnej niechęci. W szkole muzycznej, gdzie przez trzy lata uczyłem się gry na saksofonie, robiłem wszystko, żeby unikać lekcji saksofonu i kształcenia słuchu. Cierpiałem, wymyślałem, że mam krosty na policzkach i nie mogę grać. Uciekałem z lekcji do sklepu muzycznego, gdzie słuchałem muzyki. Gdy rzuciłem szkołę muzyczną, sprzedałem saksofon, kupiłem gitarę i od razu wziąłem się za naukę gry. Nigdy też nie lubiłem grać coverów. Miałem w domu jakieś śpiewniki z piosenkami na przykład Perfectu, których nie znałem. Zacząłem do tych tekstów wymyślać swoje melodie. Przez to, że nie lubiłem się uczyć gry cudzych utworów, zacząłem wymyślać swoje motywy. Z czasem pojawiły się te próby krótkich form literackich.

Historia z saksofonem jest zaskakująca, rzadko na twoich płytach pojawia się sekcja dęta. Pogodziłeś się z saksofonem?

Na "Przewijaniu na podglądzie" są w dwóch utworach. Zastanawiam się, czy nie kupić saksofonu. Zaprosiłem do udziału Jędrzeja Łagodzińskiego – młodego polskiego muzyka, który uczy się i gra w Danii. Poznałem go na takim dziwnym, eksperymentalnym festiwalu Dźwiękodziałka koło Wrocławia. Chwilę porozmawialiśmy, wymieniliśmy się albumami. Gdy przesłuchiwałem wersje dema "Przewijania na podglądzie" leciała gdzieś płyta jego zespołu LOVE i jakoś to mi się skleiło. Może wzbudził się we mnie jakiś sentyment do saksofonu. Na pewno nie czuję nienawiści do tego instrumentu. Nie winię też nikogo, że zostałem zapisany do szkoły muzycznej, bo to na pewno pomaga. Jednak muszę powiedzieć, że wtedy gdy chodziłem do szkoły muzycznej, potrafiła odebrać chęć do grania i tworzenia.

Masz na myśli szczególny rygor?

Nie było żadnej przyjemności. Chciałem grać, chciałem szukać, a tam narzucano mi gamy, ćwiczenia. Z powodu tej dyscypliny i ćwiczeń, których ode mnie wymagano, przestałem słyszeć najprostsze rzeczy. Mam słuch, ale grano mi jakieś interwały, których nie potrafiłem rozróżnić i nazwać. W pewnym momencie pomyślałem sobie, że coś jest nie tak. Naturalnie nie miałem takich przemyśleń jak teraz. To były po prostu emocje kilkunastoletniego dzieciaka, które doprowadziły do odrzucenia tej sytuacji i ucieczki od problemu.

Porzucenie szkoły muzycznej sprawiło, że wybrałeś liceum plastyczne?

Boję się mówić, że dokonywałem wyborów. Nie pamiętam tego. To trochę tak jak piszę i komponuję – po prostu samoczynnie się dzieje, taki naturalny proces. Od zawsze rysowałem, uwielbiałem komiksy. Na początku bardziej wyrażałem siebie obrazem niż muzyką. A w Gorzowie było jedno liceum plastyczne, więc po prostu tam poszedłem.

Mówisz, że nie słuchałeś hitów polskiej muzyki, jednak na twoich płytach słychać pewne brzmienia z młodego Grzegorza Ciechowskiego, trochę lat 80. To twoje korzenie muzyczne?

Nie umiem tego nazwać, ale wiem, o co ci chodzi. U mnie w domu raczej słychać było Modern Talking czy jakieś takie new romanticowe rzeczy, zahaczając o wczesne disco polo w stylu Top One, które jeszcze miało swój "smak" – tak to nazwijmy. Nawet mam gdzieś z tyłu głowy te wszystkie lambady i teledyski. Później pojawił się okres pewnego odrzucenia, nie lubiłem polskiej muzyki, bo wydawała mi się obciachowa. Uciekałem w granie amerykańskie i z Wysp, począwszy od rzeczy black metalowych, death metalowych, których teraz mógłbym się wstydzić. Chociaż ostatnio przesłuchałem Korn i doszedłem do wniosku, że płyta "Issues" nadal działa na mnie. Nie słucham tej muzyki na co dzień, ale brzmienie, które zostało wypracowane końcem lat 70. i w połowie lat 80., to jest brzmienie, na którym bardzo dużo gatunków się ukształtowało. To była dość kiczowata dekada, ale jeżeli chodzi o automaty perkusyjne, brzmienie syntezatorów, był to okres, w którym nieźle kombinowali. W pewnym momencie te syntezatory naśladowały kaczki i świnki. Było to trochę kiczowate, poczwarkowate, ale to okres jakoś mi bliski.

Powiedziałeś kiedyś, że szybko cię się nudzi. To dlatego tworzyłeś w projektach: Kawałek Kulki, UL/KR, Kobieta Z Wydm?

Szybko mi pewne rzeczy powszednieją. Ale z drugiej strony lubię pewną cykliczność, powtarzalność. Lubię co roku wydać album. Ale to się dzieje naturalnie, po kilku miesiącach na moim telefonie są teksty, na dyktafonie są melodie i wystarczy usiąść, poświęcić kilka dni, tygodni, żeby to zaaranżować. Samo powstawanie muzyki przychodzi mimowolnie. Nagle okazuje się, że mam siedem, osiem utworów, czasem ich szkiców. To jest trochę takie wypróżnianie.

Karierę robisz bez pomocy talent show czy plotkarskich skandali. Świadomie zdecydowałeś, że będziesz tworzył z boku, pod Gorzowem?

Przez 10 lat byłem sprzedawcą w MediaMarkt, trybikiem w korpo, "no namem". Dawało mi to poczucie wyważenia, coś w stylu boi, która nie pozwalała mi ani zanurzyć się za bardzo, ani wznieść się zbyt mocno. Zdecydowaliśmy się teraz trafić do większej liczby słuchaczy. Nie wykonaliśmy żadnych specjalnych ruchów, żeby grać bardziej popowo, komercyjnie, dla ludzi. Przede wszystkim to mnie i moim bliskim ma się podobać. Oczywiście, można wyżyć z grania, ale wymaga to od ciebie pewnych rzeczy: musisz się pokazać, sprzedać, zagrać w miejscach czy dla ludzi, dla których nie chcesz grać. Mam nadzieję, że nie będę musiał wykonywać takich ruchów.

A zdarzyło ci się już taki ruch wykonać?

Nie. Przez to, że pracowałem, nie traktowałem grania jako źródła zarobku. Teraz to się zmieni. Gdy patrzę na niektórych artystów - bardziej lub mniej zaprzyjaźnionych - widzę ich płaczliwe komunikaty czy to na portalach społecznościowych, czy w wywiadach, w których widać sfrustrowanie. Mnie to nigdy nie dotyczyło, bo jednak praca codzienna dawała mi poczucie stabilizacji. Granie to hobby. Mam równie przyjemne rzeczy do robienia co granie muzyki.

Naprawdę?

Oczywiście. Wolę spędzać czas z żoną, rodziną i przyjaciółmi. Uwielbiam grać. Jednak gdyby sytuacja życiowa wymagała, żebyśmy przerwali zajmowanie się muzyką, to nie wydaje mi się, że miałbym z tym mega problem. Na pewno pisałbym dla siebie, do szuflady, nie jestem jednak niewolnikiem tego zajęcia. Lubię się wypróżnić z tych artystycznych rzeczy.

Nie mam zbyt dużych oczekiwań. Nie boje się, że coś mi nie wyjdzie, ponieważ niczego nie zakładam. Po premierze płyty udało się nam załatwić 15 koncertów, świetnie. Zagramy je najlepiej jak potrafimy. Udało się nam dotrzeć do rozgłośni radiowych i jest jakaś odpowiedź zwrotna. Jednak mnie ma kto kochać. Oczywiście, że lubię stanąć na scenie, ego wtedy super rośnie. Jesteśmy teraz cztery dni poza domem i już chcę do niego wrócić, do pieska, do dwóch kotków.

Wspomniałeś o żonie. Czy fakt, że najnowszą płytę nagrałeś jako Król odnosi się do ciebie, czy do ciebie i twojej żony, która była obecna przy powstawaniu tej płyty?

Iwona zaczęła grać mniej więcej dwa+trzy lata temu. Wcześniej jej związek z muzyką polegał na słuchaniu i tańczeniu, czyli jak w przypadku większości ludzi. Zaczęło się od tego, że była pewnego rodzaju koproducentem, który mówi "hot or not". Oceniała moje rzeczy na płaszczyźnie emocjonalnej, nie technicznej. W pewnym momencie, po jakiejś nocnej eskapadzie, zaczęliśmy wspólnie coś układać, produkować jakiś utwór. Potem pojawił się syntezator, do którego usiadła i zaczęła na nim ćwiczyć. Teraz Iwona na koncertach odpowiedzialna jest za syntezator i elektronikę. Na płycie wsparła mnie słownie w kilku utworach. Może za dwa, trzy lata pojawi się płyta podpisana jako Królowie albo Królestwo (śmiech).

Czy fakt, że twoje płyty pojawiają się w rokrocznie w marcu bądź kwietniu, to jakaś celowa strategia?

To efekt pewnego naturalnego cyklu. Nie śpieszę się z wydawaniem, nie mam też ciśnienia, że po jakimś czasie muszę oczyścić sobie głowę. Nie daję sobie też specjalnego luzu. Jesteśmy kilka dni po wydaniu "Przewijania na podglądzie", a w moim notatniku pojawiają się kolejne rzeczy. Nie wiem w ramach jakiego projektu to wydam, ale powstają szkice. Nawet w trakcie podróży staram się wykorzystywać czas na rzeczy okołoprodukcyjne. Może to głupio brzmi, ale podchodzę do tego jak do czynności fizjologicznych.

Krytyka zachwyca się warstwą tekstową. Teksty są proste, uniwersalne, momentami intymne, ale nie odsłaniasz się za bardzo. W oczy rzuciło mi się to, że nie komentujesz w nich aktualnych wydarzeń czy tak zwanych doświadczeń pokoleniowych.

Nie wstydzę się swoich poglądów, które są mocno ugruntowane. W pewnych sprawach potrafię się postawić, powiedzieć co mi się nie podoba. Jednak przestrzeń związana z muzyką, traktuję jako miejsce dialogu między dwojgiem ludzi. Czasami są to monologi, czasami są to sytuacje napięcia i pełne niepewności. Jest mi bliżej do polityki intymnej. To wynika też z tego, że siedzimy pod Gorzowem, rzadko włączamy telewizor. Oczywiście, jesteśmy w nurcie mediów społecznościowych, na których dzieje się najwięcej. Jednak w momencie, gdy ktoś będzie chciał zrobić coś złego mnie albo mojej rodzinie, wtedy mogę złapać za widły. Nie mam potrzeby przyjmowania roli artysty walczącego, artysty na barykadzie. Jest pewna walka w moich tekstach, ale ona odnosi się do mikroskali.

Jednak stawałeś z różnymi projektami na festiwalowych scenach, przed dużą publicznością.

Tak, było Męskie Granie, OFF Festival w Katowicach, Opener. Ale to nie były nigdy duże sceny, które przyciągały całą festiwalową publiczność. To byli ci ludzie, którzy czaili, wiedzieli o co chodzi. Dla tych ludzi chcę nadal grać. Oczywiście, to cały czas jest pop, jest to piosenka.

Ale to nie jest typowa piosenka, skonstruowana w klasyczny sposób zwrotka-refren-zwrotka-refren.

Jasne, nie podaje niczego w prosty sposób. Trzeba się wsłuchać nieco dużej. Nie znajdziesz w pierwszych 30 sekundach jasnych odpowiedzi. W zasadzie w ogóle nie ma odpowiedzi. Są za to pytania.

Nawet śpiewając o miłości, jest to raczej gorzkie niż tekst pełen "baby, baby I love you".

Przede wszystkim myślę po polsku. Spotkałem niewielu Polaków, którzy zaczęli myśleć po angielsku. Nie śpiewam takich rzeczy, bo tego nie czuję. Raczej piszę, komponuję do środka i ze środka. Jest pewna uniwersalność w tych tekstach, bo lubię ją bardzo. Dopiero kiedy pojawia się słuchacz i jego interpretacja, sprawia, że to żyje.

Twoje teksty można różnie interpretować. Dla mnie "Niemożliwe" jest pewnym manifestem politycznym.

I super. Może tak być, ale nie powstała z taką intencją. Słyszałem już, że "Niemożliwe" nawołuje do określenia się, ale nie musi się to odnosić do kwestii politycznej.

Ruszasz wiosną w trasę i co dalej?

Zdecydowaliśmy się z Iwoną, że poświęcę się sprawom muzycznym i związanym z domem. Jest trasa, są zapewnione podstawy ekonomiczne do dalszego życia. Jeżeli poczujemy, że coś nie idzie po naszej myśli, to wrócę do normalnej pracy i wcześniejszego trybu nagrywania. Zrobiłem sobie przerwę po dziesięciu latach pracy w jednym miejscu, która też była dość ogłupiająca, mało twórcza. Trzy dni po 12 godzin dość mocno niszczyło głowę, bo czasami robisz te same rzeczy, czasami nic w tym czasie nie robisz. Dobrze niekiedy się oderwać. Może później pójdę pracować do EMPIKu. Nie mam ciśnienia.

A zdarzyło ci się, że ktoś z twoich fanów zaczepił cię w pracy?

Tak. Dużo osób wiedziało, że tam pracuję. Były elementy zaskoczenia i zdziwienia, ale nie było nigdy złych emocji. Zdarzyła się sytuacja, że odradziłem wręcz zakup swojej płyty. Klientka ewidentnie była tak niemiła, że nie chciałem, żeby słuchała mojej płyty.

Jak to?

Najpierw powiedziała, że wróciła właśnie z Anglii i że w Polsce wszystko jest takie słabe. Wybierała jakichś polskich artystów, wzięła do ręki moją płytę i spytała czy to jest jakaś nuda. Odpowiedziałem, że tak, że to nuda.

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Zanio/Art2 Music

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Chcę ufać, że prezydent rozważa podjęcie sensownej decyzji do ostatniej chwili. Może być jutro, może być dzisiaj, byle byłaby to decyzja słuszna, czyli taka która będzie wiązała się z podpisaniem tej ustawy - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do noweli ustawy w sprawie dostępności pigułki "dzień po" bez recepty. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała w TOK FM, że Andrzej Duda ogłosi decyzję w piątek.

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Źródło:
TVN24, PAP

Autobus z pielgrzymami spadł z mostu i zapalił się na przełęczy między Mokopane i Marken w prowincji Limpopo w RPA. 45 osób zginęło. Przeżyła tylko ośmioletnia dziewczynka.

Autobus spadł z wiaduktu. 45 pielgrzymów zginęło. Przeżyła jedynie ośmiolatka

Autobus spadł z wiaduktu. 45 pielgrzymów zginęło. Przeżyła jedynie ośmiolatka

Źródło:
PAP, BBC

Zbigniew Ziobro nie miał możliwości przekazania dokumentów swojemu następcy - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 przedstawiciel Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Tłumaczył, że miało to związek z wykrytą u Ziobry chorobą. Odniósł się w ten sposób do tego, że śledczy znaleźli w domu byłego ministra dokumenty dotyczące sprawy śmierci jego ojca.

Wójcik o tym, czemu dokumenty były w domu Ziobry. "Nie było możliwości przekazania"

Wójcik o tym, czemu dokumenty były w domu Ziobry. "Nie było możliwości przekazania"

Źródło:
TVN24

Zbigniew Ziobro udzielił w czwartek dwóch wywiadach telewizyjnych. Opowiadał w nich między innymi o objawach choroby, które u siebie zauważył i o procesie leczenia, w tym o skomplikowanej operacji, którą - jak mówił - przeszedł za granicą. Odniósł się także do pojawiających się zarzutów, że symuluje chorobę.

Zbigniew Ziobro udzielił dwóch wywiadów

Zbigniew Ziobro udzielił dwóch wywiadów

Źródło:
Polsat News, TV Republika, PAP

Od 1. kwietnia przestanie obowiązywać zerowy VAT na żywność, co oznacza powrót do wcześniejszej 5-procentowej stawki. To oznacza podwyżki cen w sklepach, jednak kilka sieci poinformowało, że zamierza utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie.

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Dziś prowadzimy badania i wsłuchujemy się w głos Polaków. Mówią: nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu, żeby rodzinę założyć, nie mamy czasu na miłość, przyjaźń, na spacer, na spotkanie ze znajomym - wymieniła w programie "Fakty po Faktach" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Odniosła się w ten sposób do pomysłu skrócenia tygodnia pracy.

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Gdy myślimy o wyborach w Stanach Zjednoczonych, to przychodzą nam na myśl dwa nazwiska: Joe Bidena i Donalda Trumpa. Jednak chętnych do Białego Domu jest więcej. Wśród nich jest ktoś, czyje nazwisko jest wszystkim dobrze znane. To Robert F. Kennedy Junior. To postać kontrowersyjna. Jest głośnym aktywistą antyszczepionkowym. Pochlebnie wypowiadał się o Trumpie, a Trump o nim. Szans na Biały Dom nie ma, ale za sprawą poglądów i nazwiska jest jedną z głównych postaci tegorocznej kampanii.

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosyjska obrona przeciwlotnicza omyłkowo zestrzeliła w czwartek rosyjski myśliwiec Su-35 u wybrzeży Krymu - podały rosyjskie niezależne media. Informację o tym, że samolot wpadł do Morza Czarnego potwierdził szef okupacyjnych władz Sewastopola.

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Źródło:
PAP

Mam wrażenie, że to naprawdę jest dopiero wstęp do grubego wyjaśniania grubych tematów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), odnosząc się do działań prokuratury w związku z wydatkowaniem Funduszu Sprawiedliwości. - O tym, czy jest jakaś afera, czy jej nie ma, stwierdza sąd w prawomocnym wyroku - mówił Krzysztof Szczucki (PiS).

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Źródło:
TVN24

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Portal informacyjny Voice of Europe miał służyć jako narzędzie do potajemnego finansowania w wyborach europejskich kandydatów, którzy są przychylni Moskwie - pisze portal niemieckiego tygodnika "Spiegel", powołując się na ustalenia czeskich władz. "Mówi się o sumie kilkuset tysięcy euro" - dodano. W opisanej przez "Spiegela" sprawie pojawia się również polski wątek.

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Źródło:
PAP, Spiegel

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę - podało RMF FM. Postępowanie prowadzone na wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczy nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Tak jest" w TVN24, że podjęto decyzję, iż postępowania w zakresie NCBR "będą skoncentrowane u jednego prokuratora". Dodał, że prokurator regionalna "nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw".

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Aktualizacja:
Źródło:
RMF FM, TVN24

Sprawca zabójstwa został zatrzymany po 26 latach. Kiedy miał 22 lata, zabił kolegę z pracy. Tak twierdziła policja i prokuratura, ale nie było świadków, ani odcisków palców. Nie było też możliwości zbadania DNA. Czasy się zmieniły, możliwość już jest. Jakim tropem zatem szli policjanci z archiwum X?

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

Źródło:
Fakty TVN

Trwają dzisiaj analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetów parlamentarnych - powiedział w "Tak jest" w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Odniósł się do prowadzonych na polecenie Prokuratury Krajowej przeszukań, w tym w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Decyzja w tym względzie, co do uchylenia jakiegokolwiek immunitetu, bo nie możemy mówić o prawdopodobnie jednym immunitecie, to będzie decyzja prokuratorów, referentów, nie moja - podkreślił.

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Źródło:
TVN24

Wśród czterech ofiar śmiertelnych wypadku autokaru, do którego doszło w środę w Niemczech, jest 47-letnia Polka - przekazały Deutsche Welle oraz dziennik "Der Tagesspiegel", powołując się na informacje od policji. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Źródło:
Tagesspiel, Deutsche Welle

Pięcioro sędziów pełniących obowiązki w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, w tym szefowa neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, zostało w czwartek odwołanych z delegacji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - przekazał resort w komunikacie.

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Źródło:
PAP, tvn24.pl

NCBR zaczyna działać zgodnie z prawem. Musimy naprawić wiele nieprawidłowości - przekazał dla biznesowej redakcji tvn24.pl wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik. W ten sposób skomentował sytuację firm, które muszą zwrócić dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - My zastaliśmy tę sytuację po poprzednikach. Po wnikliwej analizie dostaliśmy rekomendacje od prawników, by te umowy wypowiedzieć. Chodzi o zasadę - zaznaczył.

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

Kontenerowiec Dali, który we wtorek uderzył w most w Baltimore, w przeszłości spowodował także inną kolizję. W lipcu 2016 roku, wypływając z portu w belgijskiej Antwerpii, uderzył w kamienne nabrzeże. Reuters opublikował nagranie z tego zdarzenia.

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Źródło:
Reuters

Gdzie i do której godziny zrobimy zakupy w święta wielkanocne? Jeśli jeszcze nie zdążyliśmy ze wszystkimi sprawunkami, to mamy nieco czasu. Oto godziny otwarcia sklepów w najbliższy weekend.

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Źródło:
tvn24.pl

Sam Bankman-Fried został skazany na 25 lat więzienia - podał Reuters. Były miliarder, który kiedyś kierował jedną z największych giełd kryptowalut na świecie - FTX, został w listopadzie uznany za winnego oszustwa i prania pieniędzy. Teraz sąd zadecydował o wymiarze kary.

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Źródło:
BBC, Reuters

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w związku z prognozowanym silnym wiatrem i burzami ogłosiło alert dla części trzech województw. Służby ostrzegają przed możliwymi przerwami w dostawie prądu.

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie "wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku" - przekazał rzecznik Przemysław Nowak w reakcji na publikację Wirtualnej Polski. Portal napisał, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, miały powstać poza siedzibą prokuratury.

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl

Koparka połączyła nowy tunel dla pasażerów ze starym przejściem podziemnym na Dworcu Zachodnim. W grudniu Wola zyska nowe podziemne połączenie z Ochotą.

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1. Warszawską Brygadę Pancerną zasiliły czołgi Abrams. Do stolicy przyjechały z Poznania. Wojskowi pochwalili się nagraniem z odbioru sprzętu. Jest to kolejna dostawa amerykańskiego.

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Zachęta została metaforycznie wyczyszczona. Odgłosy sprzątania: szorowania, odkurzania, froterowania można było usłyszeć podczas symbolicznego odświeżania gmachu galerii w performansie "Czyszczenie Zachęty" Katarzyny Krakowiak–Bałki.

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Źródło:
PAP

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl