Rafał Trzaskowski w Dąbrowie Górniczej

- Dzisiaj ja zapraszam pana prezydenta na debatę w każdej formule, jaką sobie pan prezydent wymarzy, pod warunkiem, że będzie to debata naprawdę otwarta, gdzie nie będzie to tylko i wyłącznie wiec wyborczy pana prezydenta, tylko będzie to debata, na którą zaprosimy telewizje bardzo różne, zaprosimy różne redakcje i będziemy odpowiadali na pytania, które wcześniej z panem prezydentem nie zostały ustalone. Stańmy do debaty! - wzywał Rafał Trzaskowski w Dąbrowie Górniczej. Kandydat Koalicji Obywatelskiej mówił o potrzebie silnego i niezależnego prezydenta, który będzie gotowy do współpracy z rządem, ale i do podatkowego weta. Obiecywał wizję prezydentury apolitycznej, złożenie legitymacji partyjnej, jeśli wygra wybory oraz kancelarię złożoną ze specjalistów i społeczników. Mówił, że skoro w polityce krajowej nie ma Donalda Tuska, czas by zniknął z niej również Jarosław Kaczyński.