Tak jest

Marcin Porzucek, Tomasz Trela

Były szef CBA Ernest Bejda nie stawił się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. inwigilacji Pegasusem, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności działań komisji z konstytucją. Tomasz Trela zwrócił uwagę, że inny świadek, prokurator Ewa Wrzosek, złożyła we wtorek zeznania przed komisją, oraz przypomniał, że Jarosław Kaczyński także nie miał wcześniej obiekcji do zeznawania. Jego zdaniem "coś się stało" po przesłuchania prezesa PiS. - Od tego czasu ludzie związani z PiS próbują bojkotować komisję - stwierdził Trela. Poinformował, że Bejda, jeżeli nie stawi się przed komisją trzy razy, to zostanie złożony wniosek o jego doprowadzenie przed komisję. - Każde ich zeznanie i odpowiedź rodzą kolejne konsekwencje - mówił Trela. - Jak przyszedł pan Woś z panem Pawlakiem, to po ich zeznaniach poszły dwa doniesienia do prokuratury, bo ewidentnie złamali przepisy prawa - dodał. Marcin Porzucek (PiS) stwierdził natomiast, że komisja "jest niekonstytucyjnym gremium". - Za tydzień mamy rok od wyborów, państwo nic nie ustaliliście - komentował.