Tak jest
Mariusz Gierszewski, Dominika Długosz, dr Helena Chmielewska-Szlajfer
Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił karę w wysokości 476 tysięcy złotych, nałożoną na Radio Zet przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego. Chodziło o materiał dziennikarza radia Mariusza Gierszewskiego z 22 grudnia 2022 roku, w którym poinformował, że Amerykanie przewieźli przez Polskę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nie informując o tym ani nie korzystając z żadnej pomocy polskich służb. Zdaniem szefa KRRiT informacja przekazana przez Gierszewskiego miała być sprzeczna z prawem i polską racją stanu. - Maciej Świrski wyszedł ze swoich kompetencji. Oceniał, co jest prawdą, a co nie jest, nie mając do tego żadnych narzędzi - komentował Gierszewski w trzeciej części programu "Tak jest" w TVN24. Dodał, że decyzja szefa KRRiT zmierzała jedynie do "zastraszenia medium i wymuszenia autocenzury". Socjolożka doktor Helena Chmielewska-Szlajfer zastanawiała się, "czy tego typu działania powodują, że media robią się bardziej odważne czy wręcz przeciwnie, będą bardziej ostrożne". Zdaniem dziennikarki "Newsweeka" Dominiki Długosz, gdyby pojawiło się więcej takich kar, inne media mogłyby "cofnąć się dwa kroki i mieć wątpliwości, czy niektóre informacje publikować".