Tak jest
Katarzyna Kotula
Ja myślę, że te aborcyjne szpagaty nie służą panu marszałkowi Szymonowi Hołowni - mówiła Katarzyna Kotula w programie "Tak jest" w TVN24, odnosząc się do przesunięcia debaty nad projektami ustaw dotyczącymi prawa aborcyjnego na 11 kwietnia. Ministra ds. równości zaznaczyła, że nie chce pytań "kiedy, tylko jak zmienić prawo aborcyjne". Dodała, że posłanki Lewicy złożyły dwa projekty w tym zakresie, jeden dekryminalizujący aborcję, a drugi w pełni ją liberalizujący. - Jestem realistką i wiem, że dzisiaj może nie być większości dla pełnej liberalizacji - tłumaczyła. Jej zdaniem "Hołownia odwołał dzień kobiet". - Powiedział, że świętować będą dopiero 11 kwietnia - stwierdziła Kotula. Następnie przypomniała, że "wszystkie siły polityczne w koalicji rządowej mówiły o prawach kobiet i zmianie barbarzyńskiego prawa". - Nie mroźmy projektów aborcyjnych - apelowała Kotula. - Nie można założyć, że wszystkie projekty upadną. To zależy od parlamentarzystów - mówiła ministra. Zaznaczyła, że "zawsze będą jakieś wybory". - Sprzedano prawa kobiet wiele lat temu. My tylko chcemy odzyskania prawa, które nam zabrano w 1993 roku - dodała.