Tak jest
Robert Biedroń
Co stało się z polską policją? - pytał Roberta Biedronia Andrzej Morozowski w kontekście sprawy pani Joanny z Krakowa. - Polska policja wpisała się w antyaborcyjną szajbę, która na zlecenie polityczne ogarnęła Polskę i wszystkie służby, które są podległe pisowskiej władzy. To jest ewidentne - mówił Robert Biedroń. Dodał, że "ofiarami tej szajby są niestety realni ludzie". - Ten dramat pani Joanny, który obserwujemy od ostatnich kilkudziesięciu godzin, jest dramatem milionów Polek. Dramat pani Joanny jest symboliczny, to nie tylko jej realne cierpienie - mówił polityk Lewicy. Jego zdaniem ta sytuacja to "zorganizowane polowanie na czarownice przez pisowską władzę". - To ta władza doprowadziła, że te policyjne lizusy, które stały nad panią Joanną, dzisiaj zrobią wszystko, żeby przypodobać się tej władzy - ocenił Biedroń. Podkreślił, że Lewica chce odwołania ze stanowiska Komendanta Głównego Policji Jarosława Szymczyka. Przypomniał też o konieczności zmiany prawa w kwestii aborcji. - Trzeba zakończyć polityczne granie cierpieniem kobiet. Polska dzisiaj ma jedno z najbardziej barbarzyńskich praw. Ci policjanci najprawdopodobniej nie wiedzieli, czy ta pigułka jest legalna czy nie, ale dobrze wiedzieli, że w Polsce jest gorąca dyskusja na temat aborcji i ta władza jest przeciwko aborcji i prawdopodobnie chcieli, tak jak ta lekarka, podlizać tej władzy - ocenił Biedroń.
ZOBACZ RELACJĘ PANI JOANNY W "FAKTACH PO FAKTACH" w TVN24 I KONFERENCJĘ PRASOWĄ SZEFA POLSKIEJ POLICJI, KTÓRĄ ZWOŁAŁ DZIEŃ PÓŹNIEJ.