Sejm za przedłużeniem stanu wyjątkowego
Sejm zajmował się wnioskiem prezydenta w sprawie wyrażenia zgody na przedłużenie o kolejne 60 dni stanu wyjątkowego, który obowiązuje w części województwa podlaskiego oraz lubelskiego. Za było 237 posłów, przeciw – 179 posłów, 31 wstrzymało się od głosu. Szef MSWiA Mariusz Kamiński przekazał, że na 200 zbadanych telefonów uznano, że 50 właścicieli tych telefonów może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i naszych obywateli. Przekazał, że w jednym z nich znaleziono numer do osoby, która miała przygotowywać zamach na terenie Unii Europejskiej. Jak mówił, granica polska jest twardą granicą i będzie twardą granicą. - Łukaszenka nie pozwoliłby sobie na tego typu ruchy, gdyby nie miał akceptacji Rosji i Putina. Trwają prace nad tym, aby polska wschodnia granica już nigdy nie była używana do manipulacji, żadnych nacisków, żadnych cynicznych gier. Będzie solidna bariera. Będzie tam nowoczesna elektronika, nowoczesny sprzęt. To będzie nowoczesna granica nie do przejścia - tłumaczył.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) poprosiła o minutę ciszy za sześciu migrantów zmarłych na granicy. Posłowie wstali ze swych miejsc. Niektórzy odmówili modlitwę. - Manewry wojskowe się zakończyły, a na naszej granicy zaczęli umierać ludzie - mówił z kolei poseł Porozumienia Michał Wypij. W imieniu koła Polska 2050 posłanka Hanna Gill-Piątek mówiła, że "kiedy ministrowie odgrywali obrzydliwą komedię, te dzieci czekały aż ktoś je ogrzeje, nakarmi i przytuli".
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią na obszarze części województw lubelskiego i podlaskiego. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta wydanego na wniosek rządu. Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzenia stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią oraz ćwiczeniem wojsk Rosji i Białorusi Zapad.