Opinie i wydarzenia
Premier: narastająca agresja rosyjska nad Morzem Bałtyckim każe podjąć decyzje bez precedensu
NATO powoła Straż Bałtycką, której celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku z wykorzystaniem fregat, samolotów patrolowych oraz innych rodzajów uzbrojenia. W Helsinkach odbył się szczyt z udziałem prezydentów i premierów ośmiu krajów regionu oraz wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej. Podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk poinformował, że "narastająca agresja rosyjska nad Morzem Bałtyckim każe podjąć decyzje bez precedensu". - W tym przypadku jest to radykalnie wzmocniona obecność NATO na Morzu Bałtyckim. Już 27 listopada w Sztokholmie apelowaliśmy o wojskowe patrole na Bałtyku, w związku z poprzednim incydentem z udziałem statku pod chińską banderą. Wtedy państwa zareagowały z zainteresowaniem, ale bez nadmiernego entuzjazmu - wyjaśnił. Jak mówił Tusk, "wszyscy uczestnicy spotkania zgodzili się na to, że będzie ochrona nie tylko na wodach terytorialnych".
Donald Tusk odniósł się także o zamieszania wokół edukacji zdrowotnej. Wskazał, że jest za tym, "by w takiej sytuacji stawiać na dobrowolność, a nie na przymus".