Opinie i wydarzenia
Kalisz: jestem rozczarowany, byłem przeciwko
Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku. Jednocześnie, w uchwale przyjętej przez PKW, znalazł się zapis, że została ona podjęta "wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi PiS przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jest immamentnie i bezpośrednio powiązana z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu wyborczego". "PKW nie przesądza przy tym, iż IKNiSP SN jest sądem w rozumieniu Konstytucji RP i nie przesądza o skuteczności orzeczenia" - głosi uchwała. - To, jak interpretować, to proszę rozmawiać z dwoma kolegami, którzy zgłosili tę uchwałę. Ja byłem przeciwko. Uważałem, że trzeba odrzucić całkowicie tę propozycję, dlatego, że w trybie 145, paragraf 6 Kodeksu wyborczego, nie mamy stanowiska uprawnionego organu, czyli Sądu Najwyższego. Taki jest mój pogląd od początku, że ta izba nie jest sądem, te osoby, które orzekły, nie są sędziami, i głosowałem przeciwko - komentował Ryszard Kalisz. Podkreślał, że "koledzy, którzy się wstrzymali, złożyli nowy tekst tej uchwały, z punktem drugim, który jasno stanowi, że PKW nie uznaje tej Izby Kontroli Spraw Publicznych i Kontroli Nadzwyczajnej". Kalisz mówił też, że "sam jest ciekaw", jaką będzie miało treść pismo, które zostanie wysłane z Komisji do ministra finansów. Dopytywany, co teraz zrobi Andrzej Domański, stwierdził, że "mamy dwa scenariusze: albo minister wypłaci (subwencję PiS), albo nie".