Kolejne srebro w Tokio. "Dzisiaj widzieliśmy Marię walczącą".

Dawid Tomala zdobył złoto w wielkim stylu. Konkurentów w chodzie na 50 kilometrów mężczyzn wyprzedził o kilkadziesiąt sekund. - Celowanie było w top ósemkę - powiedział Robert Korzeniowski. - Dzisiaj, kiedy patrzyłem na jego rozwój w trakcie tego wyścigu, kiedy on się rozglądał, badał tych zawodników, widziałem naprawdę rodzącego się mistrza, który zadziwił mnie swoją dojrzałością. On był świetnie przygotowany pod każdym względem: fizycznym, taktycznym, logistycznym - dodał trzykrotny złoty medalista. Medal z Tokio przywiezie także Maria Andrejczyk, która zajęła drugie miejsce w rzucie oszczepem, chociaż wyrażała nadzieję na złoto. - Maria pokazała i powiedziała, że brakuje jej złota. Na początku nie była do końca zadowolona, ale bardzo się cieszę, że na końcu powiedziała, że tak naprawdę to srebro wywalczyła - skomentowała wyczyn trenerka lekkoatletyki Jolanta Kumor. O dotychczasowych sukcesach polskich sztafet 4 x 400 metrów i szansach na medale dyskutowali eksperci Eurosportu Paweł Januszewski i Paweł Czapiewski. W programie "Tokio 2020" o nadziejach kajakarek i kanadyjkarzy mówiła także Aneta Konieczna-Pastuszka, trzykrotna medalistka olimpijska.