Fakty po Faktach

Marcin Wiącek, Jarosław Gowin

Na granicy mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. - W warunkach stanu wyjątkowego jest naturalne, że obowiązuje pewne ograniczenie w pozyskiwaniu informacji. Natomiast w moim przekonaniu całkowite pozbawienie mediów możliwości wstępu na teren objęty stanem wyjątkowym jest nadmiernym ograniczeniem - ocenił Wiącek. Zauważył, że na Litwie i Łotwie istnieje system przepustek dla mediów. - Wystąpiłem do pana premiera z pytaniem czy w Polsce nie udałoby się wprowadzić tego typu rozwiązania - przekazał. Mówił też, że zwrócił się do szefa polskiego MSZ "z prośbą o rozważenie tego, aby polskie placówki dyplomatyczne w krajach, gdzie funkcjonują tak zwane białoruskie biura podróży, podjęły działalność, wspólnie z lokalnymi organizacjami społecznymi, w celu ostrzeżenia ludzi przed tym, aby nie angażować się w tego typu podróże".

 

W dalszej części programu gościem Katarzyny Kolendy-Zaleskiej był prezes Porozumienia Jarosław Gowin. Komentując słowa Mateusza Morawieckiego o "trzeciej wojnie światowej" ocenił, że premier "nie wierzy w to, co mówi". - Niestety te słowa powodują, że właściwie trudno już w tej chwili komukolwiek traktować pana premiera Morawieckiego i polski rząd poważnie - powiedział prezes Porozumienia. Podkreślał przy tym, że "my teraz bardzo tej powagi potrzebujemy". - Bo wiadomo, jak trudna jest globalna sytuacja gospodarcza, jak szalejące jest tempo wzrostu cen energii, jak bardzo potrzebujemy środków z Krajowego Planu Odbudowy - wymieniał. Zdaniem byłego wicepremiera, premier Morawiecki w Strasburgu podczas ubiegłotygodniowej debaty w Parlamencie Europejskim i w wywiadzie dla "Financial Times" mówił tak naprawdę "do jednego słuchacza czy jednego czytelnika". - Starał się uwiarygodnić przed Jarosławem Kaczyńskim - ocenił gość TVN24. - Zwłaszcza, że wiadomo, że pozycja premiera słabnie - dodał Gowin.