Fakty po Faktach

Jurek Owsiak, Szymon Hołownia

Dzieci, które są na terenie Polski, są wywożone i cały świat o tym mówi. Codziennie widzimy zdjęcia. Tego się nie ukryje, nie przykryje. To jest straszny wstyd, którego nie odpracujemy przez najbliższy czas – powiedział w "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odniósł się w programie do sprawy dzieci z Michałowa zawróconych na granicę z Białorusią. W środę kontakt z grupą migrantów nawiązał reporter TVN24 Paweł Szot, który podczas połączenia wideo widział jedną z dziewczynek, zawroconych na granicę. - Wyobraźmy sobie, że to nasze wnuki, wnuki naszych znajomych, dzieci waszych znajomych. Jest tam jeden stopień Celsjusza. To się dzieje w Polsce. (...) Mi jest wstyd, bo jestem w ciepłym mieszkaniu, nic mi nie kapie na głowę. A być może tam powinniśmy być, przecież zajmujemy się dziećmi. Robimy, co możemy - powiedział. Dodał, że w Polsce "nie mamy teraz takiego frontu polityków, którzy by powiedzieli: nie wyjdziemy z Sejmu, dopóki tego nie załatwimy". - Praca kończy się o godzinie 17, a tutaj trzeba być 24 godziny na dobę - podkreślił.

 

W dalszej części programu gościem Piotra Kraśki był lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Pytany dlaczego nie było go na niedzielnej manifestacji na Placu Zamkowym odparł:- Wybory wygrywa się nie tylko w Warszawie, ale i w Białymstoku, i w Końskich. Dzisiaj Warszawa nie wystarczy, żeby zatrzymać to szaleństwo na szczytach władzy, dlatego zdecydowałem się być w niedzielę w  Białymstoku. - Byłem wielkim zwolennikiem tego, żebyśmy to zrobili jak w Rzeszowie. Platforma Obywatelska, zanim zapadły jakiekolwiek ustalenia, zdecydowała się ogłosić termin tego wiecu i w swoim imieniu na niego zaprosić. Mam nadzieję, że jak będzie stała na tapecie rzecz tak ważna, jak Polska w Unii Europejskiej, to uda się to sprawniej zorganizować – podkreślił lider ruchu Polska 2050. Hołownia odniósł się też do najnowszego sondażu partyjnego Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. Na Zjednoczoną Prawicę zagłosowałoby 32 procent respondentów, na Koalicję Obywatelską 26 procent, na Polskę 2050 15 procent. - Pierwszą rzeczą, która może pozwolić nam realizować nasz program, jest odsunięcie PiS-u od władzy. Jesteśmy gotowi na to, żeby tak ułożyć scenę polityczną, ale w pragmatycznym kluczu – ocenił.