Fakty po Faktach
prof. Tyll Krüger, Emilia Cecylia Skirmuntt, Joanna Scheuring–Wielgus, Karolina Pawłowska
Nie wiemy, ile mamy naprawdę zakażonych, szacujemy, że teraz to jest 4-5 razy więcej niż obserwujemy – mówił w "Faktach po Faktach" prof. Tyll Krüger, kierownik polskiego zespołu MOCOS modelującego przebieg epidemii COVID-19. Zwrócił uwagę na zbyt małą liczbę przeprowadzanych testów w Polsce i niewystarczające śledzenie kontaktów osób zakażonych. - Ja rekomenduję już od dawna, żeby regularnie co najmniej dwa razy w tygodniu robić testowanie obowiązkowe dla wszystkich, którzy pracują – mówił profesor. Natomiast wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oxfordzki Emilia Cecylia Skirmuntt komentowała ostatnie zamieszanie wokół szczepionki AstraZeneca i to, czy i jak działają szczepionki na nowe warianty wirusa. - Szczepienia mogą trochę gorzej chronić, to znaczy, że więcej osób złapie tę infekcję wywołaną przez wariant na przykład brazylijski czy południowoafrykański, ale też wiemy, że szczepionki chronią przed ciężkim przebiegiem COVID-19, hospitalizacją i śmiercią. Więc jeżeli nawet ta infekcja się pojawi, będzie dużo łagodniejsza – zapewniła.
Następnie goście Piotra Marciniaka dyskutowali o obywatelskim projekcie ustawy "Tak dla rodziny, nie dla gender" i konwencji antyprzemocowej. - Konwencja Stambulska jest dokumentem nieskutecznym – mówiła Karolina Pawłowska z Instytutu Ordo Iuris. Natomiast posłanka Joanna Scheuring–Wielgus uważa, że konwencja "była impulsem do tego, by wprowadzić lepsze praktyki lepsze ustawy w wielu krajach". Jak dodała, konwencja powinna być w Polsce ratyfikowana. Zwróciła uwagę na problem zaufania kobiet w Polsce do służb. - Kobiety boja się informować, boja się mówić o tym, że tej przemocy doznają w domu. Nie czują pomocy od państwa i tutaj jest ten problem – oceniła.