Fakty po Faktach
Karol Karski, Bartosz Arłukowicz, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Kandydaci do Parlamentu Europejskiego - Karol Karski z Prawa i Sprawiedliwości oraz Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej - w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 komentowali między innymi sprawę byłego sędziego Tomasza Szmydta ubiegającego się o azyl na Białorusi. - Służby specjalne nie reagowały na to, że sędzia mocowany piętro po piętrze w pisowskiej władzy podróżował sobie do Białorusi, nie wiemy gdzie dalej, z kim się zadawał, z kim żył i jakie polecenia wykonywał - mówił Arłukowicz. Podkreślił, że "dzisiaj mamy do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej". - To, co działo się w Sejmie, jest najważniejszym obrazem tego, co się wydarzyło. Dzisiaj zostało to obnażone przez premiera Donalda Tuska, który wytłumaczył pajęczynę agentury rosyjskiej otaczającej państwo tworzone przez PiS - dodał. Karski stwierdził, że Szmydt był pupilem posłów Koalicji Obywatelskiej i stowarzyszeń sędziowskich. - Jego osoby nie da się jednostronnie przedstawić - kontynuował.
W dalszej części programu była ambasador Polski w Moskwie i ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że "najważniejsze jest to, żebyśmy sobie uświadomili, że Rosja ma bardzo rozbudowaną i ciągle rozbudowywaną agenturę antyunijną, antypolską i antydemokratyczną, działającą coraz intensywniej w zjednoczonej Europie". - Po to, żebyśmy się ze wszystkimi pokłócili, bo podzieleni, bylibyśmy łatwiejszym łupem dla rosyjskich działań destrukcyjnych - dodała rozmówczyni Piotra Kraśki.