Fakty po Faktach

s. Małgorzata Chmielewska, prof. Tomasz Nałęcz, Janusz Piechociński

Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami wraz ze swoimi podopiecznymi od poniedziałku protestują w Sejmie. Domagają się, by obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej został rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu. - Chciałam bardzo serdecznie podziękować tym, którzy tam trwają, w imieniu tych wszystkich najsłabszych, setek tysięcy ludzi - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty "Chleb Życia". Mówiąc o sytuacji osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów stwierdziła, że "jesteśmy trochę niżej niż na kolanach". - To jest niewyobrażalne po prostu, jak traktuje się w Polsce, my jako społeczeństwo i jako państwo, jak traktujemy osoby niepełnosprawne, a także tych, którzy się nimi opiekują. To jest niewyobrażalne zupełnie, zwłaszcza przy tych naszych szczytnych hasłach obrony życia. Tylko że to życie potem trwa kilkadziesiąt lat. Przywołała słowa papieża Jana Pawła II, który powiedział, że społeczeństwo poznajemy po tym, jak traktuje najsłabszych. - No więc takim jesteśmy społeczeństwem, że nie pozwalamy strajkującym w Sejmie wymyć się pod prysznicem. To są rzeczy karygodne i trudno znaleźć na to słowa. Jeśli w naszym kraju człowiek niepełnosprawny, niemający z różnych powodów prawa do renty, musi żyć za 719 złotych i każda dodatkowa złotówka jest mu odbierana, jeśli opiekun osoby niepełnosprawnej, który dzień i noc jest uwiązany przy tym swoim niepełnosprawnym dziecku i robi to z miłością największą, ale nie ma prawa do podjęcia pracy, żeby wyjść z domu, żeby nawiązać kontakty z innymi ludźmi, żeby się rozwijać, żeby zapłacić za fryzjera, to jest po prostu skandal - oceniła.

 

W dalszej części programu "Fakty po Faktach" prof. Tomasz Nałęcz (historyk, były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, były wicemarszałek Sejmu) oraz Janusz Piechociński (były wicepremier i minister gospodarki) kontynuowali dyskusję na temat protestujących w Sejmie.