Audio: Tak jest
Dominika Lasota, dr Robert Sobiech
Prawie 74 proc. kobiet poszło do urn. To rekord frekwencji. Czy tak już będzie w każdych wyborach? - Myślę, że te wybory pokazały nam wszystkim, że siłę mamy ogromną i po czymś takim ciężko będzie zwątpić, że nasz głos nie ma znaczenia. Zakładam, że ta duża frekwencja wyborcza, szczególnie przy wyborach parlamentarnych, stanie się pewną normą - oceniła Dominika Lasota z Inicjatywy "Wschód" i kampanii "Cicho już byłyśmy". Socjolog dr Robert Sobiech studził entuzjazm. Zwrócił uwagę, że również 50-60-latków poszło procentowo bardzo dużo do wyborów, a jest ich dwa razy więcej, niż ludzi z najmłodszej grupy wyborców. - Politycy, oprócz procentów, liczą konkretne głosy - mówił ekspert z Centrum Polityki Publicznej i Collegium Civitas. Jak dodał, "stolik mogą wywrócić 40 i 50-latkowie obu płci".