Władysław Kosiniak-Kamysz

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 mówił między innymi o rezolucji przyjętej przez europarlament krytykującą powołanie komisji "lex Tusk" i zmiany w prawie wyborczym. - Proces wyborczy jest nieuczciwy, ponieważ kampania jest nieuczciwa, dlatego trzeba monitorować wybory - wskazał. Pytany, dlaczego europosłowie PSL nie uczestniczyli w głosowaniu na temat rezolucji, odpowiedział, że jest to świadoma decyzja. - Tam na końcu było wpisane, żeby Komisja Europejska działała wszystkimi środkami - zabraniem pieniędzy Polsce, ograniczeniami w dostępie do funduszy, a my się z tym nigdy nie zgadzamy. My musimy przypilnować wyborów w Polsce i musimy je wygrać sami, nikt za nas ich nie wygra - powiedział. Rozmówca Konrada Piaseckiego ocenił, że "te rezolucje kompletnie nic nie dadzą". - Mam poczucie bezsilności Parlamentu Europejskiego, który próbuje coś zrobić, ale to jest strasznie nieudolne - dodał. Kosiniak-Kamysz odniósł się także do paktu senackiego opozycji. - Jest on na ostatniej prostej. Myślę, że wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione po stronie Lewicy. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach pakt senacki stanie się już nie tylko deklaracją - wyjaśnił. Pytany o to, co dalej z Trzecią Drogą, mówił, że trwają namowy, aby pójść do wyborów z Koalicją Obywatelską. - Przyjęliśmy jednogłośnie kierunek pójścia w koalicji z Polską 2050. Budujemy w niełatwych warunkach koalicję, alternatywę dla tych wyborców, którzy odchodzą od PiS, są niezdecydowani. Takie ugrupowanie po stronie demokratycznej jest bardzo potrzebne - podkreślił.