Audio: Loża prasowa
Jacek Prusinowski, Jacek Gądek, Tomasz Żółciak, Agata Kondzińska
100 miliardów złotych - do nadużyć na taką skalę miały doprowadzić rządy PiS. - Tego nie było jeszcze nigdy w historii - przekonywał w piątek na konferencji prasowej Donald Tusk. Zarzuty postawiono już ponad 60 osobom, ale zawiadomień do Prokuratury jest niemal 150 i to może być dopiero początek, bo cały ten "układ zamknięty" - jak ujął to premier - bada codziennie 200 kontrolerów. Sprawę komentowali goście Arlety Zalewskiej w programie "Loża prasowa" w TVN24. - Nie dowiedzieliśmy się z tej konferencji niczego nowego - ocenił Tomasz Żółciak (money.pl). Stwierdził, że należy zadać pytanie, co z tego na koniec wyjdzie. - Łatwo jest wyjść na konferencję i mówić, że nakradli, tylko ja bym chciał w końcu widzieć kogoś, kto staje przed sądem - powiedział Żółciak. Zdaniem Agaty Kondzińskiej ("Gazeta Wyborcza") "komunikat Tuska mógł zrobić wrażenie". Według Jacka Prusinowskiego (Radio PLUS, Super Express) "konferencja premiera była niczym innym, jak tylko efekciarskim zagraniem". - Premier musi co jakiś czas dolewać benzyny do tego ognia rozliczeń. Wyborcy Koalicji Obywatelskiej tego w dużej mierze oczekują - wyjaśnił Prusinowski. Jacek Gądek ("Newsweek") stwierdził, że "to, co oglądaliśmy na konferencji Tuska, to było PR-owe sreberko". - Ten PR jest cały czas presją na PKW, żeby odrzuciła sprawozdanie PiS - dodał Gądek.