Audio: Kropka nad i 

Barbara Dolniak, Tomasz Trela

Czas trwania 19 min

Osoby z niepełnosprawnościami, z których część uczestniczyła wcześniej w konsultacjach dotyczących rządowego projektu ustawy o świadczeniu wspierającym, nie zostały wpuszczone na posiedzenie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, mimo posiadania przepustek. Wejście obrotowe do budynku zostało zastawione krzesłem. - To krzesło stanie się symbolem tego, jak rządzący traktują osoby z niepełnosprawnościami - komentowała w programie "Kropka nad i" w TVN24 Barbara Dolniak z Koalicji Obywatelskiej. Tomasz Trela z Lewicy był świadkiem sytuacji, w której osoba z niepełnosprawnością zapytała przewodniczącą komisji posłankę Urszulę Rusecką z PiS, dlaczego nie może wejść na posiedzenie, na co przewodnicza miała odpowiedzieć, aby połączyła się z komisją zdalnie. - To jest tak pogardliwe, aroganckie i butne w stosunku do ludzi, którzy przyszli walczyć o swoje prawa - powiedział Trela. Goście Moniki Olejnik dyskutowali także o zarekomendowaniu przez komisję sprawiedliwości przyjęcie projektu posłów PiS, który przewiduje zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego. Opozycja przekonuje, że to kolejny przykład ręcznego sterowania tą instytucją i zapowiada, że nie poprze przepisów. Rządzący z kolei twierdzą, że ma to usprawnić działania Trybunału. - To, co się dzieje w Trybunale Konstytucyjnym, to jest niebezpieczeństwo destrukcji państwa i niszczenie porządku prawnego - stwierdziła Barbara Dolniak. Zdaniem Tomasza Treli Trybunał Konstytucyjny "działa na zlecenie i telefon Kaczyńskiego".