Audio: Fakty po Faktach

Leszek Miller, Piotr Dymon, Wojciech Szaraniec

Nie mam złudzeń, że ta decyzja była słuszna i prawidłowa. Działaliśmy w oparciu o artykuł piąty Traktatu Północnoatlantyckiego, który zakłada członkowską solidarność - powiedział w "Faktach po Faktach" były premier Leszek Miller, który w 2001 roku wystąpił do ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o zgodę na wysłanie polskich wojsk do Afganistanu. - Przekształcenia, które w ciągu 20 lat zaszły w społeczeństwie Afgańskim: emancypacja kobiet, emancypacja społeczna, one nie pójdą na marne. Będą tkwiły w umysłach tych ludzi i w sprzyjających okolicznościach dadzą o sobie znać - stwierdził eurodeputowany. - Jak sytuacja się uspokoi i emocje opadną, to może się okazać, że te wstępne oceny, że Amerykanie ponieśli klęskę na wszystkich frontach, okażą się przedwczesne - dodał polityk. Miller podkreślił także, że "nie wolno twierdzić, że ta 20-letnia obecność koalicji NATO była zupełnie niepotrzebna i zbędna".

 


W drugiej części programu goście Piotra Kraśki mówili o strajkach środowiska medycznego w Polsce. - To jest zbliżająca się katastrofa w publicznej ochronie zdrowia. My, jako komitet protestacyjno-strajkowy mówimy "dość". Wszystkie zawody medyczne i niemedyczne mówimy jednym głosem. Nie mamy zamiaru firmować swoim nazwiskiem tej katastrofy - oświadczył przewodniczący Porozumienia Rezydentów Wojciech Szaraniec. Jak stwierdził szef OZZ Ratowników Medycznych Piotr Dymon "wystarczy, żeby pielęgniarki, ratownicy, lekarze pracowali w całej ochronie zdrowia tylko jeden etat i ta ochrona zdrowia już nawet się nie zatrzyma, ona padnie z hukiem na ziemię i się rozsypie". Od 1 września trwa ogólnopolski protest ratowników medycznych. Na 11 września w Warszawie zapowiedziana jest manifestacja środowiska medycznego. - System ochrony zdrowia jest systemem naczyń połączonych, to nie są tylko lekarze. Środowisko lekarskie by chciało, żeby o kształcie tego nowego systemu ochrony zdrowia decydowali wszyscy, czyli: pielęgniarki, ratownicy medyczni, diagności, rehabilitanci i mógłbym jeszcze długo wymieniać - dodał Szaraniec.