Audio: Fakty po Faktach
Cezary Łazarewicz, prof. Janusz Majcherek, dr Patrycja Sasnal, Jagoda Grondecka, prof. Stanisław Biernat
Ludzie w ciągu ostatnich sześciu lat często wychodzili na ulice, broniąc prawa do wolnego sądu. Dlatego mieliby nie bronić prawa do wolnych mediów? – mówił w "Faktach po Faktach" reporter Cezary Łazarewicz. Profesor Janusz Majcherek przyznał, że wtorkowe wiece, które odbył się w najróżniejszych zakątkach Polski, wydawały mu się jednorazowym aktem. - Tymczasem te akcje nie słabną, odbywają się nadal. Widzę wielu młodych ludzi, ale też większą determinację i większą świadomość, że rozgrywa się zasadnicza walka o wolność słowa, a także o przyszłość polskiej demokracji, Polski w Unii Europejskiej i miejsce Polski w świecie. Żadne wielkie słowa nie są zbyt wzniosłe, żeby określić stawkę, o którą toczy się ta walka - komentował profesor Majcherek.
Kolejni goście rozmawiali o militarnej ofensywie talibów w Afganistanie. Dr Patrycja Sasnal, kierowniczka Biura Badań i Analiz w PISM uważa, że decyzja o wycofaniu się wojsk amerykańskich z Afganistanu była słuszna oraz że można się było spodziewać takiego rozwoju sytuacji. - Umowa Trumpa z ubiegłego roku z talibami zakładała wycofanie amerykańskie w ciągu 15 miesięcy, a talibowie nie dawali nic w zamian. Właściwie ta umowa oddawała talibom wszystko – przypomniała. Przebywająca w Kabulu korespondentka "Krytyki Politycznej" Jagoda Grondecka przyznała, że na razie nie planuje wyjeżdżać ze stolicy Afganistanu, która – według nowych analiz - może znaleźć się w rękach talibów znacznie szybciej, niż obawiano się jeszcze kilka tygodni temu. - Atmosfera w stolicy jest bardzo minorowa. Panuje coś w rodzaju złowrogiej ciszy przed burzą, bardzo duże napięcie, lęk, niepewność - relacjonowała. - Nikt nie spodziewał się, że ofensywa talibów będzie postępowała w takim tempie. Wiele osób stara się teraz wyjechać z kraju, ale w tym momencie państwa w regionie i te, które mają ambasady w Kabulu, nie są skore do wydawania Afgańczykom wiz. Wiele osób ma poczucie, że utknęło w pułapce - mówiła dziennikarka.
Na koniec o Izbie Dyscyplinarnej, która nadal orzeka, Katarzyna Kolenda-Zaleska rozmawiała z prof. Stanisławem Biernatem, byłym sędzią Trybunału Konstytucyjnego. - Jest to jawny akt nieposłuszeństwa postanowieniu i wyrokowi TSUE, które są dla Polski wiążące – mówił. Odniósł się również do reasumpcji głosowania w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu do 2 września. – Nawet, gdyby przyjąć, że posłowie się pomylili, w co wątpię, to jest ich wina. Tutaj nie chodziło o żadną pomyłkę, a o niekorzystny wynik głosowania. To jest tak oczywiste – ocenił.