Audio: Fakty po Faktach

Jerzy Owsiak, dr Ewelina Gowin, dr Tomasz Karauda

Czas trwania 29 min

Gdyby nie wolne media, to przez ostatnie pięć lat nie zebralibyśmy ponad 804 milionów złotych na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Jest to coś nieprawdopodobnego - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezes zarządu Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak. Dodał, że taka suma "to przepotężna ilość sprzętu dla szpitali". - Wolne media są bardzo ważnym elementem mojego życia, bo żyłem w czasie, kiedy ich nie było - mówił, odnosząc się do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który uderza w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ta wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym zeszłego roku. Owsiak apelował, aby dbać o wolne media "jak o najpiękniejszą roślinę". - Ona nie zawsze musi pachnieć, bo wolne media mówią nieraz o rzeczach, które nas niepokoją i o prawdzie, której nieraz nie chcemy usłyszeć. Ale dbajmy o to, bo dopiero, gdy nie będziemy tego mieli, to poczujemy, co się wokół nas się dzieje, jaki szlaban się zamknie raz na zawsze, bo ktoś będzie uważał, że właśnie tak musi być - powiedział. Zwracał także uwagę na zaangażowanie TVN w pomoc, między innymi przy transmisjach z finałów WOŚP.

 

W drugiej części programu dr hab. n. med. Ewelina Gowin i dr Tomasz Karauda rozmawiali o szczepieniu dzieci na COVID-19 i słowach Rzecznika Praw Dziecka, który podczas dyskusji o szczepieniach mówił o "eksperymentowaniu z udziałem dzieci". - Nazywanie czwartej fazy badań klinicznych ekspertymentem medyczym, czyli określeniem negatywnie nacechowanym jest bardzo niefortunne. Ta sytuacja masowych szczepień całej populacji jest dla nas wszystkich nowa, dlatego nie możemy być zdziwieni, że nasi pacjenci, rodzice mają obawy. Takie komunikaty, które budzą niepokój, które grają na emocjach, są naprawdę szkodliwe - powiedziała dr Gowin. Dr Tomasz Karauda mówił, że nie wyobraża sobie, "żebyśmy kiedykolwiek eksperymentowali na dzieciach". - To jest absolutnie niedopuszczalne. Nazywanie szczepień dzieci takim określeniem jest nie na miejscu i podważa naszą ciężką pracę jako medyków, lekarzy, naukowców, cały świat nauki - skomentował. Wymieniał także argumenty, dlaczego warto szczepić dzieci.