Paweł Zalewski, Andrzej Szejna, Wacław Radziwinowicz, dr Barbara Brodzińska-Mirowska

W piątek doszło do zamachu w sali koncertowej pod Moskwą. - Władimir Putin może wykorzystać tę sytuację nie do poprawy wizerunku, tylko do stworzenia frontu równości wokół Putina w Rosji - przewidywał Andrzej Szejna (sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Lewica). Jego zdaniem "ten front jedności może spowodować" mobilizację w Rosji oraz eskalację konfliktu w Ukrainie. - To tragiczne wydarzenie będzie wykorzystane przez Putina do konsolidacji państwa i społeczeństwa wokół Kremla - powiedział Paweł Zalewski (sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Trzecia Droga). Dodał, że "ta tragedia będzie wykorzystana, by móc dalej prowadzić wojnę w Ukrainie".

W drugiej części programu Wacław Radziwinowicz (wieloletni korespondent w Rosji, "Gazeta Wyborcza") stwierdził, że Putin i służby w Rosji "jeszcze nie wiedzą jak się zachować". Tłumaczył, że jeżeli postanowią wykorzystać atak terrorystyczny przeciwko Ukrainie, to rozpocznie się to od kampanii nienawiści. - Na razie tego nie widzę. Ciągle jeszcze zbierają się z myślami - mówił ekspert.

W trzeciej części programu dr Barbara Brodzińska-Mirowska (politolożka, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu) odniosła się do realizacji 100 konkretów rządu Donalda Tuska. Tłumaczyła, że rząd skupił się na kwestiach bezpieczeństwa, a jednocześnie brakuje mu strategii komunikacji. Podkreśliła, że rząd musi zarówno "przyłożyć się do realizacji obietnic", jak i informować obywateli, realizacja których obietnic i z jakich powodów zostanie przesunięta w czasie.