Audio: Fakty po Faktach

ks. Alfred Wierzbicki, Zuzanna Radzik, prof. Adam Bodnar

Czas trwania 28 min

Marcin Gutowski w materiale "Franciszkańska 3" w "Czarno na białym" pokazał nieznane fakty z życia Karola Wojtyły z czasów, gdy nie był jeszcze papieżem. Reporter rozmawiał z ofiarami księży, którzy w latach 60. podlegali kardynałowi Wojtyle. Dotarł do ludzi, którzy osobiście informowali go o przestępstwach popełnianych przez duchownych, i do kościelnych dokumentów potwierdzających działania i zaniechania kardynała. Do sprawy odnieśli się w "Faktach po Faktach" w TVN24 ksiądz Alfred Wierzbicki (etyk, teolog, UMSC w Lublinie) oraz Zuzanna Radzik (teolożka i publicystka, felietonistka "Tygodnika Powszechnego"). – Reportaż jest rzetelny, opiera się na faktach i rozmowach. Poruszające są rozmowy z ofiarami gwałtów księży pedofilów, wielu z nich mówi o tym po raz pierwszy. To jest wstrząsające, budzi się także refleksja. Nie zgadzam się z kategoryczną oceną, że Karol Wojtyła tuszował. Trzeba rozróżnić – on wyciągał konsekwencje, tylko były one niewystarczające – mówił ks. Wierzbicki. Zdaniem rozmówcy Diany Rudnik "cechowała go klerykalność". – Bardziej brał stronę księdza, może chciał być zgodny z powinnością biskupią, ale nie widział ofiar – dodał. Zdaniem Radzik "czas zejść na ziemię i przestać wierzyć w charyzmatyczne, duszpasterskie postacie".

 

W dalszej części programu były rzecznik praw obywatelskich prof. Adam Bodnar (Uniwersytet SWPS) złożył kondolencje posłance Magdalenie Filiks po śmierci jej nastoletniego syna. - To jest niewypowiedziana tragedia i to trzeba zawsze od tego zaczynać i to powtarzać. Tożsamość ofiary jest fundamentalna w takich sytuacjach. Trzeba robić wszystko, aby nie wypływały takie dane - mówił. W jego ocenie, ta sprawa musi być dogłębnie wyjaśniona, przeanalizowane, jak w ogóle do tego doszło. - Jak spojrzymy na tych głównych aktorów ze Szczecina tego całego zdarzenia i pracowników Radia Szczecin, to widzimy, że te osoby już wcześniej były zaangażowane w różnego rodzaju akcje niezwykle polityczne i zaczepne. Ten kontekst polityczny nam niestety tutaj wskazuje na to, dlaczego tak się stało - wyjaśnił rozmówca Diany Rudnik.