Audio: Bez polityki
"Jeżeli chcemy coś opowiadać i nie czerpiemy z siebie, to jest to przekłamanie"
Od początku plan był taki, że to ma być film, którego bohaterem jest relacja matka-córka - mówiła Olga Chajdas o wyreżyserowanym przez siebie filmie "Imago", który zdobył Srebrne Lwy na festiwalu w Gdyni. W programie "Bez polityki" w TVN24 GO reżyserka tłumaczyła, że "jest to jednocześnie najbardziej brutalna, w emocjonalnym sensie, relacja, ale też najbliższa. - Ktoś, kto jest ci najbliższą osobą, jest tą, która ciebie najbardziej rani - mówiła. Reżyserka wspomniała, że razem z Leną Górską, odgrywającą w "Imago" rolę córki, spotkały się na imprezie i zaczęły rozmawiać o swoich matkach. Z "potrzeby buntu i krzyku" zrodziła się potrzeba spisania rodzinnych doświadczeń, co przyczyniło się do powstania scenariusza. Według Chajdas, jeżeli film jest szczery, to może być rodzajem autoterapii. - Jeżeli chcemy coś opowiadać i nie czerpiemy z siebie, to jest to przekłamanie - powiedziała. Chajdas przyznała, że na każdym kroku powtarza hasło "wolność", z którym wyszła z domu, bo nie lubi sama siebie wbijać w jakieś ramy. - Wyszłam z tym, że nie ma jakichś ograniczeń - dodała. Zwróciła jednak przy tym uwagę, że "wolność nie oznacza braku reguł".