Czas decyzji: kampania 2023
"Nie jesteśmy bezpieczni". Kosiniak-Kamysz pyta rządzących o ustawę o ochronie ludności
W sobotni poranek radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas zaatakowało Izrael. W niedzielę Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa oficjalnie ogłosił, że kraj jest w stanie wojny. Bojownicy wystrzelili ze Strefy Gazy w kierunku Izraela kilka tysięcy rakiet, przedarli się do tego kraju lądem, od strony morza i z powietrza. Ataki dotknęły wiele miejsc. - Wydarzenia napawają nas wszystkich zmartwieniem i troską o bezpieczeństwo. To zawsze jest wielka tragedia. Niedobrze, że Polska do dziś nie ma ambasadora w Izraelu, tylko jest chargé d'affaires. Niedobrze, że podejmowane działania nie są w takim tempie prowadzone, w jakim byśmy oczekiwali - mówił w Opocznie Władysław Kosiniak-Kamysz. Wskazał, że "ustawa, która była wprowadzana z przytupem w Polsce o obronie ojczyzny, miała przynieść większe poczucie bezpieczeństwa". - Mam wrażenie, że poczucia bezpieczeństwa jest coraz mniej. Została uchylona ustawa o obronie cywilnej, nie ma jej, nie zdążyli wprowadzić, nie przygotowali. Dzisiaj tak naprawdę polskie bezpieczeństwo zależy od bycia w sojuszach, silnej armii, ale także od ochotniczej straży pożarnej - wyliczał. W Opocznie prezes PSL zdał także pytanie rządzącym: "dlaczego w tym chaosie, w nieładzie, który sprowadzili, nie byli w stanie uchwalić ustawy o ochronie ludności?".